Warsaw Design Week

Artur Kurasiński
31 maja 2010
Ten artykuł przeczytasz w 4 minut

prot haładaj warsaw design week sztuka warszawa

Dziś pogadamy sobie z Protem Haładajem o wzornictwie, designie, polskiej scenie designerskiej i o tym jak się organizuje festiwale. Postanowiłem trochę „przewietrzyć” bloga z tematów czysto technologicznych i pokazać, że nie tylko samymi klonami NK czy Twittera człowiek żyje…

Zapowiedzi Warsaw Design Week wyglądają bardzo zacnie – właściwie każdy kto interesuje się sztuką, projektowaniem, fotografią, grafiką i innym aktywnościami z tymi tematami związanymi będzie miał problem co wybrać i gdzie pójść. Program wygląda ambitnie, imponująco. Dzięki takim inicjatywom (oddolnym, wolnym o urzędniczej biurokracji) w stolicy zamiast nowych wirtyn banków można spotkać się z ludźmi zafascynowanymi działaniem i kreacją. Wstyd, że inicjatywa o podobnej skali i tematowi jak WDW w Warszawie gości dopiero teraz.

AK74 – Procie skąd pomysł zrobienia Warsaw Design Week czyli festiwalu mającego wspierać i propagować dobre projektowanie?

Prot Haładaj – Pomysł… pomysł na coś dużego, miejskiego, związanego z designem ewoluował w mojej głowie od roku. Festiwal to duża rzecz, z czasem rozwijałem koncept w oparciu nabierane doświadczenia, inspiracje i przemyślenia. Jednak kluczową rolę miała tutaj dogłębna analiza festiwalu projektowania jako wydarzenia działającego na styku marketingu miejsc i kreatywności, przeprowadzona na przykładzie Łódź Design.

Były to działania prowadzone na potrzeby artykułu który miał się ukazać w jednym z magazynów o reklamie, marketingu i kreacji. Ale się nie ukazał. Aby nie wyrzucać swojej wielogodzinnej pracy do kosza postanowiłem konstruktywnie skanalizować poświęconą artykułowi energię. Ciekawe podejście do wydarzenia które opisywałem zaowocowało bogatą treścią, analizami i wywiadami. To nie mogło się zmarnować. W świetle nadchodzących jesiennych wydarzeń miałem mocne poczucie pewnej niszy istniejącej w Warszawie – europejskiej stolicy.

To miasto z całym swoim wachlarzem możliwości ma niezwykły potencjał. Warsaw Design Week ma z nim synergizować, wykorzystując położenie praktycznie w geometrycznym środku Europy.

AK74 – W Warszawie dużo się dzieje – nie boisz się, że Twoja inicjatywa „utonie” pośród innych wydarzeń (teraz mamy rok Chopinowski za dwa lata Euro 2012)

PH – Spójna wizja i konkretne plany rozwoju wydarzenia z pewnością pomogą mi w utrzymaniu się na powierzchni. Między rokiem Chopinowskim, a Euro 2012 jest rok luki. Postaram się go wykorzystać jak najlepiej. Tegoroczna edycja jest bardzo mała, wręcz zalążkowa, ale zdecydowałem się zaistnieć z nowym projektem przemysłu kreatywnego. Nie chce tracić roku, z uwagi na gotowe plany rozwoju chce utrzymać swój festiwal w ciepłej porze roku i trochę się odciąć wakacjami od tłoku na jesieni w branży festiwali designu.

To wszystko powoduje, że w tym roku festiwal jest organizowany w ciągu 6,5 tygodnia przed jego rozpoczęciem. To niesie za sobą wiele konsekwencji, ale pomimo to jestem przekonany, że udało nam się zebrać bogaty i ciekawy program jak na tak krótki czas produkcji.

AK74 – Po co robić taki festiwal? Możesz opisać co chcecie osiągnąć?

PH – Festiwal to jeden z moich projektów działających na styku marketingu miejsc i kreatywności. Wraz z przyjaciółmi chce konkretnymi działaniami promować wzornictwo, ludzi je tworzących oraz miejsca w których egzystują i tworzą. Ważne są dla nas również aspekty Unii Europejskiej jako bardzo istotne elementy prozy dnia. O tym co z tych składników uda się wysublimować będę informował na bieżąco.

AK74 – WDW to inicjatywa autorska czy franczyza?

PH – W kontekście Warszawy autorska, jednak tego typu wydarzenia odbywają się w wielu innych miastach na świecie. Z posiadanych przeze mnie informacji Warszawa była jedyną stolicą europejską bez europejskiego festiwalu designu.

AK74 – Czy podobne do WDW festiwale odbywają się w innych miastach na świecie?

PH – Tak. Można powiedzieć, że design jest teraz modny. Trudno się temu dziwić – design to oryginalność, efekt twórczości człowieka, godzin pracy, rozwoju. Najlepszym sposobem aby być blisko takich wydarzeń jest organizacja samemu. Dużo europejskich miast ma swoje „Design Week” – to bardzo uniwersalna, ale zarazem maksymalnie czytelna nazwa. W zeszłym roku miałem przyjemność odwiedzić imprezy tego typu w Londynie na 7 edycji London Design Festivalu, 3 Vienna Design Weeku, 11 Designblok w Pradze i 6 Budapest Design Week.

To były 23 najbardziej inspirujące dni w moim życiu. Nigdy nie udało mi się przeżyć podobnej różnorodności wrażeń i obserwacji!

AK74 – Jak wyglada organizowanie takiego festiwalu? Ile osob jest zaangazowanych ile trwa i ile kosztuje?

PH – Organizowanie festiwalu polega na chodzeniu i chodzeniu, dzwonieniu, rozmawianiu, mailowaniu, ogólnie rzecz ujmując komunikowaniu swojego pomysłu i zapraszaniu do niego ciekawych ludzi, tłumaczeniu jaką formę przybierze w tym roku, a jaką w przyszłości, prezentowaniu zalet, szukaniu wspólnych cech, synergii, zarażaniu ludzi swoją wizją, pasją i energią. To takie wspólne cechy dla każdej organizacji.

Ludzie w największej mierze przychodzą i odchodzą. To pierwsza edycja, brak finansowania z zewnątrz powoduje brak wynagrodzeń, więc trudno ludzi zatrzymać gdy mają alternatywne projekty za rynkowe wynagrodzenia. Sam się też każdego dnia uczę potężnej dawki ZZL. Zdaję sobie sprawę, że jestem na początku pewnej drogi, ale nie każdy to potrafi zrozumieć.

Kosztuje to bardzo dużo pracy własnej. Znajomości nabyte przez lata pracy nad projektami komercyjnymi trudno przeliczyć na konkretne kwoty, ale w dużej części ludzie gdy słyszą o realiach pierwszej edycji WDW zupełnie inaczej wyceniają swoje produkty czy usługi. To miłe i dopingujące, aczkolwiek bez silnej determinacji, konkretnej wizji i marzenia nie polecam „zabawy” w takie duże rzeczy.

AK74 – Podczas festiwalu będzie można zaprezentować swój projekt – jakiego typu projekty chcecie widzieć (artystyczne, technologiczne?)

PH – Tak! W Centrum Festiwalowym 1500m (ul. Solec 18, Powiśle) w trakcie trwania festiwalu odbywać się będą spotkania i prezentacje. Moją intencją jest prezentacja praktyków designu. Design jest na tyle pojemnym pojęciem, że kalendarz wykładów jest otwarty dla każdego kto tworzy coś użytkowego i noszącego znamiona utworu wg prawa autorskiego.

Jestem otwarty na zgłoszenia bez względu czy jest to projekt mebla, produktu, wydruk, logo, projekt serwisu czy kampanii reklamowej. Praktycy wg zamysłu spotkań mają zainspirować innych, pokazać swoje drogi dochodzenia od zbriefowanej potrzeby do publikowanego efektu. To korzyść dla nich, publiczności jak i Klientów których projekty będą prezentowane. Spotkania są podzielone na bloki 15 minutowe i są podobne do spotkań typu Pecha Kucha. Po szczegóły zapraszam na oficjalną stronę

Może zainteresują Cię również:



facebook linkedin twitter youtube instagram search-icon