AK74 – Dostaliście się do Techstars Cloud 2015 ze swoim projektem Virtkick czyli prosty panel do zarządzania cloudem w SaaS, dzięki któremu „małe hostingi” mogą prościej korzystać z takich usług jak AWS czy Rackspace. Skąd pomysł na taki startup?
Mirek Wozniak – Damian „Nowaker ”Nowak, CEO, miał wolne serwery i chciał móc je łatwo sprzedać. Szukał software’u, który mu to umożliwi – i było z tym słabo. Wszelki soft, który znalazł, by przestarzały, brzydki, wymagał czasu, by go zainstalować i się w niego wgryźć.
A Damian zna się na rzeczy, bo założył biznes hostingowy i programuje w Railsach na codzień. Stwierdził, że chce zrobić coś, co jest proste w działaniu i eleganckie w użyciu, tak, żeby się nie musiał przy tym irytować. Okazało się przy okazji, że nie ma czegoś takiego na rynku i że pierwsi użytkownicy uwielbiają interfejs i prostotę Virtkicka. Dodam tylko, że za design i UX odpowiada Wojtek „m13” Jodel, nasz nadworny designer (pracuje zdalnie z Polski).
AK74 – Zostaliście zakwalifikowaniu do Techstars Cloud jako jeden z 10 zespołów wyselekcjonowanych z ponad 1200 startupów z całego świata. Co dokładnie zostało Wam zaoferowane w ramach tego programu i jak udało Wam się do niego trafić?
MW – Pewnego jesiennego dnia gawędziłem sobie z Nowakerem nt. tekstów na jego stronę, marketingu i przyszłości Virtkicka. Napomknąłem o akceleratorach startupów – YC i Techstars, po czym rozmawialiśmy o czymś innym. I on zaaplikował do obu! :) Nowaker, razem z Damianem „Rushem” Kaczmarkiem złożyli aplikację do TS, nagrali filmik, wzięli udział w wywiadzie przez Skype’a i… jesteśmy w Teksasie.
No dobra, po drodze jeszcze zaprosili mnie na pokład, zdobyliśmy wizy i tak dalej. W Techstarsie mówi się: „Techstars accelerates everything!” i to jest sama prawda. Nasz pomysł na biznes zrobił podwójne salto w tył z zawiązanymi rękami, ale pomysł pozostał ten sam – dajemy broń do ręki małym biznesom hostingowym, które chcą nadgonić – i przegonić – AWS, Digital Ocean i Rackspace.
AK74 – Dostaliście do tej pory 118 tysięcy $ dofinansowania z funduszu Techstars. Na co zamierzacie wydać te środki i ile chcecie pozyskać od inwestorów podczas demo day?
MW – Pieniądze idą na wypłatę moją i Wojtka. Rush i Nowaker są założycielami i jadą na zaskórniakach. Płacimy też za licencje różnych narzędzi, kupimy jakieś badania rynku, a ledwo wczoraj zapłaciliśmy prawie $10,000 za biuro w Geekdomie– największym (i jedynym) coworku w San Antonio.
AK74 – Jak wygląda Wasz team?
MW – Nowaker – CEO, pisanie maili i robienie biznesowych barbeque. Rush – CTO, ping-pong i poganianie nas do przodu. Mirek – CMO, masowanie early adopterów i pisanie wszystkiego. Wojtek – nadworny designer, UX i każda grafika, który wychodzi z Virtkicka.
3 panów z literką C z przodu siedzi obecnie w Techstars San Antonio, na 11 piętrze wieżowca Weston Centre w centrum miasta, Wojtek pracuje zdalnie – jest podróżnikiem, nigdy nie wiemy, gdzie dokładnie siedzi.
AK74 – Jak wygląda branża w której działacie i konkurencja?
MW – Hostingowcy, z którymi rozmawiamy, to zazwyczaj małe-średnie firmy, często jednoosobowe – na polskie warunki byłby to odpowiednik firmy rodzinnej SerwerPol ;) Konkurencja to panele administracyjne jak SolusVM, WHMCS, cPanel, Plesk i tym podobne. Na szczęście bijemy ich na głowę prostotą i pięknem – kalos kai agathos! Tak przynajmniej uważają nasi klienci
AK74 – Jesteście całkiem medialną atrakcją San Antonio. Chodzicie w kowbojskich kapeluszach
MW – Tak też zaczniemy nasz demo-day pitch: „We’re Virtkick, the Polish Cowboys, San Antonio Celebrities!” :) Mam taką teorię, że dla nich to musi być bardzo fascynujące, że obcokrajowcy fascynują się ich kulturą bardziej niż oni sami.
Trafiliśmy do gazety, robią nam zdjęcia i wrzucają na Twittera czy Instagram i ogólnie jesteśmy dość rozpoznawalni – kilka osób mówiło nam, że kojarzy nas z gazety będąc w restauracji czy sklepie. Byliśmy już na rodeo i niedługo jedziemy kupić buty kowbojskie.
AK74 – Jakie porady macie dla polskich startupów, które chcą zdobyć przyczółek w USA? Co byście im poradzili a co odradzili patrząc na to co Wam się udało osiągnąć?
MW – Po pierwsze – napiszcie mi maila. Z radością pomogę – tutaj muszę podziękować Marcinowi Trederowi z UXPin, bardzo mi pomógł z kilkoma sprawami. Tak więc myślę, że na początek warto odezwać się do krajanów, którzy są na miejscu albo dostali się do akceleratora. Inne rzeczy – mieć wizję i pomysł, wiele startupów dotarło tutaj bez produktu i z launchrockiem zamiast strony.
I wybrali ich spośród 1200. Pokażcie, że bierzesz do siebie feedback, że jesteście „coachable” – jeden z mentorów tutaj trochę nas strollował zaczynając od krytyki naszej nazwy i akcentu, po czym na drugi dzień, zapytany o to, przyznał, że sprawdzał nas. Teraz jest naszym lead mentorem i zaproponował nawet, żeby jego fundusz inwestycyjny prowadził rundę dla nas – usłyszycie pewnie o tym niedługo :)
A co poza tym…? Zrobić świetny produkt, który dobrze wygląda, a użytkownicy go uwielbiają… Moje „marketingowanie” i sprzedaż są proste, bo Virtkick jest po prostu dobry. Po prostu działa, jak Mac :) I na koniec – skorzystajcie ze swojej sieci kontaktów, nigdy nie wiadomo, kto i gdzie może Wam pomóc.