AK74 – Nie można prowadzić projektów mobilnych wewnątrz faceADDICTED? Bo trochę mi to wygląda na budowanie brandu do obsługi 3 klientów na rok. Dużo hałasu i nowe logo…
Piotr Krauschar – Pozytywny hałas jeszcze nikomu nie zaszkodził :)
Mobberry to nowe przedsięwzięcie, które z faceADDICTED wiąże osoba współtwórcy obu agencji czyli moja. Teraz, gdy faceADDICTED jest jedną z agencji top of minds w kategorii social media, postanowiłem zaangażować się w nowe projekty, rezygnując z operacyjnego zaangażowania w spółkę. Jak sam wiesz faceADDICTED pod kierownictwem Anki Robotyckiej ma się wręcz rewelacyjnie – warto tu wspomnieć ostatnio wygrany przetarg na obsługę social media marek Plusa (1 mln fanów), zaangażowanie świetnego teamu kreatywnego (Wojtek Albiński – Copywriter ze srebrnym Cannes Lion i srebrnym Effie oraz Art. Director – Michał Wielądek – obaj z doświadczeniem w dużych agencjach jak DDB, JWT, Ogilvy, Heureka), wyjście z działaniami poza Polskę czy też partnerstwo z Socialbakers, a to wszystko z pozycji jakościowej agencji, a nie twórcy farm.
Ale nie o FA przecież mamy rozmawiać :) Mobberry działa od kilku miesięcy i na swoim koncie ma już kilka zrealizowanych projektów, o których na pewno Ci opowiem. Jeden z nich – aplikacja mobile augmented reality dla marki Ssang Yong właśnie trafiła do Google Play i App Store. Wkrótce wraz z tabletami trafi do salonów samochodowych tejże marki.
AK74 – Mobberry to „agencja marketingu mobilnego”. Nie za dużo tych agencji na rynku? Wydaje mi się, że słowo przymiotnik „interaktywna” jest obecnie passe i teraz nowe agencje muszą być „social” albo „mobile”…
PK – Fakt, jest kilka agencji, zapewne będzie ich jeszcze więcej, ale przecież świat bez konkurencji byłby nudny :) Przypomina mi to trochę sytuację sprzed roku, gdy dzień bez nowej agencji social media można było uznać jako dzień stracony. Dziś część z tych agencji nie istnieje lub nie ma żadnej wartości zarówno dla rynku, jak i dla klientów. Podobnie będzie z mobilem.
Dlaczego agencja marketingu mobilnego? Ano dlatego, że jeżeli chcesz dotrzeć do klientów, musisz poruszać się w kategoriach pojęć, które znają. Pomyśl co by się działo, gdybyśmy wyszli z projektem Mobberry – agencja projektów NFC/RFID/QR. 99% klientów omijałaby nas szerokim łukiem. Stąd też obecny tu kompromis.
AK74 – Czym dokładnie będziecie się zajmowali – pisaniem aplikacji dla klientów? Czy raczej wykorzystaniem mobile jako kanału dotarcia czyli reklama? W czym macie kompetencje?
PK – I tutaj docierasz do sedna. Mobberry realizuje 2 rodzaje projektów; oczywiście te, które powstają na zlecenie oraz projekty, które rodzą się wewnątrz firmy. Skupiamy się na czymś co umownie możemy nazwać kreatywną technologią. Mamy kompetencje w tworzeniu aplikacji mobilnych na wszelkie obecne na rynku platformy.
Nasz core business to rozwijanie projektów synergicznych z wykorzystaniem m.in. NFC (Near Field Communication), RFID, Augmented Reality. Właśnie jesteśmy w trakcie rozmów z domami mediowymi i centrami handlowymi. Zarówno jedni, jak i drudzy są zachwyceni możliwościami jakie może dać im np. NFC.
AK74 – Dlaczego miałbym przyjść do Was ze swoim projektem i budżetem? W czym Mobbery jest / będzie lepsze niż pozostała konkurencja?
PK: Tak jak w przypadku wcześniejszych przedsięwzięć, stawiamy na wysoką jakość projektów oraz client service na najwyższym poziomie.
To co zapewne nas wyróżnia, to zrozumienie potrzeb marketerów. Niby proste, ale nie tak oczywiste. My po prostu słuchamy, wyciągamy wnioski i rekomendujemy konkretne rozwiązania. A nie odwrotnie. Nie żyjemy w świecie idealnym, stąd takie kompetencje są bardzo przydatne. Większość developerów zapomina jednak, że oprócz realizacji jest coś takiego jak insight, strategia czy dystrybucja i promocja.
To co ważne, budujemy kompetencje inhouse. Nie jesteśmy grupą wolnych satelitów spotykających się tylko przy projekcie, tak więc nasi pracownicy nie znikają z kodem w trakcie projektu :)
Nasze wsparcie nie zaczyna się ani nie kończy na samym wykonaniu. Sam dobrze wiesz, że nie sztuką jest stworzenie produktu. Sztuką jest stworzenie bardzo dobrego rozwiązania i skuteczne włączenie go w obieg działań marki, a na końcu zaangażowanie klienta. To wszystko znajdziesz u nas – pod jednym dachem.
AK74 – Będziecie otwierali biuro w Londynie – zagranie PR czy wierzycie, że będziecie skutecznie konkurowali z agencjami angielskimi?
PK – Działania pod publikę mają krótki żywot I są szybkie do zweryfikowania. Zauważ, że pojawiło się wiele deklaracji, czy to w sferze social media, czy w mobile, o biurach w Dolinie Krzemowej. Widziałeś jakieś? Ja nie. My mówimy o realnych działaniach, dlatego biuro powstaje w dobrze nam znanym środowisku.
Wybraliśmy Londyn z dwóch powodów. Po pierwsze, Londyn to obok Nowego Jorku, stolica rozrywki i mediów. Z perspektywy Poland Street łatwiej budować relacje czy alianse międzynarodowe niż z perspektywy Alei Jerozolimskich. Po drugie, od ponad 10 lat współpracuję z dużymi firmami, które mają swoje główne siedziby właśnie tam.
Nie zamykamy się tylko na angielskie agencje. Londyn to nie tylko tygiel narodowy, to także okno na świat, zwłaszcza, jeżeli chodzi o nasze projekty. Tutaj możemy mierzyć się z agencjami z Holandii, Wielkiej Brytanii czy z USA. Jest oczywiste, że jesteśmy w stanie konkurować z nimi ceną, ale ważniejszy aspekt to jakość. Dlaczego miałbyś nie skorzystać z produktu tej samej bądź lepszej jakości, ale tańszego? Przecież nie dlatego, że rozwija go polski zespół
AK74 – Jakie produkty na chwilę obecną posiada Mobbery? Macie jakieś „pudełkowe” rozwiązania?
PK – Obecnie skupiamy się na rozwijaniu dwóch rozwiązań wykorzystujących Near Field Communication. Wyobraź sobie, że do biletu na Off Festival dostajesz breloczek czy kartę sponsora, w tym przypadku mBanku czy Grolscha. Taka karta jest połączona z Twoim profilem na Facebooku czy na innej platformie społecznościowej.
Co daje Ci taka karta? Zacznijmy może od gratisu – to mogą być darmowe piwa. W momencie, gdy zbliżysz kartę do czytnika przy barze, Twoim znajomym na FB wyświetli się komunikat “Artur właśnie pije piwo Grolsch na Off Festivalu.
Masz ochotę na piwo? Odbierz rabat na piwo w jednym z naszych klubów”. W ten sposób możemy też pokazać inne aktywności; fakt, że polubiłeś coś w offline czy dołączyłeś do wydarzenia. Paleta możliwości jest dość duża, a na horyzoncie rysuje się klub ambasadorów czy też program lojalnościowy, bo przecież podobnym rozwiązaniem możesz zastąpić typowe program lojalnościowe.
O rozwiązaniach marketingowych powiem przy najbliższej okazji, a ta nadarzy się, gdy wprowadzimy testowy system na terenie jednego z centrów handlowych.
Mamy na koncie także kilka mniejszych i większych projektów. Jakiś czas temu dla własnych potrzeb stworzyliśmy QRcodeLike.com – platformę do kampanii z wykorzystaniem kodów QR. Obecnie eksperymentujemy z rozwiązaniami socialTV. Pod adresem Socliqr.com znajdziesz bardzo proste rozwiązanie do zabawy 2 ekranem.
AK74 – Jaki planujecie rozwój i przychody w czasie następnych 12 miesięcy?
PK – Do końca roku planujemy pozyskać 20 klientów z naciskiem na klientów zagranicznych. Jeżeli chodzi o przychody, mamy swoje estymacje, ale na razie nie będę o nich mówił Natomiast mogę powiedzieć, że już zrealizowaliśmy projekty wartości blisko 0,5 mln. Czy to dużo, czy mało? Sam oceń.
AK74 – Jak według Mobbery będzie wyglądał rynek mobilny w Polsce za rok?
PK – Mam nadzieję, że coraz częściej będziemy mówić o synergii działań marek, a mobile, tak jak jeszcze niedawno social, nie będzie już traktowany jako kwiatek do kożucha, a jako kolejne narzędzie podtrzymujące interakcje na linii marka–klient. Zapewne znajdzie się grupa ludzi, którzy zaczną korzystać z mobile’u na zakupach, ale na razie to nadal będzie narzędzie wspomagające, a nie realizujące główną potrzebę.