Zuza Stańska (Moiseum) – Dużo ludzi jest naprawdę zainteresowaynych zarówno oglądaniem reprodukcji jak i czytaniem związanych z nimi historii.

Artur Kurasiński
7 lutego 2013
Ten artykuł przeczytasz w 3 minut

zuzanna_stańska_moiseum_dailyart

AK74 – Zuza naprawdę ludzie są zainteresowani oglądaniem reprodukcji na ekranie smartfona? Podobno 25 tysięcy osób pobrało Waszą aplikację DailyArt – pobrało ale czy korzystają?

Zuzanna Stańska – Są bardzo zainteresowani, zarówno oglądaniem reprodukcji jak i czytaniem związanych z nimi historii. DailyArt pobrało 25 tysięcy osób, głównie ze Stanów Zjednoczonych i Azji, z czego codziennie aplikację otwiera 7 tysięcy.

Statystyczny użytkownik korzysta z DailyArt w taki sposób, że otwiera aplikację 2-3 razy w tygodniu, ogląda dzisiejszy obraz i cofa się do tych wcześniej opublikowanych, których jeszcze nie oglądał. Z wywiadów i mejli, które dostajemy wynika, że nasi użytkownicy otwierają aplikację albo wtedy, kiedy im się nudzi, czekają w jakiejś kolejce lub stoją w korku albo w sytuacjach bardziej “społecznych”, kiedy jedzą śniadanie z rodziną lub odrabiają lekcje z dziećmi – wtedy po dzielą się głośno tym, co zobaczyli.

AK74 – Kto stoi za Moiseum? Wiem, że na pewno Ty bo masz wykształcenie w tym kierunku ale kto jeszcze?

ZS – Skończyłam historię sztuki na UW więc to co mam, to głowa wypchana obrazkami i ślepa wiara, że coś można z nimi zrobić. Moiseum zajmuje się technologiami, więc współpracuję z najlepszymi ludźmi, na jakich mogłam trafić – przede wszystkim z Piotrkiem Tuszyńskim z mobilnego labu Appvetica, bez którego nie udałoby mi się tego wszystkiego stworzyć.

Na pokładzie mamy też Przemka Głowackiego, doświadczonego edukatora muzealnego pracującego długie lata w Muzeum Narodowym w Warszawie, z którym przygotowujemy bardziej offline’owe projekty – szkolenia czy akcje społeczne takie jak Dzień Wolnej Sztuki.

AK74 – The Next Web uznał DailyArt za jedną z najlepszych aplikacji edukacyjnych w 2012 roku. Zostaliście też nominowani do Mobile Trends Awards. Jak takie wyróżnienia wpływają na popularność appki?

ZS – Wpływają całkiem nieźle, co nie było takie oczywiste – w końcu zarówno The Next Web czy Venture Beat, który również nas opisał są “branżowymi” serwisami a naszym targetem są głównie 30 letnie kobiety, które poszukują codziennej dawki kultury czy sztuki. Po każdej z dużych, zagranicznych publikacji DailyArt ściągnęło kilka tysięcy osób. W Polsce wciąż niestety jesteśmy bardzo niszowi.

AK74 – Wersja PRO DailyArt została wydana dzięki crowdfundingowi na serwisie Appbackr. Ile osób wpłaciło jaką sumę? I jak się promowaliście?

ZS – 20 osób wpłaciło 3 tysiące dolarów. Akcję starałam się promować wszystkimi dostępnymi mi kanałami – głównie przez Facebooka i Twittera, informacje opublikowały też znajome serwisy startupowe i blogi o kulturze.

Efekt był taki, że po kilkanaście dolarów wpłaciło kilkoro moich znajomych lub znajomych znajomych a ponad 2 tys. dolarów wpłaciła osoba, która może się nazywać naszym pierwszym prawdziwym inwestorem – kompletnie nam nie znana i nie z naszych kręgów, której po prostu spodobała się idea DailyArtu.

AK74 – Macie doświadczenie w tworzeniu prostych aplikacji mobilnych – to może czas na coś większego? Może stworzycie aplikację z największymi muzeami na świecie gdzie chodząc po na przykład Luwrze wyjmę smartfona, skierują na rzeźbę a Wasza aplikacja wyświetli mi informacje w moim języku, pokaże film?

ZS – Mamy doświadczenie nie tylko w małym realizacjach – w czerwcu zrobiliśmy aplikację dla Muzeum Historii Żydów Polskich, wykorzystującą Augmented Reality, której zdecydowanie nie można nazwać “prostą” :) Ale jeśli chodzi o coś większego, to cały czas poluję na takie projekty.

Główny problem jest taki, że duże europejskie czy amerykańskie muzea już mają mnóstwo aplikacji mobilnych, zarówno czysto przewodnikowych zastępujących audioguidy jak i bardziej “gadżeciarskich” takich jak gry, aplikacje fotograficzne, aplikacje przeznaczone dla dzieci i tak dalej. Sprawa jest już na tyle poważna, że amerykańskie muzea otwierają własne działy mobilne.

Europejskie też są o wiele bardziej świadome, udostępniają swoje API i chodzą na hackatony jak amsterdamskie Rijksmuseum. W Polsce natomiast wciąż słyszymy, że instytucje kultury nie mają pieniędzy albo nie widzą potrzeby w tworzeniu takich projektów. Tutaj rynek dopiero bardzo powoli się otwiera.

AK74 – Co planujecie jeszcze w związku z aplikacjami? Macie pomysły na kolejne produkty związane z muzeami?

ZS – Całe mnóstwo! Związane z muzeami i ogólnie edukacją. Oprócz pomysłów, które wpadają mi do głowy wchodząc do konkretnego muzeum mam kilka fajnych pomysłów na rzeczy nie związane bezpośrednio z instytucjami. W tym roku na pewno kilka z nich zrealizujemy.

Może zainteresują Cię również:



facebook linkedin twitter youtube instagram search-icon