Film długo rodził się w bólach, zdjęcia zaczęły się w 2010 roku i sam reżyser po pokazach mówił, że nie jest pewien kiedy obraz ujrzy światło dzienne. Niemniej jestem zaskoczony co reszta widzów – od dziś możemy oglądać „Blogersów” na YouTube…
Brawa należą się Jarkowi Rybusowi za doprowadzenie projektu do końca i próbę (czy udaną oceńcie sami) uchwycenia tego co określa się „blogosferą” a czasami „kółkiem wzajemnej adoracji”, „towarzyskim mizianie się po majtach” i innymi bardziej dosadnymi określeniami.
Osobiście nie umiem tego filmu już ocenić – widziałem go kilka razy w różnych wariantach montażu, na różnych konferencjach i spotkaniach. Czy to będzie coś co będzie dokumentem pewnej mody czy raczej szybko zostanie zapomniane – zobaczcie i zadecydujcie sami.
Zapraszam do zobaczenia też dodatkowych materiałów związanych z powstawaniem tego obrazu.