W Apteo.pl kupiono za 2 mln zł

Artur Kurasiński
11 sierpnia 2009
Ten artykuł przeczytasz w 4 minut

apteo.pl - apteka dla zdrowia i urody

Obiecałem w paru miejscach, że dam znać jak wygląda Apteo.pl w ponad już rok po oficjalnym starcie co niniejszym czynię. Ponieważ wiele rzeczy jest w trakcie zmian czego efekty będą widoczne w listopadzie wrzucam tylko informacje aktualne na dziś…

W wielkim skrócie:

> liczba UU: 35 tys. miesięcznie
> liczba zamówień dziennie: średnio 10 sztuk
> średnia wartość zamówienia: 180 zł netto ( i rośnie)
> zamówień zrealizowanych: 2000
> wzrost miesięczny liczby UU: 10-20%
> współczynnik konwersji: 2-3 % (podobno duży)

Ponieważ oficjalnie i zgodnie z prawem Apteo.pl sprzedaje wszystkie produkty poprzez aptekę Blumed więc mogę powiedzieć tylko o sprzedaży łącznej obu podmiotów na sumę ponad 2 mln zł brutto za 2008 rok (ile z tego jest wypracowane przez samo Apteo.pl – oczywiście nie zdradzę ale osoby z branży mogą sobie w miarę łatwo policzyć współczynnik konwersji). Za rok 2009 spodziewamy się co najmniej 20% wzrostu.

Do tego wprowadziliśmy możliwość odbioru zamówień w 9-ciu aptekach w Warszawie co jest ewenementem na skalę Polski – oprócz DOZ.pl nikt nie ma takiej oferty dla swoich klientów. Korzystamy z własnej hurtowni, własnych aptek co daje nam przewagę na każdą inną apteką – nie mamy kosztów dodatkowych co w tej branży jest bardzo istotne. Nie sprawdził się zły scenariusz, którego się bałem ani też inne moje obawy.

Startując w maju 2008 roku naprawdę mieliśmy wiele problemów i kwestii do rozwiązania. Pomimo opanowania najważniejszych spraw technologicznych cały czas borykaliśmy się z problemami związanymi z platformą, wymianą danych z KamSoftem, aktualizacją oprogramowania. Udało nam się to rozwiązać ale nie obyło się bez przestojów i kosztowych inwestycji.

Co do założeń pierwotnych – czas zweryfikował mój pomysł pozytywnie. Postawienie na kobiety jako głównych odbiorców treści oraz kupujących to był strzał w przysłowiową 10-tkę. Lojalność, czas spędzany na szukaniu, zaangażowanie to są główne czynniki sukcesu Apteo. Nasz kobiecy konsument ma więcej do wydania niż mężczyzna, mieszka w małych miejscowościach, poluje na okazje, kupuje na zapas a do tego może wydać 500-800 zł na produkty, których szuka.

Opowiem w skrócie o niektórych aspektach naszych działań (to co poszło dobrze i to co źle):

SEO / SEM – to skopaliśmy masakrycznie od samego początku – obecny silnik sklepu nie daje nam prawie żadnych możliwości stąd decyzja co do zmiany dostarczyciela usługi (nie chcę zapeszać więc na razie nie powiem jaka to firma). Obecność w Google jest bardzo słaba, pozycjonowanie zaczniemy po przenosinach.

Konkurencja – jest fajna, silna i bardzo nam to pasuje. Nie walczymy z Dbam o Zdrowie (bo nie mamy takiej skali), nie walczymy z małymi aptekami (bo to już nie jest nasza skala) – jeśli już to mamy chrapkę na pozycję blisko Dom Zdrowia. Droga do tego bardzo długa i kręta ale wzrost sprzedaży jest bardzo fajny i zachęcający.

Rentowność – Apteo było rentowne z dniem otwarcia ale dobre zyski pojawiły się już 6 miesięcy po starcie. Teraz dzięki stabilnemu wzrostowi mamy wygodną i b.dobrą sytuację pozwalającą na inwestycje w reklamę, sprzęt i personel.

Wydajność – obecnie nad funkcjonowaniem sklepu (wysyłką, kontaktem z klientem, zatowarowaniem apteki, reklamacjami itd.) pracuje 6 osób i planujemy zatrudnienie co najmniej jednej od września.

Promocja – korzystamy ze wszystkich platform porównywawczych. Nie kupowaliśmy żadnych reklam odsłonowych ani kampanii w Google. Wzrost jest organiczny w większości wykonany za pomocą „word-of-mouth” w wykonaniu naszych klientów i na podstawie ich doświadczenia w zakupach w Apteo. Będziemy od jesieni widoczni bardziej w aptekach w których można odbierać leki, będziemy wchodzili w inne formy promocji (jak np. taka) aby zwiększyć rozpoznawalność marki.

Kontrole – tak, były i nic nie znalazły. Mamy papiery na prowadzenie działalności sprzedaży, mamy zgodę i działamy legalnie od ponad roku czasu.

Przesyłki– tylko i wyłącznie kurier. Poczta Polska nie spełnia warunków ustawy więc nie możemy z niej korzystać. Pamiętajcie o tym korzystając z usług aptek online – każda apteka, która wysyła Wam coś za pomocą Poczty Polskiej czy innego usługodawcy, który nie spełnia wymogów ustawy (kontrola temperatury przesyłki, oddzielenie od innych przewożonych produktów, czas dostawy itd.) po prostu Was oszukuje i macie prawo do zwrotu kasy.

Rozwój i Plany – na pewno zmieniamy szatę graficzną (o czym informowałem tutaj) będziemy wchodzili na jesieni w parę fajnych inicjatyw mających na celu wzrost lojalności naszych klientów. Będą konkursy, będą akcje specjalne z użyciem mailingu i bazy użytkowników. Uruchomimy dwa nowe sklepy (Fitwell oraz ŻyweZioła) ze sprzętem sportowo-rehabilitacyjnym, odżywkami i dietami oraz produktami ziołowymi według unikalnych przepisów.

Będziemy mocniej „wciskali się” w kobiece miejsca polskiego Internetu – planujemy kilka programów partnerskich z serwisami skierowanymi do kobiet. Może chcesz zostać naszym partnerem albo masz pomysł na wykorzystanie naszego know-how i sprzedaży? Daj znać, pogadamy. Chętnie też doradzimy i pokażemy jak „dopiąć” Internet do istniejącego biznesu żeby zacząć zarabiać na wirtualnym obrocie towarami czy marką.

Na pewno też wykorzystamy nowe kanały i możliwości – choćby flakerowy e-commerce, który świetnie się wpisuje w naszą strategię rozwoju.

To w sumie tyle – dziękuję serdecznie mojemu partnerowi biznesowemu Przemkowi oraz całemu zespołowi wszystkich aptek (Blumed na ul.Staffa w szczególności!) za wspólne rozwijanie i podnoszenie wyżej poprzeczki. Mam nadzieję, że przyszły rok będzie jeszcze lepszy pod kątem sprzedaży i rozwoju.

Oprócz zysków z działalności podstawowej dzięki Apteo pozyskałem dla Revolvera kilka zleceń związanych z e-commerce, miałem okazję parę razy publicznie się wypowiadać na tematy związane z farmaceutycznym e-commerce – z czego się cieszę ogromnie.

Rada dla start-upów – jeśli możecie i macie możliwości to wchodźcie w sprzedaż a nie w reklamę. Sprzedając „powietrze” na swojej witrynie możecie wyjść gorzej niż handlując realnym (bądź wirtualnym) towarem.

Może zainteresują Cię również:



facebook linkedin twitter youtube instagram search-icon