Lubię kiedy mogę w tytule umieścić słowo „konkurs” ponieważ dziwnym sposobem więcej osób czyta, komentuje i „wchodzi w interakcję” z takim wpisem :) Tym razem będzie naprawdę smacznie: mam do rozdania 3 śliczne małe routery Huawei (w tym jeden z abonamentem!) ufundowane przez firmę Orange…
Orange podrzucił do testów router. Miałem go sprawdzić w działaniu, zobaczyć czy mi się przydaje w pracy i tak dalej. Do tej pory moim „mobile office” był Samsung Galaxy. W czasie ostatnich kilku miesięcy zacząłem dochodzić do perfekcji w czytaniu PDFów, robieniu notatek, odpowiadaniu na maile, wpisywaniu na Twittera i fejsa notek ze zdjęciami. Wszystko to na małym wyświetlaczu robione za pomocą małych, grubiutkich paluszków.
Na próbę przeprosiłem się z iPadem ale niestety z powodu problemów z koniecznością pracy z całą masą otwieraniem zakładek, kopiowaniem, zaznaczaniem itd itp nie byłem w stanie „pracować” na tablecie więcej niż sprawdzenie statusów na Facebooku. Tym samym nadal podtrzymuję to co napisałem tutaj.
Dla 90% ludzi iPad to drogi gadżet – szczególnie Polaków bez szerokiego dostępu do treści w iTunes taki jaki mają Amerykanie. iPad to dobre narzędzie dla twórców aplikacji na iOS (no i może muzyków). Dla całej reszty proponuje zaopatrzenie się w fajnego ultrabooka albo poczekać na Surface jeśli na co dzień korzystasz z pakietu Office.
Wróciłem więc do smartfona jako podstawowego „urządzenia biurowego”. Niestety zacząłem obserwować problem z baterią telefonu – jeśli wykorzystywałem urządzenie jako „komputer” pobierając w czasie dnia dużej pliki i często łącząc się z internetem bateria rozładowywała się po 4-5 godzinach. Najbardziej wkurzające to było kiedy wracałem pociągiem po całodziennej konferencji i połowie drogi telefon zdychał.
Jeszcze gorsze dla żywtoności baterii był wykorzystywanie go jako routera dla iPada – w tym wypadku czas działania telefonu kurczył się do około 3-4 godzin. Huawei stał się dla mnie miłą alternatywą – zamiast szukać gniazdka do ładowania telefonu mogę smartfona zastąpić małym routerem.
Jakie Huawei ma wady? Ma jedną i jak dla mnie dość dużą – jego czas pracy wynosi około 4-5 godzin. Nie udało mi się przy korzystaniu non stop z internetu nakłonić to urządzenie do dłuższej pracy. Zachodzę w głowę co powoduje, że w tym tak małym urządzeniu bez bateriożernego wyświetlacza, bez konieczności utrzymywania przy życiu głośników czas pracy jest prawie tak sam jak w przypadku mocno zużytego smartfona (mój Samsung ma ponad 2 lata). To bardzo poważna wada jeśli będzie chcieli pozbyć się telefonu i korzystać tylko z routera bez możliwości jego doładowania…
Czy i komu poleciłbym zatem router Huawei? Poleciłbym wszystkim tym, którzy często przemieszczają się i nie chcą mieć problemów z zasięgiem (podczas sesji fotograficznej na budowie pomimo dużej ilości żelastwa wokół i betonu router łapał cały czas maksymalny zasięg). Nie wiem jak sprawdza sie pokrycie siecią Orange w Polsce ale ja po paru testach „wyjazdowych” mogę powiedzieć, że „dziury” w transmisji danych były bardzo rzadkie.
Router stanowi fajny dodatek, taki „backup” transmisji danych jeśli Twój smartfon się rozładuje. W takim zestawieniu jego bardzo mała wielkość, oraz brak elementów, które można popsuć powodują, że jest to fajny gadżet dla ludzi, którzy często podróżują (albo pojawiają się na konferencjach gdzie organizatorzy nie umieją postawić własnej sieci Wi-Fi czyli standard w Polsce).
Nie polecam jednak kupowania routera jako „podstawowego dostępu do internetu”. Zbankrutujecie na zasilaniu karty kolejnymi wpłatami. Za „dobicie” na karcie 7 GB limitu zapłaciłem około 160 pln (małe uzupełnienie jakie dostałem o Orange z prośbą o publikację: oferta prepaidowa jest droga przy intensywnym użytkowaniu, ale dla użytkowników, którzy dużo korzystają z internetu przeznaczona jest oferta abonamentowa, która pod względem kosztowym wygląda dużo korzystniej: 14GB za 79zł lub 4GB za 49zł – w porównaniu do prepaidowego czyli 7GB za 160zł).
5 lat temu to pewnie by wystarczyło ale dziś w erze „hej, zobacz jaki śmieszny filmik znalazłem!” jest lekkim samobójstwem.
Jeśli gdzieś w czasie kilku tygodni zobaczycie moje zdjęcia obrandowane logo Orange to nie przestraszcie się – w ramach akcji promocyjnej sponsorowanej przez Orange została wykonana sesja której temat mogłem sobie wybrać. Padło na…budowę :) Zawsze chciałem poudawać, że coś tworzę w realu :) Podobne sesje możecie obejrzeć u: Pozytywna Kuchnia, Maćka Budzicha vel Mediafun, Fashionelki, Automotive Blog, Kominka, Ittechblog i Segritty.
Autorem zdjęć z sesji na budowie jest Paweł Mazurkiewicz. Polecam! :)
KONKURS
A teraz czas na konkurs. W skrócie wygląda to następująco:
1. Opisz dlaczego przyda Ci się taki router? Chcesz pojechać na wyprawę życia, jesteś kurierem rowerowym, kochasz gadżety? Tekst umieść jako komentarz pod tym wpisem.
2. Konkurs trwa od 21-go czerwca do 27-go czerwca do godziny 23.59. Wyniki ogłoszone zostaną na tym blogu w postaci komentarza pod tym wpisem.
3. W konkursie mogą brać udział osoby pełnoletnie, zamieszkałe na terenie Rzeczypospolitej Polskiej, w przypadku osoby niepełnoletniej do odbioru nagrody będzie potrzebne oświadczenie opiekuna prawnego (podeślę wzór takiego oświadczenia)
4. Wszystkie koszty i sprawy związane z dostarczeniem nagrody, podatkami, papierami pokrywa organizator.
5. Dokładny regulamin znajdziecie tutaj.
Powodzenia – trzymam kciuki! :))
PS. A jeśli chcecie wygrać jeszcze inne nagrody to kliknijcie i wbijcie się w tę aplikację konkursową na Facebooku. Poza routerem możecie wygrać aparaty, konsole, netbooki i parę innych fajnych rzeczy.