AK74 – Adamie co to jest Gekosale?
Adam Piotrowski – Najkrócej można określić Gekosale jako całkowicie darmowe oprogramowanie sklepu internetowego stworzone od podstaw przez naszą firmę czyli Mediacube.
AK74 – Jaka jest historia stojąca za pomysłem na Gekosale i zespołem tworzącym to oprogramowanie?
AP – Zacznę może od tego, że prace nad nowym systemem (wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy że będzie to Gekosale) zaczęliśmy po całkowitym niepowodzeniu naszego poprzedniego projektu o nazwie Lento (złoty partner Magento). Nie chciałbym wykorzystywać tego wywiadu aby wyjaśniać przyczyny tej sytuacji. Myślę że to co robimy teraz i sposób w jaki to robimy nie pozostawia wątpliwości jak poważnie traktujemy Gekosale i że nie zamierzamy powtarzać starych błędów. Tamten projekt istniał kilka miesięcy, a nie doszło nawet do premiery pierwszej wersji. Gekosale w tym roku będzie świętować 3 urodziny, a za sobą mamy już blisko 60 wydań z czego już 4 w wersji stable (premiera 1.0 była 5 lutego).
Na samym początku nie zakładaliśmy nawet, że z naszego pomysłu powstanie coś takiego jak Gekosale. Przesłanki do napisania własnego systemu były zupełnie inne.
Dla wielu osób może wydać się to nieprzemyślane i ryzykowne ale decyzja o rozpoczęciu prac nad Gekosale została podjęta jednego dnia. Byłem zmęczony ograniczeniami Magento, archaiczną budową osCommerce, a jedyny system z którego dałoby stworzyć coś rozsądnego czyli Prestashop dopiero raczkował.
Pomyślałem sobie, że najwyższy czas wykorzystać całe doświadczenie jakie zdobyliśmy przy komercyjnych projektach i pracach na innych platformach i stworzyć na tej podstawie coś co pozwoli nam jako developerom sprawniej i szybciej realizować wdrożenia. Chcieliśmy stworzyć własne narzędzie tak jak robi to wiele firm. Zadziałał typowy impuls i chęć zmian. Podjąłem decyzję że następnego dnia zaczynamy pisać własne oprogramowanie sklepu.
AK74 – Mieliście doświadczenie w pracy nad Magento i postanowiliście zrobić własne, lepsze narzędzie. Brzmi trochę jak porywanie się z motyką na słońce…Czemu Gekosale ma być lepszy niż Magento i inne podobne produkty?
AP – Z perspektywy tych kilku lat widać jednak że Magento nie odniosło sukcesu w Polsce (patrząc przez pryzmat ich pozycji na świecie) i myślę, że przynajmniej w tej kwestii niewiele może się już zmienić. Nasz rynek jest dość specyficzny i wymaga indywidualnego podejścia do tematu sprzedaży, marketingu, zaopatrzenia, którego Varien (firma stojąca za Magento) nie jest w stanie zapewnić.
Widać jak dynamicznie rozwijają się w Polsce platformy sklepowe i ile pojawia się nowych sklepów, ale moim zdaniem wykorzystać tą sytuację mogą wykorzystać tylko firmy polskie. Szczególnie jeżeli mówimy o supporcie czy dużych wdrożeniach gdzie konieczne są spotkania projektowe.
Bazując na wcześniejszych doświadczeniach z innymi platformami sklepowymi uznaliśmy, że w Polsce powinno znaleźć się miejsce dla systemu który będzie posiadał funkcjonalność przynajmniej zbliżoną do Magento, która nie oszukujmy się jest ogromna lecz będzie o wiele „lżejszy” dla serwerów. Główną bolączką sklepów opartych na Magento są cały czas zbyt duże wymagania serwerowe nawet dla małych sklepów. Przeciętnej firmy handlującej w internecie nie stać na wynajem serwera dedykowanego.
W Gekosale zamiast wdrażać najróżniejsze mechanizmy cache zaczęliśmy po prostu optymalizować sam silnik oprogramowania. Mieliśmy taką możliwość właśnie ze względu na to, że nie skorzystaliśmy z frameworka, który na pewno w którymś momencie by nas ograniczał i generował niepotrzebny narzut kodu.
AK74 – Co poszło dobrze a co zupełnie inaczej niż zakładaliście? Jak pierwotne założenia różnią się od tego co możecie pokazać po 3 latach?
AP – Na początku nie mieliśmy żadnych założeń. Określaliśmy je na bieżąco w miarę powstawania kolejnych struktur. Praktycznie przez te 3 lata zmianie uległo wszystko za wyjątkiem kilku podstawowych mechanizmów.
Przez pierwsze 3 miesiące tworzyliśmy oprogramowanie nie mając nawet jego nazwy – stosowaliśmy nazwę roboczą GexoFramework. Oprogramowanie to może zbyt mocne słowo gdyż na początku prace skupiały się wyłącznie na samym silniku. Od pierwszej linijki kodu było ustalone że nie będziemy korzystać z żadnego frameworka, a jedynie z ogólnie dostępnych bibliotek.
Podstawowym założeniem od samego początku była i jest pełna kontrola nad kodem i tym jak działa. Nie chcieliśmy pisać czegoś zupełnie nowego lecz coś co będzie w 100% nasze, wydajne i na czym łatwo będziemy w stanie wdrażać sklepy. Nie gonił nas czas, projekty, wdrożenia. Mogliśmy w pełni poświęcić się tworzeniu systemu.
Kluczowym momentem była pierwsza wersja systemu na której można było cokolwiek zrobić. Efekt był dla nas tak zaskakujący, że dopiero wtedy zaczęliśmy myśleć o tym czy nie pójść krok dalej i nie spróbować stworzyć polskiej alternatywy dla innych systemów opensource jakie są dostępne.
Uznaliśmy, że nie mamy nic do stracenia gdyż nie ogranicza nas nic z zewnątrz. Może zbyt późno ale dopiero wtedy zaczęliśmy określać na jakich warunkach chcemy oferować system. Nie było przesądzone że będzie on bezpłatny. Wtedy też powstała koncepcja nazwy i został zakupiony firmowy gekon tygrysi :).
Wszystkie finalne ustalenia podjęliśmy dopiero około 2 miesięcy przed premierą pierwszej wersji alpha – 11 lipca 2009. Określiliśmy że skupiamy się na najwyższej wydajności aplikacji nawet przy dużych bazach danych. Zostało postanowione, że system będzie udostępniany bezpłatnie w ramach otwartej licencji.
Nie zastosowaliśmy licencji OSL jak wspomniane Magento i Prestashop lecz najmniej ograniczające developerów GPL. Liczymy na to, że społeczność w pewnym momencie weźmie pewne sprawy w swoje ręce. Premiera wersji alpha była przełomowa gdyż od niej wreszcie zaczęliśmy określać konkretne wymagania i założenia aplikacji.
Z każdym kolejnym miesiącem dorzucaliśmy do oprogramowania nowe funkcje. Dwukrotnie przebudowaliśmy panel administracyjny i również 2 razy zmianie uległ cały frontend. Największy nacisk kładliśmy na jakość kodu, szybkość działania aplikacji, ale później również sam wygląd. Prace nad samym wyglądem panelu administracyjnego trwały blisko pół roku i wymagały całkowitego przepisania kodu aplikacji, napisania kilkudziesięciu nowych mechanizmów PHP i pluginów Javascript od podstaw.
W tym momencie sam silnik oprogramowania jest bardzo rozbudowanym, szybkim i stabilnym frameworkiem, na którym można tworzyć dowolne aplikacje webowe.
Praktycznie cały rok po premierze alpha poświęciliśmy tylko na rozwój, przebudowy, optymalizacje, ciągłe zmiany filozofii działania systemu. Co chwilę pojawiała się zupełnie nowa funkcja że wspomnę o najważniejszym Multistore, systemie zarządzania grafiką sklepu, nowym frontendzie. Skutkowało to całkowitym brakiem kontroli nad terminami wydań jakie podawaliśmy publicznie. Wielu użytkowników było już znudzonych czekaniem 1-2 miesiące na kolejne aktualizacje oprogramowania i zauważyliśmy znaczący spadek zainteresowania systemem.
Dodatkowo zbiegła się w czasie nieoczekiwana migracja z OVH na dhosting.pl z powodu problemów technicznych z serwerami. Przez miesiąc nie byliśmy w stanie przywrócić całej infrastruktury do stanu pierwotnego. Byliśmy bardzo blisko decyzji o zamknięciu projektu.
Przełomowym momentem była całkowita przebudowa mechanizmu instalacji i aktualizacji aplikacji, do której stosujemy kanały PEAR (podobnie jak Magento). Zmniejszyliśmy ilość powiązań co blisko 100-krotnie skróciło czas potrzebny na publikację aktualizacji. Z wcześniejszych 3-4 dni spadło to do niecałej godziny. Dopiero w tym momencie byliśmy w stanie w pełni wykorzystać wszystkie mechanizmy jakie stworzyliśmy i przystąpić do „ofensywy aktualizacyjnej”.
Ustaliliśmy, że niezależnie od okoliczności póki wersja 1.0 nie ujrzy światła dziennego, aktualizacje będą wypuszczane minimalnie 2-3 razy w tygodniu. Udało się spełnić to założenie, a wraz z nim zauważyliśmy powrót użytkowników i zwiększone zainteresowanie systemem. Przez niecałe 3 miesiące (dokładnie 80 dni) od premiery pierwszej wersji Release Candidate (16 listopada 2010) udało nam się opublikować 44 paczki aktualizacyjne czyli średnio 1 na 2 dni.
Wynik osiągnięty bardzo dużym nakładem pracy, brak wolnych weekendów, praca po 16-18h, ale uważam że było warto. Jeżeli doliczyć do tego 7 dodatkowych modułów dostępnych w Gekolab (coś na wzór Magento Connect, osCommerce Contributions) wynik jest bardzo dobry.
Patrząc z perspektywy czasu mogę jedynie stwierdzić, że z początkowej idei stworzenia prostego systemu dla nas powstało coś zupełnie nowego co już zaczyna znajdować swoje miejsce na rynku.
AK74 – Jak wygląda biznes – Gekosale jest projektem rentownym?
AP – Każdy kto kiedykolwiek brał udział w projektach opensource zdaje sobie sprawę, że uzyskanie rentowności przychodzi o wiele później niż w przypadku projektów komercyjnych nastawionych na maksymalizację zysku. Szczególnie jeżeli mówimy o bezpłatnym udostępnianiu kodu. W naszym przypadku nie jest inaczej i Gekosale jako taki nie jest jeszcze rentowny.
Oczywiście z czasem będzie się to zmieniać gdyż prócz udostępnienia bezpłatnej platformy realizujemy już na niej pierwsze komercyjne wdrożenia. W sumie było to naszą ideą aby stworzyć własne narzędzie do pracy. Oferujemy standardowy zakres usług dodatkowych czyli projektowanie grafiki, tworzenie indywidualnych modyfikacji, kompleksowe integracje. W przyszłości pojawią się też płatne moduły dodatkowe do Gekosale.
AK74 – Jakie plany rozwoju i co chcecie zmienić w 2011 roku w swoim oprogramowaniu?
AP – Aktualnie pracujemy nad kilkoma nowymi projektami, których główną częścią składową będzie Gekosale. Przynajmniej część z nich na pewno pojawi się jeszcze w tym roku. Pozwól że nie zdradzę szczegółów i nie zepsuję niespodzianki :). Dla wielu osób będzie to na pewno duże zaskoczenie.
W tym momencie nie określamy już sami drzewa rozwojowego jak to miało miejsce w poprzednich latach. Bardzo uważnie słuchamy naszych użytkowników i większość zmian jest wprowadzana na ich życzenie. Praktycznie 90% modyfikacji to efekt dyskusji na naszym forum. W planach jest natomiast ciągły rozwój listy dostępnych modułów dodatkowych w Gekolab.
AK74 – Co byś powiedział innym osobom, które chcą pisać od podstaw własną platformę do e-handlu? Odradziłbyś czy zachęcił? Z czym trzeba się liczyć?
AP – Gdybym cofnął się 3 lata wstecz i mógł jeszcze raz podjąć decyzję o rozpoczęciu prac na pewno byłaby ona taka sama. Uważam że dzięki niej zdobyliśmy wiedzę, która na pewno zacznie procentować nowymi pomysłami, projektami, usługami. Doświadczenie zdobyte przy takim projekcie jest na pewno o wiele większe niż przy pojedynczych wdrożeniach. Budowa oprogramowania od podstaw rządzi się swoimi prawami i wymaga naprawdę wielkiego zaangażowania i cierpliwości.
Na pewno nikomu nie będę odradzał stworzenia swojej platformy gdyż ma to bardzo wiele plusów. Najważniejszymi są na pewno łatwość realizowania dowolnych modyfikacji, wdrażania nowych pomysłów, uwzględniania każdej sugestii jaka płynie od społeczności. Posiadanie własnego systemu pozwala działać bez ograniczeń.
Rynek e-commerce rozwija się cały czas w bardzo dużym tempie. Zmiany zachodzą praktycznie z dnia na dzień i kluczową kwestią jest znalezienie sobie odpowiedniego miejsca na rynku. Dla każdej nowej platformy znajdzie się miejsce o ile będzie ona lepsza niż pozostałe. W obecnych czasach z wyjątkiem gigantów nikt nie może liczyć na swą niezachwianą pozycję na rynku. Każdą usługę można wykonać lepiej, szybciej, niższym kosztem. To siłą rzeczy generuje postęp.
Każdemu kto zamierza rozpocząć prace nad własną platformą polecam aby szczególny nacisk położył na rozplanowanie prac już na samym początku. My tego nie zrobiliśmy i przez bardzo długi czas ponosiliśmy konsekwencje braku jednolitej koncepcji projektu. Bardzo istotne jest też stworzenie zgranego zespołu i dobranie osób w taki sposób aby wzajemnie się uzupełniały. Sprawa niby oczywista, ale brak zgrania potrafi skutecznie opóźnić każdy projekt.
Prócz tego należy być cierpliwym bo powstawanie oprogramowania to proces żmudny, czasochłonny i i bardzo wymagający. Nie należy się zrażać niepowodzeniami. Bardzo ważnym czynnikiem jest też społeczność. Bez niej żaden projekt nie ma racji bytu,a sugestie od niej płynące to prawdziwy zysk w przypadku opensource.
AK74 – Twoim zdaniem (oprócz Gekosale) jakie są w Polsce dobre platformy i usługi związane z e-commerce?
AP – Trudno mi odpowiedzieć jednoznacznie na to pytanie gdyż sam nie korzystam z takich usług :).
Niemniej jednak bardzo interesujące były dla mnie w zeszłym roku 2 nowe projekty. Mowa o Fablo.pl, które mam nadzieję faktycznie zrewolucjonizuje sposób wyszukiwania w sklepach, bardzo mocno im kibicuję. Drugi to InFlavo.pl, które powoli zaczyna uzupełniać niszę w rynku jaka rośnie wraz z rosnącą ilością osób korzystających z FB. Na razie dość długa droga przed nimi, ale mają dobre zaplecze. Jest to też idealny argument dlaczego warto zacząć tworzyć nową platformę. Dla każdego znajdzie się miejsce.
Z platform sklepowych bardzo ciekawi mnie dalszy rozwój IAI, który już jest w Polsce niekwestionowanym liderem SaaS, a mam nadzieję że rozpocznie też ekspansję na rynki zagraniczne. Mają wiedzę, doświadczenie, zaplecze i miliony błędów za sobą które na pewno da się przekuć w sukces międzynarodowy.