Właściciele platformy aukcyjnej Allegro od 11 stycznia 2011 chcą umożliwić certyfikowanie i sprzedaż przez wybrane podmioty produktów w nowej podkategorii „Leki bez recepty”. Znaleźć będzie ją można w kategorii „Zdrowie i Uroda”. Niestety Allegro proponując sprzedaż leków w takiej postaci będzie narażało apteki na odebranie pozwolenia na prowadzenie działalności…
„‑ Leki bez recepty można w tej chwili kupić nie tylko w aptekach, ale w kioskach, sklepach czy stacjach benzynowych. Uznaliśmy, że Internet jest kolejnym oczywistym kanałem dystrybucji tych leków. A dla właścicieli aptek to możliwość dywersyfikacji swojej oferty oraz dotarcia do kilku milionów potencjalnych kupujących. – tłumaczy Patryk Tryzubiak, Dyrektor ds. Komunikacji Korporacyjnej Grupy Allegro.”
Rzecznik ma rację i jej nie ma zarazem (prawie jak kot Schrödingera). Argument, że „leki można kupować na stacji benzynowej” jest faktem bezspornym. Niestety rzecznik nie precyzuje jakie leki (a tych jest zdecydowana mniejszość żeby nie powiedzieć promil).
Paradoksem polskiego prawa jest konieczność zapewnienia innej formy magazynowania i sprzedaży tego samego środka od bólu głowy na stacji benzynowej i w aptece. Z powyższego może wynikać, że Allegro zakłada w ciemno, że skoro część leków można nabyć poza apteką to wszystkie pozostałe również. Nie jest to prawda o czym boleśnie przekona się każdy właściciel apteki podczas pierwszej kontroli.
Warunki sprzedaży leków w Internecie określają przepisy, których egzekwowanie nie można liczyć sprzedając leki przez Allegro (chyba, że Allegro przekona Głównego Inspektora Farmaceutycznego, że fakt, że leki widnieją na witrynie Allegro i można je za jej pomocą kupić nie ma nic wspólnego z faktem sprzedaży tych leków przez aptekę). Rozumie, że aby interes się kręcił to Allegro zakłada sprzedaż udokumentowaną z poziomu swojego serwisu a nie przekierowanie do apteki na zewnątrz (no bo jakby egzekwowali prowizję?)
1. Leki i produkty farmaceutyczne można było (i można nadal) sprzedawać i kupować na Allegro. Wyróżnienie nowej sekcji ma na celu wskazanie, że podmiot realizujący sprzedaż ma na to uprawnienia. Rozumiem zatem, że Allegro wytnie pozostałe apteki sprzedające swoje produkty i będzie reagowało na każdą próbę sprzedaży niedozwolonych produktów (leków na receptę oraz produktów nie dopuszczonych do sprzedaży w Polsce?). Czy znikną kremy, nalewki, substancje ziołowe, homeopatia? Bo to są produkty, które sprzedaż w aptece podlega innym procedurom niż w innych placówkach handlu.
2. Allegro nie zna przepisów dotyczących handlu produktami leczniczymi. Według rozporządzenia za 14 marca 2008 roku podmiot (apteka) aby sprzedać produkt za pomocą kanału internetowego MUSI zapewnić odpowiedni transport (możliwość kontroli temperatury i jej zachowanie odpowiednie do przewożonego produktu), oddzielną część dla leków w środku transportu oraz posiadać uprawnienia do transportu i składowania takich specyficznych produktów. Dokładny tekst rozporządzenia opisujące warunki zamieszczam poniżej:
§ 4. 1. Wysyłka produktu leczniczego odbywa się w warunkach zapewniających jego jakość oraz bezpieczeństwo stosowania.
2. Produkt leczniczy powinien być należycie zapakowany, a opakowanie opatrzone etykietą przymocowaną w sposób trwały zawierającą: pieczątkę placówki, numer zamówienia, dane dotyczące odbiorcy, określenie warunków transportu oraz numer telefonu kontaktowego, o którym mowa w § 7 ust. 3.
3. Transport produktu leczniczego odbywa się w wydzielonych przestrzeniach środka transportu, zapewniających:
1) zabezpieczenie produktów leczniczych przed zanieczyszczeniami organicznymi oraz uszkodzeniami mechanicznymi, a także przed mikroorganizmami i szkodnikami;
2) warunki uniemożliwiające pomieszanie i skażenie produktów leczniczych;
3) warunki uniemożliwiające dostęp do produktów leczniczych osobom nieupoważnionym;
4) kontrolę temperatury w czasie transportu.
Czy punkty usługowe, sklepy, biura podróży (DHL SERVICE POINT), wyznaczone placówki Poczty Polskiej (E-PRZESYŁKA), Kioski RUCH oznaczone logo PACZKA W RUCHu, Paczkomaty 24/7 (InPost) spełniają te warunki? Nie. Allegro na zapytanie z naszej strony czy wskazane miejsca mieszczą się w definicji rozporządzenia odpowiedziało: „Chciałbym poinformować, że w kwestii tego typu szczegółów dotyczących przesyłek za pośrednictwem opcji „Odbiór w punkcie”, należy kontaktować się z dostawcami, czyli punktami odbioru”. Czyli Allegro deleguje problem a nie rozwiązuje go.
3. „Od 4 stycznia użytkownicy będą mogli ubiegać się o przyznanie statusu „Apteka”. Będzie on przyznawany na ten sam okres na jaki zostały wydane odpowiednie zezwolenia.”. Takie pozwolenie (podaje przykład pozwolenia na podstawie którego sprzedajemy w Apteo.pl). Takie pozwolenie wydaje się na czas nieoznaczony.
4. Allegro nie może zweryfikować pozwolenia. Nie jest podmiotem uprawnionym i nie żadnej władzy w tym zakresie. Odpowiednim organem jest Główny Inspektorat Farmaceutyczny bądź Wojewódzki Inspektorat Farmaceutyczny. Allegro musi zatem przyjąć na wiarę czy dane pozwolenie (w postaci pliku PDF) jest ważna czy też nie.
5. Bardzo ciekawy i szeroko dyskutowany przez farmaceutów jest punkt § 8. 1. W przypadku zwrotu przez odbiorcę produktu leczniczego placówka zapewnia unieszkodliwienie zwróconego produktu. Rozumiem, że podobnie jak w przypadku dostosowanie środków transportu i składowania do przewozu leku i w tym wypadku Allegro zrzuca odpowiedzialność na odbiór leku na np. właściciela Paczkomatu. Albo biura podróży czy kiosku RUCHu.
6. Allegro sprzedając za pomocą swojej witryny produkty farmaceutyczne de facto samo powinno (to jest moje przypuszczenie) mieć stosowane pozwolenie (najlepiej gdyby sami prowadzili aptekę lub punkt apteczny). Dlaczego? Ponieważ pozwolenie na rozpoczęcie sprzedaży w Internecie przez daną aptekę musi mieć wpisany URL. Ja prowadząc sprzedaż na Apteo.pl musiałem wpisać domenę „Apteo.pl” oraz nazwę serwisu w dokumencie skierowanym do wojewódzkiego inspektora farmaceutycznego). Wszystkie firmy, które prowadzą program partnerski pod inną domeną niż ta zawarta w dokumencie teoretycznie wystawiają się na sankcje ze strony Państwowej Inspekcji Farmaceutycznej.
7. Allegro umożliwiając sprzedaż za pomocą swojej platformy automatycznie podpadać będzie pod konieczność gromadzenia informacji o pacjentach (a jest tych danych sporo: nazwa, adres, numer telefonu placówki przyjmującej zamówienie, dane dotyczące zamawiającego: imię i nazwisko albo nazwa i adres, adres poczty elektronicznej – jeżeli dotyczy, numer telefonu kontaktowego, dane dotyczące odbiorcy: imię i nazwisko albo nazwa i adres, numer telefonu kontaktowego – jeżeli nie są zgodne z danymi zamawiającego, dane dotyczące zamawianego produktu leczniczego: nazwa, dawka, wielkość opakowania, postać oraz ilość, numer zamówienia, data, imię i nazwisko osoby przyjmującej zamówienie).
Tymi wszystkimi danymi Allegro (rozumiem, że z zabezpieczeniem danych przed kontrolą GIODO sobie poradzą) musi podzielić się z apteką oraz przechować je w czasie 3 lat. Dla pacjentów pojawienie się kolejnego operatora ich danych nie jest czymś dobrym – coraz częste przypadki wycieku informacji z banków skłaniają do martwienia się o wszystkie podmioty przechowujące podobnej klasy wrażliwe dane. A informacje jakie produkty na jakie choroby kupuje Kowalski jest bardzo wrażliwą daną.
8. Jestem bardzo ciekaw co zrobi apteka do której wpłynie (zgodnie z przepisami) w czasie 10 dni prośba o cofnięcie transakcji i zwrot produktu jak to określa „paragraf 3 pkt 8) możliwości odstąpienia od umowy w terminie 10 dni od dnia dostawy produktu leczniczego, bez ponoszenia kosztów innych niż bezpośrednie koszty zwrotu”. Zatem marża Allegro musiałby zostać oddana aptece skoro ta nie zrealizowała transakcji. Pytanie jak zareaguje w takim przypadku Allegro?
Reasumując – Allegro chce zjeść ciastko i mieć ciastko. Zarabiać na obrocie środkami do których nie ma praw operować i sprzedawać w takim modelu jak dotychczas. Dla samej platformy konsekwencje mogą być mało zauważalne. Dla potencjalnych aptek – bardzo surowe kary z cofnięciem pozwolenia na prowadzenie apteki włącznie. To trochę tak jak dać zamknąć sobie pocztę bo chciało się dorobić na sprzedaży na lewo kilku znaczków pocztowych. Przeciętne apteka nie czerpie dużych zysków ze sprzedaży w Internecie i nie będzie ryzykowała utraty podstawowego źródła zarobku dla paru transakcji na Allegro.
PS. Allegro stać na kupienie najlepszych prawników w Polsce więc domyślam się, że to co powyżej opisałem jest już przez nich rozwiązane i nie ma nad czym się zastanawiać tylko szybciutko rejestrować swoją aptekę…