Julita Wojczakowska (Pakamera.pl): Jesteśmy rozpoznawalną marką, mamy wierną rzeszę klientów i od lat pozycję lidera w Europie Środkowo-Wschodniej.

Artur Kurasiński
13 sierpnia 2012
Ten artykuł przeczytasz w 4 minut

AK74 – Przyznam się bez bicia, że nie miałem pojęcia, że Pakamera.pl ma już 7 lat! Wystartowaliście w 2005 roku – w tym samym roku zadebiutował Etsy czyli najbardziej znany na świecie market dla artystów. Dlaczego Etsy a nie Pakamera jest wymieniane jako przykład tego typu serwisu?

Julita Wojczakowska – Hmmm … startowaliśmy prawie jednocześnie, może w odstępie 2-3 miesięcy. Oczywiście na samym początku nie mieliśmy pojęcia o istnieniu naszego amerykańskiego odpowiednika. Dowiedzieliśmy się rok później co było dla nas nie lada zaskoczeniem :)

Startując z Pakamera.pl dysponowaliśmy ograniczonymi funduszami. Serwis budowaliśmy samodzielnie, będąc jeszcze na studiach i traktując go jako formę fun’u, Pakamera miała zarabiać na kino i nic ponadto. Z czasem okazało się, że pomysł wypalił, ja porzuciłam wyuczony zawód lekarza weterynarii a Mateusz, obecnie mój mąż, pracę w korporacji.

Etsy startowało z innym modelem biznesowym, z tego co pamiętam od samego początku ich zespół otrzymał znaczne wsparcie w postaci zewnętrznego finansowania. Nie możemy zapominać, że mamy rok 2005 – króluje Grono.net, i skrzynka pocztowa od o2.pl Polski Internet raczkuje, jest niezagospodarowany, e-commerce dopiero startuje, świadomość użytkowników jest niewielka. Pojawia się słowo startup i fundusz, ale omija Polskę szerokim łukiem. Słowem: globalny język, finansowanie, duży, chłonny i wykształcony rynek – tego u nas w 2005r nie było.

AK74 – Zerkam na liczby – 349 tys przedmiotów, prawie 1000 projektantów. Czyli biznes się kręci, kasa wpada do skarbonki i wszyscy są zadowoleni. Jaki model biznesowy ma Pakamera i jakiego typu roczne obroty?

JW – Nie lubimy się chwalić cyferkami bo cały czas pracujemy nad tym żeby były coraz lepsze. W zeszłym roku nasze obroty wyniosły ok. 5mln zł i z roku na rok jest coraz lepiej. Jako platforma pośrednicząca w sprzedaży i promocji niezależnych projektantów pobieramy prowizję od sprzedanych produktów w serwisie. Organizujemy również rokrocznie eventy (kiermasze świąteczne), które odwiedzają setki osób. Nasze fundamentalne plany biznesowe zostały już w części zrealizowane. Pakamera jest rozpoznawalną marką, mamy wierną rzeszę klientów i od lat pozycję lidera w Europie Środkowo-Wschodniej. Teraz przyszła pora na ekspansję ;)

AK74 – Działacie w trzy osoby (Ty, Twój mąż i Ola Góralczyk). Każde z Was zajmuje się innymi sprawami związanymi z Pakamerą. Utrzymujecie się już tylko z prowadzenia serwisu?

JW – Pakamerę firmują trzy osoby choć w rzeczywistości nasz zespół jest znacznie większy. Programiści, administratorzy, graficy, wiele osób współpracuje z nami również zdalnie. Bardzo dużo usług outsourceujemy. Pakamera była rentowna od pierwszego miesiąca działalności :) Tak jak wspomniałam serwis powstał własnymi siłami i jedynym kosztem była przysłowiowa domena i serwer.

Momentem przełomowym był dla nas 2008r. Obsługa serwisu „po godzinach” stała się niewystarczająca a my byliśmy już pewni potencjału naszej platformy. Wtedy zdecydowałam się porzucić karierę w lecznicy, a Mateusz pracę w zachodniej korporacji. Do tej pory uważam to za najtrudniejszą i za razem najlepszą naszą decyzję zawodową. Od tamtego czasu serwis niesamowicie się rozwinął; z resztą Pakamera to nie jedyny nasz serwis w polskim Internecie…

AK74 – Czy tylko „uzdolnieni projektanci” mogą wystawiać u Was swoje prace? Kto może a kto powinien pomyśleć o tym żeby zaistnieć w Waszym serwisie?

JW -Jesteśmy otwarci na najróżniejsze propozycje. Im bardziej szalone, tym fajniej! Aby z nami współpracować nie musisz mieć skończonych uczelni artystycznych. Wystarczy, że masz dobre pomysły i umiesz wcielić je w życie. Przywiązujemy ogromną wagę do sposobu wykonania prac nadsyłanych w zgłoszeniach oraz do formy prezentacji.

AK74 – Zauważyłem, że współpracujecie z blogerkami modowymi – łatwo było namówić takie rozpoznawane już osoby do tego żeby na Pakamerze pokazywały swoje kreacje?

JW – Pakamera to bardzo wdzięczna marka do promocji. Jest lubiana. Rzeczy są na prawdę porządne i myślę że ta wieść niesie się w świat. Z bloggerkami współpracujemy już od dość dawna. Nie musieliśmy przekonywać fashionistek o tym, że mamy fajne rzeczy i warto z nami współpracować. W momencie gdy się zgłaszaliśmy, zazwyczaj już wiedziały o nas wcześniej :)

AK74 – Czy jest jakaś kategoria przedmiotów, której nie pozwoliliście wystawić w Pakamerze? Albo może jakiś konkretny produkt, który nie został przez Was dopuszczony do sprzedaży?

JW – Podejmując współpracę z nowymi projektantami bacznie przyglądamy się ich produktom. Jakość treści na stronie zawsze była dla nas ważna i dlatego na bieżąco monitorujemy to co na niej się pojawia. Oczywiście poruszamy się wokół pewnego klucza, którym są kategorie produktów, ale jednocześnie otwarci jesteśmy na wszystkie, nawet największe ekstrawagancje jeżeli tylko spełniają nasze kryteria estetyczne. Pakamera to handmade i moda niezależna i to hasło przyświeca nam na co dzień.

AK74 – Jakich produktów jest najwięcej, które sprzedają się najlepiej, a które rzeczy chcielibyście żeby się pojawiły u Was?

JW – Nasza platforma jest dość specyficzna – tworzy ją przecież ponad 900 projektantów. Asortyment niezmiennie podąża za zmieniającymi się trendami, a te możemy dodatkowo wzmacniać dobrym marketingiem. Tak naprawdę to trendy i marketing decyduje co w danej chwili sprzedaje się najlepiej. Dzisiaj jest to designerska bluza z kapturem, jutro może to być papierowe poroże jelenia.

Jak widzisz wyobraźnia projektantów jest niczym nie skrępowana! Poszukujemy osób twórczych, tworzących niestandardowe produkty, zestawienia kolorystyczne itp. – na ich produktach zależy nam najbardziej.

AK74 – Ponieważ wiecie kto i ile sprzedaje to czy jest taka osoba (albo osoby), które dzięki Pakamera zarabiają średnią krajową sprzedając swoje produkty?

JW – takich osób jest całkiem pokaźne grono. W pakamerze sprzedaje 900 osób. Wśród nich dla bardzo wielu jest to podstawowe i jedyne źródło utrzymania i średnia krajowa to tylko część ich „pensji”. Poza markami, których powstanie było konsekwencją zdobytego w tym kierunku wykształcenia, wśród wystawców jest cały wachlarz najróżniejszych historii.

Dla jednych jest to hobby, dla innych praca, dla jeszcze innych hobby przekształciło się w pracę – dlatego wykonują ją z taką pasją i zaangażowaniem. Wśród osób, z którymi współpracujemy są studenci, osoby aktywne zawodowo, oraz emeryci. Aktywizujemy zawodowo młode mamy, które mogą coś tworzyć zajmując się równocześnie dzieckiem. Wśród projektantów są prawnicy, tłumacze, kompozytor czy były PR -owiec TVN24, który porzucił karierę w mediach dla tworzenia własnej marki. Z bardzo wieloma osobami przyjaźnimy się, stąd znajomość tych historii.

AK74 – Czy tylko mali producenci / projektanci mogą się u Was wystawiać? Nie planujecie otworzenia sklepów (za większą dopłatą)? Końcówki serii, niszowe brandy mogłyby się fajnie wkomponować w Wasz serwis…

JW – Mamy jeszcze mnóstwo pomysłów i cały czas pojawiają się następne. To o czym mówisz z pewnością u nas zaistnieje.

AK74 – Do Polski wchodzi serwis DaWanda – będziecie musieli na serio powalczyć o polski rynek. Jak się przygotowujecie do tego pojedynku? A może chcecie się sprzedać?:)

JW -Myślę, że z DaWanda mamy wspólny mianownik, natomiast mimo wszystko idziemy w odrobinę innym kierunku. Oni to wielka korporacja, my inaczej postrzegamy różne sprawy i patrząc na kształt niemieckiego odpowiednika ich serwisu, tak jak już powiedziałam wcześniej, mamy odmienną wizję tego rodzaju biznesu. Mimo to obecność konkurencji, w szczególności takiej… mobilizuje :) Pakamera.pl to nie tylko biznes, to jest też nasz sposób na życie. A co przyniesie los? Zobaczymy :)

Może zainteresują Cię również:



facebook linkedin twitter youtube instagram search-icon