AK74 – Jarku możesz oficjalnie pochwalić się ile egzemplarzy Waszej aplikacji iLeksyka zostało pobranych (odpłatnie) z App Store do tej pory?
Jarosław Jóźwiak – Od końca lutego, kiedy ukazała się pierwsza wersja aplikacji, wszystkie jej wersje pobrano ponad 4 tysiące razy.
AK74 – Ile osób pracowało nad aplikacją i jaki mniej więcej był jej koszt?
JJ – To bardzo trudno ocenić. Bo jeśli liczyć wszystkich redaktorów, którzy pracowali nad słownikiem angielskim, to pewnie będzie to kilkadziesiąt osób. Natomiast jeśli chodzi Ci tylko o samo przygotowanie aplikacji, która prezentuje nasz słownik, to jest to kilka osób.
AK74 – Patrząc na App Store to słowników jest tam cała masa – czemu chcecie konkurować ze znanymi światowymi potentatami w tej dziedzinie?
JJ – Cóż, Twoje pytanie można potraktować szerzej, nie odnosząc się tylko do AppStore’a, a do całego rynku wydawniczego. Bo skoro istnieje wiele uznanych i szacownych wydawnictw opracowujących słowniki, to po co jeszcze jedno? Z kilku powodów: po pierwsze dlatego, że nie ma takiego wydawnictwa, a w każdym razie nie jest mi znane, które byłoby zainteresowane całym językiem, wraz ze specjalistycznymi zwrotami.
Duże, szacowne wydawnictwa opracowują korpus języka potocznego i stosowanego na co dzień. Ale przecież każdy z nas używa nie tylko języka codziennego, ale także pewnej ilości słów czy wyrażeń ze świata medycyny, techniki, czy astronomii. Jeśli jesteś redaktorem pisma komputerowego, to na co dzień korzystasz z bardzo wielu słów specjalistycznych z dziedziny informatyki. Jeśli jesteś lekarzem – nieodzowne są Ci wyrażenia medyczne.
Dlatego naszym celem jest i będzie stała rozbudowa wszystkich specjalizacji języka. Natomiast drugim podstawowym powodem takiego przedsięwzięcia jest to, że od początku chcieliśmy wykorzystać i zaprząc do pracy najnowsze techniki informatyczne. Dlatego cała nasza baza od początku tworzona była jako baza elektroniczna i wykorzystywała dużą ilość tzw. deskryptorów do opisu pojedynczego hasła.
Ta właśnie cecha daje nam m.in. możliwość szybkiego sortowania i konwersji bazy do dowolnego formatu i wydania jej np. w aplikacji mobilnej lub posadowienia na serwerze.
AK74 – iLeksyka to aplikacja mobilna wersji webowej Waszego serwisu Leksyka.pl. Po co miałbym płacić za wersję mobilną skoro za prawie za darmo mogę wykorzystać wersję przeglądarkową?
JJ – Po to, by bez dostępu do serwisu online mieć w każdej chwili całą bazę pod ręką. Korzystanie z bazy online ma inne zalety, niż korzystanie z aplikacji mobilnej. Baza online rozbudowywana jest i redagowana codziennie, przybywają więc np. nowe hasła. Poza tym, masz np. możliwość zadania na forum naszym specjalistom pytania dotyczącego problemu językowego.
Z kolei zaletą aplikacji mobilnej jest właśnie niezależność od Internetu, czyli brak konieczności płacenia za przesył danych i niezależność od zasięgu sieci.
AK74 – Co jest najważniejsze w projekcie, którego efektem ma być usługa związana z tłumaczeniem – ilość definicji? Możliwość tłumaczenia na wiele języków? Odsłuchanie wersji audio?
JJ – To bardzo trudne pytanie! Bo właściwie wszystko, co wymieniłeś jest ważne i przykładamy do tego duże znaczenie. Jeśli chodzi o liczbę definicji, to przez cały czas pracujemy nad każdym ze słowników, który mamy. Jeśli chodzi o możliwość tłumaczenia na wiele języków, czyli innymi słowy, o liczbę słowników przez nas oferowanych, to również stale poszerzamy ofertę.
A jeśli chodzi o wersję audio, to po pierwsze zakupiliśmy profesjonalny sprzęt nagraniowy, a po drugie zatrudniliśmy native speakerów, którzy nagrali nam wymowę w swoim języku. Niestety nie dotyczy to słownika angielskiego, który jest tak wielki, że nagrywanie trwałoby kilka lat. Ale mamy to również w planach.
AK74 -Przyszłość aplikacji związanymi z tłumaczeniami to wykorzystanie kamery w telefonie do skanowania tekstu i automatycznego rozpoznawania tekstu. Z Twojego punktu widzenia jak doświadczonego twórcy słownika – za ile lat to będzie możliwe abyśmy mogli wyjechać na wycieczkę do Japonii i tłumaczyli „live” napisy wokół nas?
JJ – Nie jest to większy problem. Właściwie jesteśmy gotowi na tego typu aplikacje już dziś.
AK74 – Nie kusiło Was aby podłączyć syntezator mowy „Ivona„? Wersja mówiona byłaby ciekawsza dla osób chcących nauczyć się wymowy słów.
JJ – Kusiło. Ale weź proszę pod uwagę, że nawet najlepszy syntezator jest tylko maszyną, która nie przeczyta prawidłowo wszystkich haseł. Poza tym, należy pamiętać o efekcie psychologicznym związanym z tym, że osoba, która wyczuje, że hasła odczytywane są przez syntezator może zrazić się do słownika.
No i wreszcie – jak to mówią Anglicy „last but not least” – zawsze bardzo dbaliśmy o wysoką jakość naszych słowników. A wysoka jakość to m.in. hasła odczytywane przez lektora, native speakera. I obiecuję, że zrealizujemy w ten sposób wymowę dla słownika angielskiego, choć nie potrafię dokładnie określić kiedy to się stanie.
AK74 – Pytanie z innej beczki – jak język angielski ewoluuje? Mam wrażenie, że liczba idiomów powstaje codziennie zwiększa się o kilkadziesiąt nowych wyrazów (szczególnie jeśli mówimy o branży IT)…
JJ – Tak. Dlatego właśnie mówię, że każdy z naszych słowników jest codziennie uaktualniany. To jest właśnie jedna z zalet połączenia współczesnej technologii z leksykografią.
AK74 – Na jakie platformy planujesz wydanie iLeksyka? Na pewno Android. Myślicie o Win7? Skoro teraz Microsoft będzie robił telefony z Nokią…
JJ – Tak, w związku z bardzo dużą popularnością aplikacji planujemy wydanie jej Windows Phone i Androida. Jeśli chodzi o Win7, to nie mamy jeszcze takich planów – to jednak zupełnie inny rynek i konieczność zupełnie innego zaprojektowania aplikacji. Natomiast już kilka miesięcy temu obiecaliśmy użytkownikom aplikację na MacOS.
AK74 – Plany rozwoju aplikacji na najbliższej miesiące? Zobaczymy coś nowego szybko?
JJ – Hmmmm…Szybko, znaczy kiedy? A poważnie: w najbliższych dniach wydajemy kilka kolejnych wersji iLeksyka EN-PL. Od dłuższego czasu trwają także przygotowania do wypuszczenia słownika iLeksyka FR-PL. Później przyjdzie pora na kolejne języki. Ale przygotowujemy również inne aplikacje edukacyjne, o których nie chciałbym jeszcze mówić, bo są na bardzo wstępnym etapie projektowania. Mam nadzieję, że staną się one bardzo popularne nie tylko w Polsce, ale także w innych krajach.