No właśnie. Na rynku pojawił się serwis, który oficjalnie mówi o tym, że „wie czego chcą użytkownicy” oraz, że bazuje na semantyce. Peryskop.pl jest serwisem, który chce powalczyć o miejsce w kilku niszach – social shopping (gdzie mocno rozpycha się QXL oraz Agora) oraz jako porównywarka (nie ma przecież problemu aby Peryskop.pl zbierał dane ze wszystkich polskich „wyrzynarek” cenowych). Szykuje się wielki hit czy kit?…
Fundusz IIF nie ma jak na razie na swoim kącie żadnego „killer” pomysłu dzięki któremu można by powiedzieć, że fundusz kierowany przez Rafała Stycznia (weterana bańki 1.0!) wspina się na wyżyny biznesowe.
Klęska (żeby nie powiedzieć dobitniej) Monetto.pl i zawierucha wokół kontrowersyjnego prezesa tego social lendingowego serwisu spowodowała, że uwaga branży odciągnięta została od tego w co ostanimi czasy IIF zainwestował.
Peryskop.pl miałem okazję widzieć w działaniu kilka tygodni temu. Moim zdaniem jeśli zapowiedzi i możliwości API tej wyszukiwarki się sprawdzą szykuje się mała eksplozja w temacie social shopping. Kuba Połeć, twórca pomysłu serwisu i załoga Peryskopu zapowiadają, że są w stanie łączyć wyniki na chwilę obecną z 500 serwisów (sklepów internetowych jak rozumiem) w większości zagranicznych, analizować dane, wyciągać z nich odpowiednie informacje i zwracać odpowiedzi użytkownikowi nawet przy tak banalnych zapytaniach jak „laptop z dobrą baterią”.
„Peryskop.pl oferuje usługi social-shopping bazujące na zbieraniu relacji między produktami i użytkownikami, oraz pomiędzy samymi użytkownikami.
Peryskop wypełnia poza tym lukę po stronie podmiotów rynku internetowego – e-commerce. Sklepy, serwisy, domy mediowe oraz porównywarki mogą na wielu polach wykorzystywać informacje dotyczące produktów jakie zbiera Peryskop w swojej bazie”. – Mówi Rafał Styczeń, Prezes IIF S.A.
Co lepsze wyszukiwarkę będzie można wmontować w swój sklep, serwis czy bloga i korzystać z jej usługi we własnej domenie. Pomysłów na monetyzowanie jest zresztą wiele – Kuba nie o wszystkich chciał mówić na samym początku, ale pomyślmy, że jeśli faktycznie będziemy mogli szybko i tak sprawnie jak twierdzi twórca korzystać z tej wyszukiwarki to mamy przed sobą produkt zdolny wyjść śmiało poza granice polski (indeksowanie, składnia jest kwestią modułową – wersja anglojęzyczna jest kwestią paru miesięcy prac na chwilę obecną). Czy tak się stanie? Ja wróżę powodzenie jeśli twórcy i inwestor wypełni choćby 50% obietnic.
„Semantyka jest podstawą peryskop.pl – większość informacji o produktach dostępnych w Internecie jest napisana słowami i wyrażeniami, które nadają odpowiednie znaczenie rzeczywistym cechom produktów. Aby zrozumieć co konsumenci piszą w tych recenzjach i opiniach wykorzystujemy semantyczne algorytmy, które dopasowując wzorce językowe potrafią ocenić, co zostało napisane o produktach.” – wyjaśnia Jakub Połeć CEO Peryskop.pl
Na razie wszystko wygląda pięknie i super – zobaczymy co powiedzą użytkownicy i jak zareaguje rynek. Peryskop w górę i jazda na szerokie wody!
Oficjalną notkę prasową znajdziesz tutaj
*** a teraz reklama start-up’a :) ***