Jaka jest cena nowej demokracji? Goldman Sachs podbija Europę.

Artur Kurasiński
12 grudnia 2011
Ten artykuł przeczytasz w 6 minut

Dziś mały eksperyment. Prezentuję tłumaczenie tekstu Stephena Foleya z „The Independent”. To kolejny po (wpisie dotyczącym spekulacji wokół wyceny Facebooka) którego bohaterem jest bank / organizacja / korporacja Goldman Sachs. Mam wrażenie, że podobnych publikacji braku w polskojęzycznym internecie…

„W czasie, gdy zwyczajni ludzie martwią się niedostatkiem i dostępnością pracy, salony władzy przechodzą niezwykłą transformację….

Wyniesienie Mario Montiego na stanowisko włoskiego premiera, jest godne uwagi z licznych powodów. Zastępując skandalizującego Silvio Berlusconiego, Włochy usunęły nieusuwalnego. Narzucając władzę przez niewybranych demokratycznie technokratów, kraj ten zawiesił zasady demokracji, a być może demokrację samą w sobie. Umieszczając czołowego doradcę z Goldam Sachs na czele Zachodu, wyniesiono bank inwestycyjny na nowe wyżyny władzy, o czym można by pomyśleć, że jest pod względem politycznym odstręczające i toksyczne.

To jest najbardziej niezwykła rzecz ze wszystkich: ogromny skok naprzód, a być może nawet skuteczne zwieńczenie projektu Goldman Sachs.

Dotyczy to nie tylko Mario Montiego. Europejski Bank Centralny, kolejny kluczowy aktor w przedstawieniu jakim jest dług publiczny, jest pod zarządem byłych pracowników Goldman Sachs. Wychowankowie banku inwestycyjnego mają kontrolę nad salonami władzy w niemal każdym europejskim państwie, podobnie jak w USA podczas kryzysu finansowego. Do środy europejski oddział Międzynarodowego Funduszu Walutowego, także był kierowany przez człowieka z Goldman Sachs, Antonio Borgesa, który ustąpił ze stanowiska z przyczyn osobistych.

Nawet przed przewrotem we Włoszech nie było żadnego sygnału wskazującego na to, że Goldman Sachs zrehabilituje się i przestanie być nazywane „wampirzą ośmiornicą”. Teraz gdy macki firmy sięgają najwyższych szczytów strefy euro, pojawia się coraz więcej sceptycznych głosów w sprawie wpływów korporacji. Decyzje polityczne podjęte w nadchodzących tygodniach określą czy Euroland spłaci swoje długi – interesy Goldman Sachs są w złożony sposób powiązane z odpowiedzią na to pytanie.

Simon Johnson, były ekonomista Międzynarodowego Funduszu Walutowego w swojej książce „13 Bankers” utrzymuje, że Goldman Sachs i inne duże banki zbliżyły się tak bardzo rządu w okresie poprzedzającym kryzys finansowy w USA, że Ameryka praktyczne stała się oligarchią. Mówi, że przynajmniej europejscy politycy nie są wykupieni przez korporacje, jak w USA. „Zamiast tego, mamy w Europie światopogląd dzielony przez elity polityczne i banki, wspólny zbiór dążeń i obopólne podtrzymywanie złudzeń.”

To jest Projekt Goldam Sachs. Ujmując sprawę prosto, polega on na bardzo silnym zbliżeniu się do rządów. Wszystkie firmy chcą podnieść swoje zyski, mając do czynienia z regulatorami, którzy mogą pokrzyżować im szyki i politykami, którzy chcą ich zwolnić z podatku, ale nie jest to prosty lobbystyczny wyczyn. Goldman Sachs zapewnia rządom poradę i pieniądze. Posyła swoich ludzi do służby publicznej i kusi byłych polityków intratnymi posadami. Ich Projekt polega na stworzeniu tak silnej wymiany ludzi, pomysłów i pieniędzy, że niemożliwe jest odróżnienie interesu publicznego od tego co przynosi korzyści Goldman Sachs.

Mario Monti, jest jednym z najwybitniejszych włoskich ekonomistów. Spędził większość swej kariery zawodowej na uczelni i w Think Tanku., ale gdy Berlusconi powołał go do pracy w Komisji Europejskiej w 1995 roku, Goldman Sachs zaczęło się nim interesować. Najpierw jako komisarz ds. rynku wewnętrznego, a potem, zwłaszcza jako komisarz ds. konkurencji, podejmował decyzje, które mogły wesprzeć lub zniweczyć przejęcia i fuzje nad którymi pracowali lub które finansowali bankierzy Goldman Sachs. Pan Monti zajmował także później stanowisko we Włoskiej Komisji Skarbu, pracując nad systemem bankowym i finansowym, który ustanowił kształt polityki gospodarczej kraju.

Biorąc pod uwagę te powiązania, było naturalne, że Goldman Sachs zaprosiło go do grona swoich międzynarodowych doradców. Dwa ich tuziny służyły jako nieoficjalna grupa wywierania nacisku na polityków, którzy mogą regulować działanie banku, tak by służyć jego interesom. Innym członkiem tej grupy, jest Otmar Issing, który jako członek Deutsche Bundesbank, a później Europejskiego Banku Centralnego, był jednym z twórców euro.

Być może najbardziej znaczącym byłym politykiem w Goldman Sachs, jest Peter Sutherland – prokurator generalny Irlandii w latach osiemdziesiątych i kolejny były komisarz ds. konkurencji w UE. Obecnie jest prezesem nie pełniącym obowiązków wykonawczych w broker-dealerze korporacji, Goldman Sachs International, z siedzibą w Wielkiej Brytanii. Był też dyrektorem nie pełniącym obowiązków wykonawczych Royal Bank of Scotland, aż do jego załamania się i upaństwowienia. Był istotnym głosem w Irlandii w sprawie jej dofinansowania przez Unię, mówiąc, że warunki pomocy finansowej powinny być lżejsze, tak by nie pogarszać sytuacji w kraju. Tego lata Unia zgodziła się obniżyć stopy procentowe w tej sprawie.

Zatrudnianie polityków z koneksjami w momencie opuszczania przez nich rządu, to tylko pierwsza część Projektu. Druga, to wysyłanie byłych pracowników do rządu. Podobnie jak Monti, Mario Graghi, który objął stanowisko prezesa Europejskiego Banku Centralnego pierwszego listopada, pracował na zmianę w rządzie i w Goldman Sachs. Był członkiem Banku Światowego i dyrektorem generalnym Włoskiego Skarbu zanim został dyrektorem generalnym Goldman Sachs International między 2002 a 2005 rokiem, by następnie powrócić do rządu jako prezes Włoskiego Banku Centralnego.

Draghi został naznaczony przez kontrowersje jakie towarzyszyły rachunkowym sztuczkom przeprowadzanym przez Włochy i inne kraje na skraju strefy euro, które dekadę temu chciały się do niej wcisnąć, używając skomplikowanych instrumentów pochodnych. Włochy i Grecja były w stanie pozornie obniżyć wysokość swego długu publicznego, który zgodnie z regułami wprowadzania euro, nie powinien być wyższy niż 60 procent PKB. Umysłami, które stały za częścią tych instrumentów pochodnych, byli mężczyźni i kobiety z Goldman Sachs.

Bankowi handlowcy stworzyli wiele umów finansowych, które pozwoliły Grecji zgromadzić dość pieniędzy, by natychmiast obniżyć swój deficyt budżetowy w zamian za późniejszą spłatę. Za pomocą jednej umowy korporacja w 2002 roku przelała miliard dolarów greckiemu rządowi, w ramach transakcji zwanej swapem międzywalutowym. Drugą stroną umowy był pracownik Narodowego Banku Grecji, Petros Christodoulou, który rozpoczynał swoją karierę zawodową w Goldman Sachs i który został mianowany na przewodniczącego biura zajmującego się greckim długiem publicznym. Lucas Papademos, mianowany teraz na premiera greckiego rządu jedności narodowej, był wtedy technokratą kierującym Centralnym Bankiem Grecji.

Goldman Sachs mówi, że redukcja długu osiągnięta przez swapy była mało istotna w kontekście reguł euro, ale wyraziła ubolewanie w związku z umowami. Gerald Corrigan, partner korporacji, który nim do niej przeszedł prowadził nowojorski oddział Rezerwy Federalnej USA, powiedział na zeszłorocznym brytyjskim przesłuchaniu parlamentarnym: „Patrząc z perspektywy czasu, jest jasne, że standardy przejrzystości mogły być i prawdopodobnie powinny być wyższe.”

Gdy na przesłuchaniu w europejskim parlamencie poruszono kwestię jego pracy w Europejskim Banku Centralnym, pan Draghi powiedział, że nie brał udziału w swapach w Ministerstwie Skarbu Państwa czy też w Goldman Sachs.

Udowodniono, że niemożliwe jest, by utrzymać obecne stanowisko wobec Grecji, która zgodnie z ostatnimi wnioskami UE praktyczne nie spłaci swego długu i poprosi swych kredytodawców, by „dobrowolnie” zmniejszyli jej zobowiązania o 50 procent, ale obecny konsensus w strefie euro nakazuje, by wierzyciele z większych krajów jak Włochy czy Hiszpania zostali w pełni spłaceni.

Ci kredytodawcy to oczywiście duże europejskie banki i to ich dobro, jest przedmiotem największej troski polityków. Kombinacja środków naprawczych kryzysu narzuconych przez nowe technokratyczne rządy Aten i Rzymu oraz przywódców Eurolandu np. Irlandię, funduszy ratunkowych z MFW i wspieranego głównie przez Niemcy Europejskiego Instrumentu Stabilności Finansowej. Wszystko to naprowadza na wspomniany konsensus.

„Moi byli koledzy z Międzynarodowego Funduszu Walutowego ganiają wkoło starając się usprawiedliwić wsparcie od 1,5 biliona euro do 4 bilonów euro, ale co to oznacza?” Mówi Simon Johnson. „Oznacza to stuprocentowe spłacenie wierzycieli. To kolejna bankowa akcja ratunkowa, jak w 2008. Mechanizm różni się tym, że dzieje się to na innym poziomie, ale zasada jest ta sama.”
Elity finansowe są tak pewne, że banki zostaną spłacone, że niektórzy stawiają się w sytuacji „być albo nie być” zakładając taki scenariusz.

Jon Corzine, były prezes Goldman Sachs, powrócił na Wall Street w zeszłym roku po prawie dziesięcioletnim okresie uprawiania polityki i przejął kontrolę nad historyczną firmą MF Global. Założył się używając pieniędzy przedsiębiorstwa, że włoski rząd spłaci należności.

Gdy w zeszłym miesiącu zakład został ujawniony, klienci i partnerzy handlowi zdecydowali, że robienie interesów z MF Global, jest zbyt ryzykowne i firma upadła w przeciągu kilku dni. Było to jedno z
największych bankructw w historii USA.

Poważne niebezpieczeństwo polega na tym, że gdyby Włochy przestały spłacać swe długi, banki, które udzieliły im kredytu, mogłyby stać się niewypłacalne. Goldman Sachs, mające dwa bilony dolarów w ubezpieczeniach, łącznie z nieujawnioną kwotą na długi krajów strefy euro, nie wyszłoby z tego bez szwanku. Zwłaszcza, jeśli część tego dwubilionowego ubezpieczenia okazałaby się być powiązane z bankiem, który zbankrutował.

Żaden bank – a zwłaszcza wampirza ośmiornica – nie może łatwo oderwać swych macek od macek równych sobie. To jest uzasadnienie wsparcia finansowego i trudności ekonomicznych, powód dla, którego widzimy coraz więcej Goldman Sachs, a nie mniej. Alternatywą jest drugi kryzys finansowy, drugie załamanie gospodarcze.

Wspólne złudzenia? Któż ośmieliłby się to sprawdzić?

Osoby od decyzji których zależą losy Europy a którzy swoje losy spletli z GS:

Karel van Miert (Belgia). Były komisarz UE ds. konkurencji oraz były międzynarodowy doradca Goldman Sachs.
Otmar Issing (Niemcy) były członek zarządu Deutsche Bundesbank i Europejskiego Banku Centralnego. Pomógł stworzyć euro. Doradca Goldman Sachs.

Mario Draghi
Nowy przewodniczący Europejskiego Banku Centralnego, były dyrektor generalny Goldman Sachs International

Lucas Papademos (Grecja)
Nowy premier Grecji. Kierował Centralnym Bankiem Grecji w czasie, gdy kontrowersyjne instrumenty pochodne umożliwiły Grecji ukryć wysokość jej długu publicznego

Petros Christodoulou
Przewodniczący biura zajmującego się greckim długiem publicznym. Swoją karierę zawodową rozpoczynał w Goldman Sachs

Mario Monti (Włochy)
Nowy premier Włoch. Międzynarodowy doradca Goldman Sachs

Antonio Borges (Francja)
Do tego tygodnia, przewodniczący europejskiego oddziału MFW. Były prezes Goldman Sachs International

Peter Sutherland (Irlandia)
Były prokurator generalny Irlandii. Ważny głos w sprawie pomocy finansowej dla Irlandii. Dyrektor nie pełniący obowiązków wykonawczych Goldman Sachs International”

Grafika The Independent Tłumaczenie Krzysztof Kozłowski

Może zainteresują Cię również:



facebook linkedin twitter youtube instagram search-icon