David Tekiela (Bezużyteczna.pl) – Zamarzyło mi się powalczyć z Kwejkiem i Demotywatorami i udało mi się.

Artur Kurasiński
25 listopada 2014
Ten artykuł przeczytasz w 4 minut

david_tekiela_blog_ak74

AK74 – Przede wszystkim gratuluję wyniku. 13 listopada 2014 roku jeden z Twoich serwisów „Wiedza Bezużyteczna” zanotował 1.5 mln fanów na Facebooku.

David Tekiela – Dziękuję bardzo! W zasadzie to 13 listopada wyprzedziliśmy Kwejka, a 1.5 mln fanów zdobyliśmy już początkiem września.

AK74 – Naprawdę początki z BU w 2012 roku to budżet 3 tysiące złotych i brak wiedzy „jak się robi internety”? Wtedy Dymitr Glouchtchenko ze swoim Kwejkiem bił rekordy popularności (800 tysięcy fanów) a w grudniu 2012 Dymitr został „Człowiek Roku Internetu”. O czym wtedy myślał i co planował David?

DT – Tak, wszystko co napisałem jest prawdą. Pierwsza wersja strony powstała za niewielkie pieniądze, zleciłem przygotowanie grafiki, za którą zapłaciłem +/- 1000 złotych, wdrożenie wtedy jeszcze WP kosztowało też kilkaset złotych plus jakaś reklama na adwrodsach, to wszystko.

Serwis Dymitra był wtedy na ustach wszystkich, ale mimo to wierzyłem, może naiwnie, że da się powalczyć z Kwejkiem i Demotywatorami, może dlatego właśnie Bezużyteczna.pl tak bardzo urosła, przez to, że nie kalkulowalem, a robiłem po prostu.

AK74 – Napisałeś na swoim wallu: „Nie miałem pojęcia o zarządzaniu projektami, Basecamp czy inne programy były dla mnie czarną magią. Szkic strony wykonałem na kartce z zeszytu.”

DT – Bo dokładnie tak było. Nie wiedziałem jak tym wszystkim zarządzać. Każdego dnia uczyłem się czegoś nowego, o funkcjonowaniu, zarządzaniu, czy nawet o serwerach. Często siedziałem po nocach i czytałem na ten temat. Dużo się przez ostatnie 3 lata nauczyłem. Nieraz było tak, że szedłem spać o 3-4 a o 5 wstawałem.

AK74 – Coraz częściej słychać, że „Facebook nie dowozi, obcina zasięgi i psuje to już było dobre”. Twoje serwisy działają w oparciu o Facebooka – jak Ty to widzisz? Faktycznie jest tak źle? Nie boisz się, że pewnego dnia Zuckerberg zablokuj Ci dostęp na miesiąc a potem wywali z Facebooka pod jakimś błahym pozorem?

DT – To nie jest tak, że gdyby Facebook nagle coś wywinął to nie ma bezuzytecznej, ruch z Facebooka to około 60%, pozostałe 40% to stabilny ruch organiczny. Jeśli chodzi o samego fejsa, to musimy sobie uświadomić, że to nie instytucja charytatywna, to biznes, dlatego też płacimy Facebookowi dosyć duże pieniądze, w maju tego roku zostaliśmy zweryfikowani, jako jeden z pierwszy fanpejdży w Polsce, to też spora pomoc, lepszy kontakt. Jesteśmy dobrym klientem Facebooka.

AK74 – Pogadajmy o kasie. Ile można zarobić i jak to jest trudne żeby wymyśleć, rozpędzić i cały czas pchać do przodu taki biznes jak „Wiedza Bezużyteczna”? Zarabiasz tylko na reklamach czy sprzedajesz nie standardy?

DT – Ogólnie „Wiedza bezużyteczna” to w tym momencie sprawnie działająca maszyna, dużo pracy i dużo ludzi, zaczynając od serwerów, na których to wszystko siedzi, przez tworzenie contentu, kończąc na reklamodawcach.

Nie chcę mówić o pieniądzach, ale samo prowadzenie serwisu (mam na myśli, wydatki z nim związane), który odwiedza ponad milion osób dziennie to już spora kasa. Zarabiamy na reklamach, które są umieszczane na stronach. Ostatnio podpisaliśmy na wyłączność umowę z Spolecznosci.pl, mamy też reklamy z AdSense od Google.

AK74 – Dla większości ludzi Bezużyteczna.pl to na klon Kwejka i Demotywatorów – klasyczny serwis UGC, którego użytkownikami jest „gimbaza”. Jak jako twórca reagujesz na taką opinię?

DT – No to nasi użytkownicy powinni się obrazić za taką opinię, bo przeciętny użytkownik bezuzytecznej to wcale nie uczeń gimnazjum. Podsyłam screena z analyticsa, aby nie być gołosłownym. Musimy wziąć również pod uwagę, że Kwejk, czy Demotywatory są na rynku dłużej niż bezuzyteczna, nas nie było jak oni mieli już wyrobioną markę.

wiek_ak74_blog

Reklamodawcy, domy mediowe powoli się do nas przekonują, stawiają duże budżety na stół, żeby reklamować się właśnie na bezuzytecznej, zaczynamy być rozpoznawalni na rynku, budujemy markę.

AK74 – Może właśnie teraz ten wywiad czyta kolejny David, który pozazdrości Ci sukcesu i za 3 lata zbuduje mega konkurencję. Nie boisz się, że to co robisz jest w pewnym zakresie możliwe do skopiowania i powtórzenia dość szybko? Jaki masz pomysł na ucieczkę do przodu?

DT – Nie mam nic przeciwko, zdrowa konkurencja to też szansa na rozwój. Właściwie to nie jest takie proste do skopiowania, samą stronę można zrobić łatwo, ale pozyskiwanie ruchu, reklamodawców nie jest takie proste jak może się wydawać, zresztą świadczy też o tym to, że niewielu osobom się to udało.

A sposób na ucieczkę do przodu? nie można się zatrzymywać, trzeba ciągle wprowadzać coś nowego. Na początku była to tylko bezuzyteczna, teraz kilka fajnych perspektywicznych serwisów.

AK74 – Repostuj, Bezlitosne, Wiedzoholik, Wiedza Bezużyteczna to Twoje serwisy – pracujesz jeszcze nad czymś?

DT – W repostuj jestem współwłaścicielem, Bezlitosne.pl to projekt mojej dziewczyny, jeśli chodzi o inne strony to zaczynamy robić grupę, której produktem flagowym jest bezuzyteczna, ale należy do nich jeszcze np. Filing.pl bardzo ciekawa strona, która może powalczyć na rynku, a w której mam swoje udziały.

Wiedzoholik, strona jak najbardziej z potencjałem, zresztą świadczy o tym to, że przeciętny user spędza na niej ponad 9 minut, a strona online jest od września.

Po za tym lada chwila wystartuje pewnie nasz serwis z wymianą bezgotówkową, już teraz w grupach Blisko.pl w całej Polsce znajduje się ponad 50.000 ludzi. Ogólnie w planach mam jeszcze biznes e-commercowy, ale o nim w tym momencie nie chciałbym jeszcze mówić. Planów jest sporo, tylko czasu brakuje.

AK74 – Gdybyś mógł wrócić do 2012 to co byś zrobił inaczej? Widzisz jakieś błędy, które popełniłeś?

DT -Myślę, że nie popełniłem dużych błędów, takich, które mógłbym nazwać prawdziwymi błędami, ale jest kilka szczegółów, które widząc z perspektywy czasu, dzisiaj zrobiłbym inaczej.

AK74 – Na widać Cię na spotkaniach, eventach czy branżowych imprezach? Kontestujesz czy po prostu nie masz czasu? Nie potrzebujesz networku i kontaktów?

DT – Właściwie to nie chodzę na żadne imprezy branżowe, jedyny raz byłem na socialmedia czwartek w Krakowie, jeśli chodzi o kontakty, to idealnie spisuje się do tego internet:) Wszystkie szczegóły omawiam online, a gdy trzeba coś przypieczętować, to wtedy się spotykam.

Wolę skupić się na pracy. Jednak nie mówię, że spotkania, imprezy branżowe to coś co się nie przydaje, jednak do tej pory jakoś omijałem.

AK74 – Napisałeś „Założyłem kolejne cele, dzisiaj. Napiszę o nich za 3 lata. Kiedy się spełnią.” Zdradzisz coś więcej?

DT – Staram sie co jakiś czas stawiać sobie nowe cele dając im termin, w którym chciałbym żeby zostały zrealizowane. Będę informował o postępach na bieżąco, jednak na to czy się powiedzie wpływa dużo czynników.

Może zainteresują Cię również:



facebook linkedin twitter youtube instagram search-icon