Ten wpis będzie jednym z najkrótszych bo uważam, że nie ma co komentować. Koń (sorry, polski internet) jaki jest każdy widzi (bo z niego korzysta)…
Podaję za Gazetą Prawną i Tomaszem Świderkiem:
„W czerwcu w krajach OECD działało 251 mln szerokopasmowych łączy internetowych, czyli o 14 proc. więcej niż rok wcześniej. W Polsce w tym czasie liczba łączy wzrosła o ponad 19 proc. do 3 mln 650 tys. Liderami są Dania, Holandia, Norwegia, Szwajcaria, Islandia, Szwecja, Korea Płd. i Finlandia. W każdym z tych państw zakres dostępu przekracza 30 proc. Średnia w państwach OECD to 21,3 szerokopasmowego łącza internetowego na 1000 mieszkańców. W Polsce jest to 9,6. Pod względem penetracji zajmujemy 27 miejsce i wyprzedzamy Słowację, Turcję i Meksyk.
Według danych OECD, w końcu czerwca w Polsce działało 3 mln 650 tys. szybkich łączy. Co nam daje 14 pozycję wśród krajów OECD. OECD za szerokopasmowe łącze internetowe uznaje takie, które umożliwia ściąganie danych z prędkością nie mniejszą niż 256 kb/s.”
I dla tych co lubią wykresy i rysuneczki:
Pesymista powie – po cholerę w tym kraju coś robić skoro jest taka mała grupa posiadająca szybkie łącze? Optymista – zobaczcie na inne kraje! Możemy urosnąć ponad dwa razy! Telewizja z internetu to nie mrzonka!
A do której grupy Ty się zaliczasz szanowny czytelniku?