Niagaro.pl – wnioski po premierze

Artur Kurasiński
29 lipca 2010
Ten artykuł przeczytasz w 3 minut

niagaro.pl

Opisywałem już Niagaro.pl czyli serwis umożliwiający streamowanie muzyki i jej zakup online. Podpytałem się Sebastiana Wojciechowskiego jak wyglądały przygotowania i jakie były problemy związane z licencjami. Projekt ma już parę miesięcy, postaram się trzymać rękę na pulsie i co pewien czas wrzucać o nim informacje bo to jest ciekawy i przyszłościowy projekt…

AK74 – Pomysł Niagaro.pl powstał parę lat temu – dopiero teraz udało się go Wam zrealizować. Czy możesz przedstawić co takiego, że od pomysłu do jego realizacji minęło tak dużo czasu?

Sebastian Wojciechowski – Niagaro to pionierski na polskim cyfrowym rynku muzycznym projekt, a wszystko co pionierskie i innowacyjne napotyka na barierę wejścia w postaci przyzwyczajeń, procedur i schematów. Poza tym dla nas to też był zupełnie nowy obszar, zupełnie nowy biznes. Wiele miesięcy spędziliśmy analizując jaki powinien być model biznesowy tego przedsięwzięcia, przyglądaliśmy się też innym tego typu inicjatywom obecnym w internecie na świecie.

Kryzys, który dotknął rynek pokazał, że modele ad supported są niezwykle czułe na wszelkie wahnięcia koniunktury, a we Francji tego typu przedsięwzięcia pomimo dużej liczby UU maja problemy z osiągnięciem break even. Dlatego zdecydowaliśmy się na serwis hybrydowy oferujący użytkownikom nie płacącym nic wiele różnych unikalnych funkcjonalności do tej pory niedostępnych w Polsce, a użytkownikom premium absolutne muzyczne eldorado. Oczywiście najdłużej trwały rozmowy biznesowe z „majorsami” i przekonanie ich do wizji naszego projektu.

AK74 – Czy możesz uchylić rąbka tajemnicy i powiedzieć jak wyglądały negocjacje z „majorsami”? Czym ich przekonaliście i jak to się stało, że udało się to właśnie firmie z Polski?

SW – Nie musieliśmy wyważać żadnych drzwi. Wszyscy „majorsi” mają swoje oddziały w Polsce, z racji prowadzenia stacji radiowych mamy z nimi stałe, dobre relacje. Oczywiście z racji globalnych strategii i procedur rozmowy finalnie prowadziliśmy z centralami ale przy dużym wsparciu lokalnych zespołów. To co było dla naszych partnerów ważne to fakt, że za ten projekt wzięła się właśnie firma medialna, o ukształtowanej dobrej reputacji na lokalnym rynku, będąca częścią dużego międzynarodowego koncernu.

AK74 – Wasze pliki mp3 zakupione w Niagaro.pl nie są zabezpieczone DRM’ami. Dlaczego? Chcecie wspierać „szarą strefę”? Co Was przekonało do zdjęcia zabezpieczeń?

SW – Odchodzenie od DRMu nie jest naszym osiągnięciem a świadomą decyzją samych majorsów, dziś na serwisach z „szarej strefy” te pliki już są, informatycy potrafią sobie z DRMemem radzić, a z kolei Ci którzy chcą płacić za muzykę otrzymywali pliki opatrzone ograniczeniami w użytkowaniu zakupionej legalnie muzyki.

To był ślepy zaułek i mam wrażenie, że firmy fonograficzne postanowiły się same z niego wycofać. Dla nas jest oczywiste że użytkownik Niagaro musi mieć możliwość skopiowania kupionego utworu na dowolne urządzenie na którym będzie ten utwór w wybranym przez siebie momencie słuchał. Co więcej, jeżeli przez przypadek go skasuje będzie miał możliwość pobrać go ponownie z serwisu.

Naszym zdaniem pobieranie utworów samo w sobie stanowi pewne ograniczenie – poza kosztem pojedynczych zakupów dochodzi także w przypadku urządzeń mobilnych transfer i storage (czyli w sumie też koszt). Zwróć uwagę na to w jakim kierunku idą dziś rozwiązania informatyczne – zasoby trzymamy w chmurze. Tak też jest pomyślane Niagaro.

Nie muszę za stosunkowo duże pieniądze ściągać kilkunastu utworów na komórkę lub PC, mogę wyselekcjonować ich nieporównanie więcej, zagregować w formie dowolnej długości playlist, które poprzez właściwe otagowanie mogę w łatwy sposób odnaleźć i słuchać, jak chcę i kiedy chcę, na dowolne urządzenie (iPod, komórkę, PC, etc). W takim kierunku rozwijamy serwis.

AK74 – Powiedzmy, że jestem artystą. Przychodzę do Was i mówię:”chciałbym umieścić swoje utwory do odsłuchiwania i ściągania za darmo”. Da się? Weźmiecie moje utwory?

SW – Jeszcze nie mamy takiej funkcjonalności ale to też jest jeden z kierunków rozwoju nad którym myślimy.

AK74 – Jakie cele biznesowe stawiacie przed Niagaro.pl? Chcecie mieć całość rynku odsłuchiwania i sprzedaży muzyki, większość, połowę? W jakim czasie?

SW – Chcemy być liderem rynku odsłuchiwania muzyki, jesteśmy pierwsi i taki cel sobie stawiamy. Co do sprzedaży muzyki rozumianej jako ściąganie to nie jest to dla nas priorytet. Nasz biznes plan zakłada osiągnięcie break even w trzy lata – podtrzymujemy te prognozy.

AK74 – Udziałowcem EUROZET jest EDI POLOGNE S.A. z siedzibą w Paryżu, spółka związana z Lagardere Active Radio International (LARI) – największego operatora radiowego w zachodniej i centralnej Europie. Czy to oznacza, że możemy spodziewać się (jeśli Niagaro spełni założenia biznesowe) skopiowania całego pomysłu na rynki Europejskie?

SW – Trudno powiedzieć. W każdym kraju w którym jest obecna nasza grupam są inne uwarunkowania rynkowe (na przykład we Francji jest kilka serwisów tego typu, a mimo to lider Deezer.com nie jest rentowny, a nasza grupa jakiś czas temu zamknęła projekt musilne), inne uwarunkowania prawne (na przykład w Czechach oferowanie muzyki on demand w modelu płatnym nie sprawdzi się, gdyż w tej chwili działają tam legalnie podmioty oferujące do niej dostęp za darmo gdyż nie muszą się dzielić z firmami fonograficznymi) i inna pozycja naszej grupy ale na pewno doświadczenia z Polski będą wskazywały potencjalne drogi rozwoju w innych krajach.

Może zainteresują Cię również:



facebook linkedin twitter youtube instagram search-icon