AK74 – Gratulacje Vadimie. Zostałeś redaktorem serwisu BIQdata.pl – czym będziesz się zajmował w tym serwisie i za co odpowiadał?
Vadim Makarenko: – Najogólniej rzecz ujmując, tym wszystkim, co robi szef: szukał danych i tematów, sposobów na ich realizację, kontrolował jakość tego, co wytwarzamy, planował to, co jest do zrobienia i promował to, co udało się zrobić zespołowi. Będę też szukał partnerów do różnych większych inicjatyw, które chcielibyśmy uruchomić.
AK74 – Czy data journalism to podążanie za modą czy raczej logiczny krok w stronę czytelnika mający pomóc mu zrozumieć zagadnienia, które opisywane są słowami?
VM: – Moim zdaniem, to dużo więcej niż moda. Szukanie historii w danych, to rozwój jakościowego dziennikarstwa z zastosowaniem możliwości, które daje dziś sieć: narzędzia do wizualizacji i analiz oraz coraz więcej otwartych danych. Ken Doctor, analityk cyfrowych mediów i autor książki pt. „Newsonomics: Twelve New Trends That Will Shape the News You Get” twierdzi, że dziennikarstwo wyjaśniające czytelnikowi rzeczywistość (a dane jak najbardziej mieszczą się w tym nurcie) jest przejściem naszego zawodu na nowy cyfrowy etap. Jest to też ucieczka przed konkurencją ze strony robotów :)
AK74 – Infografiki będą statyczne czy też umożliwicie interakcję? Mam na myśli bardziej zaawansowane metody niż tylko „zmień zakres daty”?
VM: – Pracujemy na narzędziach dostępnych online i staramy się, żeby wszystkie nasze prace były „do klikania”. Zmienić można zakres dat, wiek, województwo, kategorię produktów, tytuł serialu, nazwę stacji, itd. Wymieniać można w nieskończoność, wszystko zależy od tego o czym jest dany materiał. Z drugiej strony, informacja ma być po prostu zrozumiała i czytelna, więc nie ma sensu wstawiać guziki tam, gdzie nie są potrzebne. Nie ma sensu także ucieczka w ozdobniki.
AK74 – Ile powstawał serwis i redakcja? Oprócz Ciebie będą jeszcze trzy osoby: Piotr Kozłowski i Aleksander Deryło. Zespół nie jest duży – będziecie pracowali na zamówienie na przykład „Wyborczej” i Gazeta.pl tylko czy sprzedawali Wasze usługi do innych koncernów i tytułów?
VM: – Prace nad serwisem trwały trzy miesiące. Jeśli chodzi o zespół, to na pokładzie jest jeszcze Marcin Gębala – informatyk, który napisał cały serwis i sprawił, że BIQdata.pl współpracuje ze wszystkimi narzędziami, których używamy.
Na początku zadaniem jest wypracowanie wartości dodanej dla prenumeratorów cyfrowych pakietów „Wyborczej”.
Na razie dostęp do serwisu mają tylko oni. Nasze wybrane materiały będą ukazywały na wszystkich serwisach skupionych wokół „Wyborczej”. Jesteśmy częścią „Wyborczej”, wyrastamy z niej i na razie pracujemy tylko dla niej. Świadczenie usług dla klientów z zewnątrz może się wydarzyć w przyszłości, ale będzie wymagało poszerzenia zespołu.
AK74 – Wizualizowanie informacji pozwala lepiej zrozumieć naturę problemu. Pytanie tylko czy dane wejściowe są dobre, aktualne i prawdziwe. Za naszą wschodnią granicą trwa wojna – teoretycznie codziennie publikowanych są setki newsów. W praktyce trwa wojna informacyjna i każde ze stron stara się „sprzedać” własną wersję. Jeśli zostałbyś poproszony o przygotowanie infografiki pokazującej front na Ukrainie to gdzie byś zaczął szukać danych?
VM: – Jestem w tej luksusowej sytuacji, że biegle władam rosyjskim i biernie znam ukraiński. Na Ukrainie jest kilka redakcji, z którymi mógłbym nawiązać współpracę. Jedną z nich, publikująca światowej klasy wizualizacje, obserwuję już od dłuższego czasu. Niewykluczone, że zaproponuję im wymianę, jeśli będą zainteresowani.
AK74 – Widzę, że dość powszechnie w Polsce wykorzystywany jest serwis i usługa Datawrapper. Wszystkie wykresy są podobne, mało ciekawe, ale ponieważ ta usługa świadczona jest w modelu „open source” to dużo mediów z niej korzysta. Nie kusi Cię żeby mieć własną taką usługę – spersonalizowaną i ładniejszą niż Datawrapper?
VM: – Jestem wielkim fanem Datawrappera i sam go używam w pracy! Choć ma dość surowy wygląd, pozwala produkować bardzo czytelne i ciekawe materiały. „Guardian”, który jako pierwszy z wielkich redakcji pięć lat temu utworzył Datablog do dziś bazuje na Datawrapperze. Dla nas nie jest to jednak jedyne narzędzie. Używamy wielu innych i staramy się urozmaicać nasze prace. Stworzenie własnych silników również leży w naszych planach, ale na pierwszych etapach rozwoju jest nie do końca uzasadnione ekonomicznie.
AK74 – Czy w przyszłości BIQdata będzie dostępny jako osobny serwis? Teraz będą z niego korzystali tylko prenumeratorzy cyfrowych pakietów „Wyborczej”.
VM: – Nie sadzę. Jesteśmy częścią „Gazety Wyborczej”. Można jednak wyobrazić sobie różne scenariusze.
AK74 – Prenumerujesz „Polityka Insight”? Jestem pod ogromnym wrażeniem tego serwisu. Gdyby tak połączyć go jeszcze z Waszymi infografikami…
VM: – Podziwiam PI z odległości, zaglądam tam od czasu do czasu dzięki moim źródłom, które mają dostęp do tego serwisu. Media nie mogą prenumerować PI, to część jego strategii. Porównywanie nas do nich nie jest trafione, to zupełnie inny rodzaj usługi, kierowany do dużo węższego audytorium.
My jesteśmy zainteresowani znacznie bardziej masowym odbiorcą, który jest ciekawski, chce przeżyć przygodę intelektualną, choć w naszym serwisie z pewnością nie zabraknie materiałów, które można byłoby uznać za branżowe. Sadzę, że PI nie byłby zainteresowany naszymi pracami.
AK74 – Zapewne przeglądaliście i analizowaliście „jak to zostało zrobione” przez inne media. Kogo byś wskazał jako wydawnictwo, którego infografiki są według Ciebie najlepiej przygotowane?
VM: – Serwis, który znam najlepiej – to Datablog „Guardiana”. Poznałem się z Simonem Rogersem, który go stworzył i to on wytłumaczył mi, jak to jest zrobione. Byłem w redakcji „Guardiana” wielokrotnie i oglądałem ich pracę w tym dzienniku podczas mojego stypendium na Oksfordzie. Dzięki temu zrozumiałem, że sam mógłbym robić rzeczy podobne do tych, które Simon robił wówczas razem ze swoją koleżanką.
„Guardian” ma wspaniałą grafikę, ale nie to urzeka mnie w Datablogu. Podziwiam ich przede wszystkim dlatego, że potrafią uwieść mnie przy pomocy prostych słupków i kółek. Umiejętnie dobierają tematy, ciekawie z nimi pracują, trudno się od ich pracy oderwać.
Regularnie zaglądam też na FiveThirtyEight, Quartz i NYT Upshot, ale to już dużo większe operacje niż nasza.
AK74 – Infografiki BIQdata będą prezentowane też w „Magazynie Świątecznym” Gazety Wyborczej – czy ma sens prezentowanie rozbudowanych danych w „offlinie”?
VM: – Jeśli otwierają na coś oczy, to czemu nie? Poza tym te infografiki nie zawsze muszą być rozbudowane. „Magazyn Świąteczny” ma bardzo ciekawą grupę czytelniczą: to w większości ludzie wykształceni, bardziej wymagający i ciekawi świata. Niewiele jest w dzisiejszych mediach miejsc, w których się zbierają.
AK74 – Jakie cele postawiłeś przed sobą i kolegami? Macie plan zdobycia X użytkowników w czasie Y czy to eksperyment, który nie ma żadnych ram czasowych czy finansowych?
VM: – To z pewnością wielki eksperyment, bo na razie tworzymy coś nowego. Nawet kolegom z naszej macierzystej redakcji nie zawsze łatwo wytłumaczyć czym się zajmujemy. Jedni widzą nas jako speców od infografik i oczekują od nas czegoś, co będzie „latało na stronie”, inni – że jesteśmy takim działem analiz, który „monitoruje rynek”. Błąd w obu przypadkach.
Nasz pierwszy cel brzmiał: uruchomić jakościowy, ciekawy i nowoczesny serwis zajmujący się danymi. Teraz musimy go rozwinąć i utrzymać na powierzchni. Dobra strona jest taka, że nasz start-up jest częścią dużej firmy, ale ona także narzuca swoje ramy czasowe i finansowe. Ja nie mogę o nich mówić.