David Bizer HackFwd – to mit, że w Krzemowej Dolinie pracują najlepsi

Artur Kurasiński
18 maja 2011
Ten artykuł przeczytasz w 6 minut

AK74 – Rozwiejmy albo potwierdźmy kilka mitów – „…w Dolinie Krzemowej pracują najlepsi specjaliści na świecie”?

David Bizer – To nie jest prawda. Prawdą jest natomiast, że faktycznie w Dolinie Krzemowej jest największe zagęszczenie niesamowitych ludzi z branży internetowej na świecie. Jeżeli zależy nam na networkingu z branżą nowych technologii, to niewątpliwie Dolina Krzemowa jest miejscem, w którym trzeba być. Jeżeli natomiast chce się zatrudnić kogoś bardzo dobrego z tej branży, żeby pracował dla Twojego startupu, sprawa jest dużo trudniejsza – wyzwaniem jest bowiem „wyrwać” kogoś z tego ekosystemu i wygrać z konkurencją setek ofert pracy, jakie dostaje się w Dolinie Krzemowej.

AK74 – A co byś powiedział na temat takiej opinii „Polscy pracownicy są dobrzy jako programiści czy inżynierowie słabi jako menadżerowie”?

Nie pracowałem z polskimi inżynierami i polskimi managerami, a tylko wówczas mógłbym mieć zdecydowaną opinię w tej kwestii. Powiedziałbym, że większość ludzi na świecie stwierdziłoby, że inżynierowie generalnie są słabymi menedżerami, ale ja się z tym nie zgadzam. Znam wielu doskonałych managerów, którzy są inżynierami i mają świetne zdolności komunikacyjne. Tego można się nauczyć.

AK74 – Rekrutujesz od 15 lat najlepszych ludzi do najlepszych firm technologicznych. Przez Twoje ręce przeszło 4000 ludzi. Myślisz, że algorytmy mogą zastąpić taką osobę jak Ty w przyszłości?

David Bizer – Myślę, że Google chciałby uwierzyć w to, że takie rozwiązanie jest możliwe i w ogóle by mnie nie zdziwiło, gdyby już pracowali nad takim algorytmem. Rzeczywiście są rzeczy, które można sprawdzić za pomocą programów – Google czy my w HackFwd używamy testów Codility (polski startup), które sprawdzają umiejętności kodowania informatyków. Ale są rzeczy, których nie jesteśmy w stanie sprawdzić w ten sposób, a są równie istotne w procesie rekrutacji dla takich firm jak właśnie Google – pasja, podejście do różnych spraw, motywacja jednostki. To może zweryfikować tylko drugi człowiek.

AK74 – Jak wygląda rekrutowanie osoby na stanowisko CTO w takiej firmie jak Google? Co musi mieć w swoim CV taki kandydat? Jakie cechy decydują? Trzeba być typem kreatywnego buntownika czy raczej poukładanego harcerza?

David Bizer – Google nie ma CTO i niestety nigdy nie rekrutowałem osoby na takie stanowisko. Gdyby jednak taka sytuacja miała miejsce, najważniejszą rzeczą byłby poziom inteligencji tej jednostki i jej zrozumienie technologii, którą będzie rozwijał. Google bardzo zwraca uwagę na to, żeby nawet osoby na bardzo wysokich stanowiskach managerskich w firmie znały się na programowaniu do tego stopnia, żeby same potrafiły kodować.

Ta umiejętność pozwala na lepsze zarządzanie zespołami programistów i lepsze rozumienie ich pracy. W Europie jest dużo osób na stanowisku CTO, które nie mają technologicznego backgroundu ale mają za to rozwinięte umiejętności z zakresu zarządzania, w USA jest trochę inaczej. Wydaje mi się, że dla startupów dzisiaj też ważniejszy jest CTO z technicznym doświadczeniem. Odpowiadając na Twoje pytanie – taka osoba musi być jednocześnie i poukładana i mieć wizję, czyli kreatywny harcerz.

AK74 – Pracownicy z pokolenia X i Y podobno różnią się od siebie znacząco. Spotkałeś się z problemami wynikającymi ze współpracy w grupie złożonej z takich osób?

David Bizer – To jeden z moich ulubionych tematów Ja jestem z generacji X, a większość ludzi, z którymi rozmawiam, pracuję, których rekrutuję jest z pokolenia Y. Widzę bardzo dużą przepaść między tymi dwoma grupami. Największa różnica polega na tym, że ludzie z generacji X zostali nauczeni, żeby być samowystarczalnymi i szukać sami rozwiązań. Ludzie z generacji Y zdają się być przyzwyczajeni, że bez względu na to gdzie są i jaki mają problem, ich rodzice się pojawią na koniec dnia, żeby ich uratować.

Oni oczekują, że będą dostawać opinię zwrotną przez cały czas i najlepiej, jeżeli ta opinia będzie pozytywna, ponieważ ich rodzice nie krytykowali. Tymczasem ludzie z generacji X byli rzucani trochę na głęboką wodę – idź i działaj, nie wiesz jak, dowiedz się sam. Inny problem, jaki mają ludzie z pokolenia X z osobami z pokolenia Y, to ich słabsza koncentracja i ciągłe rozkojarzenie wynikające z faktu, iż dorastali w epoce olbrzymiego szumu informacyjnego.

I tu niestety wydaje mi się, że sytuacja będzie się pogarszać i moje dzieci będą jeszcze bardziej pokrzywdzone w tej kwestii. Błędem osób z generacji X jest to, że niepotrzebnie denerwują się tymi różnicami – trzeba się nauczyć, jak funkcjonują młode osoby i uzyskać z tej współpracy to, co najlepsze.

AK74 – Często widuję zdjęcia z siedzib amerykańskich startupów określanych jako „idealnego miejsce pracy” gdzie stoją stoły do ping ponga albo bilard a pracownicy mogą przychodzić do pracy ze swoimi zwierzętami. To naprawdę pomaga w osiągnięciu lepszej efektywności?

David Bizer – Google czy Facebook są pewnymi ekstremami w tym zakresie. Sądzę jednak, że wiele z tego, co stosują sprawia, że ludzie faktycznie pracują więcej. Wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy, myśląc, że w ciągu dnia dostajesz za darmo jedzenie i pływasz w basenie, a nie pracujesz. Prawdą jest jednak, że wszystkie te rzeczy sprawiają, ze ludzie zostają dłużej w biurze.

Jeżeli chcesz zjeść kolację w Google, musisz zostać do 19. Natomiast w trakcie wszystkich aktywności, takich jak gra w ping ponga czy bilard, ludzie zazwyczaj rozmawiają na tematy związane z pracą – wymieniają się pomysłami, odstresowują się i przez to są bardziej efektywni. Wszystkie te fajerwerki, jak obiady i gry komputerowe w pracy są ważne, ale równie istotne jest np. danie pracownikom jednego dnia w tygodniu pracy z domu.

To niesamowicie obniża ich poziom stresu związanego z pracą i sprawia, że są bardziej efektywni. To jest właśnie ta sztuka – zdejmować z ludzi ciężar stresu przy jednoczesnym motywowaniu ich do wykonania pracy.

AK74 – Pamiętasz najtrudniejszego kandydata z jakim pracowałeś?

David Bizer – Nie było takiego kandydata, są bardziej zachowania, które deprymują. To czego najbardziej nie lubię to brak szacunku dla rekrutera. Wielu kandydatów nie zdaje sobie sprawy, że rekruter odgrywa bardzo ważną rolę w procesie i może go zakończyć, jeżeli uzna, że kandydat jest np. niegrzeczny – zdarzyło mi się to wiele razy. To co jest jednak jeszcze gorsze, to ludzie, którzy przychodzą nieprzygotowani. I to na każdym poziomie – od stażysty po dyrektora zarządzającego. Brak wysiłku z ich strony jest naprawdę frustrujący.

AK74 – A jakiego zlecenie byś się nigdy nie podjął?

David Bizer – Nie wziąłbym niczego spoza mojej branży, albo nawet sieci kontaktów czy obszaru geograficznego. Zajmuję się tylko branżą nowych technologii.

AK74 – W dużych firmach jak Facebook czy Microsoft praktykowane jest podkupowanie przez konkurencję całych działów czy raczej „wyjmuje się” poszczególne kluczowe osoby? Czy raczej takie zachowania są piętnowane i rzadko się zdarzają?

David Bizer – W Dolinie Krzemowej częste zmiany pracy są bardzo popularne – wabikiem może być wyższa pensja, lepsze stanowisko, większe możliwości rozwoju. Szczególnie dotyczy to bardzo utalentowanych osób. Bardzo często czyta się o sytuacjach, że Facebook podkrada pracownika Google’owi i wówczas taki pracownik wraca do swojego managera w Google, a tamten proponuje mu jakąś niestworzoną sumę pieniędzy, żeby nie odchodził z firmy. Oczywiście w takiej sytuacji, kiedy oferta konkurencji zostanie przebita, trudno powiedzieć nie. Ale rzeczywistość jest taka, że kiedy pracownik już raz wystawi głowę za firmę, prawdopodobnie i tak odejdzie w ciągu 6 miesięcy do roku.

AK74 – Gdzie się prościej rekrutuje? Ludzi do małej startującej firmy czy raczej do dużych organizacji w których wiadomo już jaką rolę dana osoba będzie pełniła?

David Bizer – Trudno odpowiedzieć na to pytanie. Osobiście wolę pracować dla małych firm – dlaczego? Bo zazwyczaj proces rekrutacji jest dużo szybszy. Kiedy rekrutujemy osobę dla korporacji, często kontaktujemy się ze specjalistą, który jest już gdzieś zatrudniony. Nagle taka osoba dostaje świetną ofertę i jest bardzo podekscytowana. Ale z każdym kolejnym dniem długiego procesu rekrutacji jest że w toku postępowania zmienia się koncepcja na stanowisko albo pojawia się decyzja o zatrudnieniu kogoś innego. Jest to zniechęcające. W startupach wszystko dzieje się szybko i można czerpać z energii ludzi do podejmowania nowych zadań. I to jest fantastyczne.

AK74 – Podjąłbyś się zrekutowania następcy Steve’a Jobsa?

David Bizer – Nie, ponieważ następny Steve Jobs, mam taką nadzieję, będzie ze środka firmy Apple. Trudno będzie zrekrutować kogoś z zewnątrz dla firmy o tak silnej kulturze. Dla mnie takie zadanie jest mało interesujące. Wolę pracować z mniejszymi firmami i startupami, ponieważ jest tu ten osobisty charakter relacji z ludźmi, który mi odpowiada. Lubię mieć poczucie, że dołożyłem też swoją cegiełkę do procesu tworzenia nowego projektu.

PS. Jeżeli masz startup i szukasz programu, który wesprze jego rozwój, zgłoś się do HackFwd – więcej szczegółów tutaj: http://hackfwd.com/

PS. David Bizner pojawił się na siódmym, majowym spotkaniu z cyklu Pitch Rally

Pitch Rally to inicjatywa mająca na celu promowanie najlepszych startupów z Polski i krajów sąsiednich (docelowo z całej Europy) i pomoc im w uzyskaniu dostępu do inwestorów. Seria spotkań odbywa się w Warszawie, zamysłem organizatorów jest jednak rozszerzenie imprezy na inne miasta Polski oraz Europę Środkowo-Wschodnią.

Warsaw Pitch Rally to zamknięte comiesięczne spotkania, które odbywają się w języku angielskim. Prezentacje projektów w tym języku dają możliwość zapoznania się z nimi zagranicznym inwestorom. Dodatkowo umożliwia to autorom pomysłów i lokalnym inwestorom włączenie się w międzynarodowy ekosystem startupów. Typowa agenda wydarzenia zawiera krótkie prezentacje kilku wybranych projektów start up, wystąpienie wcześniej zapowiedzianego gościa (zazwyczaj zagraniczny ekspert z branży venture capital i private equity nowych technologii) oraz tzw. „mixer” czyli czas na integrację młodych przedsiębiorców z inwestorami oraz rozmowy w kuluarach o projektach.

Spotkania Pitch Rally organizowane są przez firmę hardGAMMA Ventures oraz UBIK Business Consulting.

Więcej informacji udziela:
Ilona Grzywińska
Konsultant PR i Social Media
igrzywinska@webkomunikacja.pl
Tel: 502 218 214

Może zainteresują Cię również:



facebook linkedin twitter youtube instagram search-icon