Jak sprzedać czyjś portal? Case Yoyo.pl

Artur Kurasiński
11 maja 2010
Ten artykuł przeczytasz w 4 minut

marcin olczykowski oceniacz.pl

Możecie nie znać Marcina Olczykowskiego ale jeśli macie około 30 lat to na pewno coś Wam powie nazwa „YoYo” :) Marcin co prawda nie jest twórcą portalu ale jego historia pokazuje, że można zrobić całkiem dobry interes kupując samą domenę, którą ktoś wcześniej promował i pakował kupę kasy…

AK74 – YoYo.pl to serwis weteran, znany jeszcze z czasów „bańki 1.0” ścigającym się m.in. z Poland.com, Areną, Ahoyem o palmę pierwszeństwa wśród portali. Teraz Ty sprzedałeś YoYo w ręce firmy Site (spółki zależnej od IQ Partners) czyli można powiedzieć, że dokonałeś tego czego nie udało się pierwotnym właścicielom serwisu – wygenerowałeś zysk?

Marcin Olczykowski – Zacznę od tego, ze hosting YoYo.pl poza domeną nie ma nic wspólnego z portalem YoYo.pl założonym przez spółkę Internet Idea, która niestety padła ofiarą „bańki 1.0″. Trochę lat temu dość dużo działaliśmy w temacie wyszukiwania i monitorowania wygasających domen i w taki sposób ta (i wiele innych) trafiło w nasze ręce.

Przez długi czas pod tym adresem nic się nie działo i tak pewnego dnia mając sporo wolnych mocy serwerowych powstał darmowy hosting, który umożliwiał korzystanie z php i bazy mysql. Był to produkt mocno deficytowy na polskim rynku, dzięki czemu wielu webmasterów chętnie korzystało z jego dobrodziejstwa.

Serwis przez pierwszy rok był rozwijany, szczególnie pod kątem wydajności, później projekt żył własnym życiem. Jednym słowem brakowało czasu na jego rozwój szczególnie, że zacząłem się skupiać na turystyce, a w dodatku profil użytkownika nijak się miał do nowych projektów.

Stanąłem przed trudnym wyborem: albo serwis będzie stopniowo wygryzany przez konkurencję z powodu braku rozwoju, albo przejmie go ktoś kto wykorzysta jego potencjał i go rozwinie. Jak widać dokonałem tego drugiego wyboru. Szczerze mówiąc nie było to zbyt trudne, szczególnie, że dochód ze sprzedaży pomoże rozwinąć się aktualnie prowadzonym projektom.

Wydaje mi się, że gdyby to był mój jedyny projekt to nie sprzedałbym go tylko rozwijał cały czas.

AK74 – Kolejny Twój projekt, który mocno rozwijasz to Oceniacz.pl posiadający obecnie całkiem pokaźną ilość opinii i co najważniejsze zarejestrowanych użytkowników. Jaki się model biznesowy tego serwisu?

MO – Oceniacz.pl został napisany na początku 2007 roku. Pierwotnym założeniem było stworzenie serwisu umożliwiającego ocenę wszystkich produktów dostępnych w internetowych sklepach. Porównywarki cen już istniały, ale nie było porządnego serwisu z opiniami produktów dostępnych na rynku.

Projekt został zamrożony z powodu problemów z bazą produktów – szczególnie koszty jej tworzenia lub dzierżawy. Widząc aktualny potencjał tego typu serwisu chociażby na przykładzie cokupic.pl, który został uruchomiony w czerwcu 2008 bardzo żałuję, że oceniacz.pl został zamrożony.

Dopiero w grudniu 2008 wykorzystując bazę hoteli serwis został uruchomiony. Pierwszy rok działalności serwisu był okresem zdobywania opinii i użytkowników, został całkowicie napisany od nowa silnik serwisu ze względu na przestarzałą już technologię. W pierwszym roku serwis nic nie zarabiał.

Aktualnie serwis zarabia na sprzedaży wycieczek zagranicznych – posiadamy umowy z większością organizatorów działających na polskim rynku, a obsługa klienta odbywa się przez wewnętrzne call center. Dodatkowym źródłem przychodów jest sprzedaż reklam, która niedawno została uruchomiona.

Widząc tempo wzrostu serwisu, nieograniczone możliwości targetowania oraz bardzo dobrej jakości profil użytkownika (zbliżony do profilu GoldenLine.pl – wyższe wykształcenie, aktywny zawodowo, wysokie zarobki oraz zainteresowania zagranicznymi wakacjami) wierzę, że reklama będzie znaczącą częścią dochodu.

AK74 – Dość naturalnym pomysłem jest żeby przy recenzjach miejsc wypoczynkowych umożliwiać zakup wycieczek – nie widzę tego na Oceniacz.pl ale zauważyć można, że przy okazji Oceniacz.pl promujesz ten inny swój serwis Odpoczne.pl?

MO – Hmmm. W takim razie jest to zbyt słabo wyeksponowane – popracuję nad tym :) Wycieczki są sprzedawane poprzez box „Chcesz otrzymać kalkulację wyjazdu do tego hotelu?”, który znajduje się na stronach z opiniami oraz w galeriach. Dodatkowo umożliwiamy kontakt z infolinią, gdzie konsultanci pomagają znaleźć odpowiednią ofertę.

AK74 – Recenzje, zdjęcia pewnie w przyszłości filmy – tylko czy ten biznes (turystyczny „social recommendations”) nie został zmonopolizowany przez tour operatorów i wiodące serwisy sprzedające wycieczki online? Jest tam miejsce dla kolejnego serwisu?

MO – Moim zdaniem nie został zmonopolizowany, czego dowodem jest to, że Oceniacz.pl – serwis, który istnieje niewiele więcej niż rok czasu zajmuje 3-cie miejsce pod względem ilości opinii na polskim rynku.

Na pierwszym miejscu są wakacje.pl, które aktualnie posiadają 90 tyś opinii, a juz w styczniu 2008 roku chwalili się, że zebrali 30 tyś opinii – byli po prostu pierwsi, którzy dodali taką funkcjonalność.

Drugie miejsce zajmuje Easygo.pl z liczbą 25 tyś opinii i trzecie przypada nam. TravelPlanet.pl, który wprowadził opinie w lipcu 2007 ma ich obecnie tylko 15700 – jak na lidera na rynku turystycznym to bardzo marny wynik. Uważam, że ludzie bardziej ufają niezależnym, szczególnie tematycznym serwisom z rekomendacjami niż typowym e-commerceowym serwisom z dodatkiem rekomendacji.

Użytkownicy często uważają, że opinie w sklepach piszą właściciele/sprzedawcy, żeby po prostu więcej sprzedać. Kilka razy się już spotkałem ze skargami, że ktoś napisał negatywną opinie np. o książce i sklep jej nie opublikował przez kilka miesięcy, zaś pochlebna opinia tego samego klienta na temat innego tytułu pojawiła się po kilku dniach.

Serwisy typu oceniacz.pl czy holidaycheck.pl budzą większe zaufanie ponieważ każdą opinie pisze zarejestrowany użytkownik, który dodatkowo zamieszcza swoje zdjęcia z wyjazdu, istnieje możliwość kontaktu z nim, zapytania o dodatkowe szczegóły co bardziej utwierdza w przekonaniu, że są to realne opinie, którym można zaufać.

Co do tour operatorów to z mojej wiedzy wynika, że żaden nie ma znaczącej bazy opinii, co więcej np. RainbowTours korzysta z naszej bazy z opiniami.

AK74 – Jak wygląda zaplecze techniczne i zespół Oceniacz.pl?

MO – Cały projekt jest przygotowywany administrowany przez nasz zespół programistów i administratorów. Tworząc yoyo.pl wiele się nauczyliśmy w sprawach technicznych i wydajnościowych. W zespole znajduje się także moderator i osoba odpowiedzialna za pomoc techniczną, osoba odpowiedzialna za sprzedaż powierzchni reklamowych i konsultanci turystyczni.

AK74 – Zamierzasz podobnie jak to zrobiłeś z YoYo.pl „podtuczyć” serwis żeby potem finałowo go sprzedać czy chcesz czerpać pasywny dochód na „emeryturze”?

MO – Oceniacz.pl jest częścią większego projektu turystycznego, który właśnie realizuję. W żadnym wypadku nie podchodzę do tego tak, żeby rozwijać serwis z myślą o sprzedaży. Trakuję go jak coś osobistego i dokładnie jak to określiłeś planuję w przyszłości czerpać z niego pasywmy dochód na „emeryturze”, choć ciężko powiedzieć kiedy takowa nastąpi :)

AK74 – Plany rozwoju – co będzie można zobaczyć w serwisie nowego do końca 2010 roku?

MO – Mocno pracujemy nad poprawą liczenia ocen – aktualnie jest to średnia arytmetyczna i nie jest to doskonałe rozwiązanie. W serwisie będzie wprowadzona reputacja użytkowników i w zależności od niej jedne opinie będą ważniejsze od innych.

W rzeczywistości na średnią opinię będzie miało naprawdę wiele czynników – podobnie jak wiele czynników ma wpływ na pozycję wyników w Google :) Dzięki temu opinie będą jeszcze bardziej wiarygodne.

Dodatkowo na bieżąco robimy testy użyteczności przy pomocy heatmap i poprawiamy detale. W tym roku stawiamy na promocje serwisu, rozbudowę call center oraz działu sprzedaży.

Może zainteresują Cię również:



facebook linkedin twitter youtube instagram search-icon