Jakub Zakrzewski (Revolut) – Problemem banków jest brak przejrzystości kursu wymiany przy transakcjach zagranicznych

Artur Kurasiński
20 września 2017
Ten artykuł przeczytasz w 8 minut

Artur Kurasiński – Po każdych wakacjach czy służbowym wyjeździe za granicą mam finansowego kaca. Wydaję więcej niż chciałem a to dlatego, że oprócz ceny za sam towar czy usługę operator karty albo bank dolicza różne dodatkowe opłaty…

Jakub Zakrzewski – tak, największym problemem banków jest kompletny brak przejrzystości jeśli chodzi o rzeczywisty kurs wymiany przy transakcjach zagranicznych i dodatkowe prowizje naliczane do tego po drodze. Niedostosowanie do rynkowych trendów i nowych technologii sprawia, że bankom bardzo ciężko dotrzeć z ciekawą ofertą do coraz bardziej wymagających użytkowników.

Doskonale wiem o czym mówisz, bo zanim dołączyłem do Revoluta, byłem wręcz modelowym profilem klienta – dzięki temu dużo łatwiej było mi zrozumieć i docenić wartość, która wnosi dla użytkownika. Żyjąc w USA, Hong Kongu i Singapurze, musiałem za każdym razem otwierać nowe konta, potem przelewać pieniądze z jednego na drugie, zamykać stare, za które naliczane miałem opłaty mimo,że z nich nie korzystałem.

Zanim udało się otworzyć konto w nowym miejscu, byłem zmuszony używać kart wydawanych w innym kraju i wtedy zaczynał się dramat. W momencie w Hong Kongu wypłacałem pieniądze z bankomatu polska kartą, nie dość że transakcje były przeliczane po kursie 5 – 10% gorszym niż nawet te dostępne w kantorze, to doliczane do tego były wszelkiego rodzaju dodatkowe koszty – traciłem ok. 15% na każdej transakcji.

A wyrabianie lokalnego konta bankowego? Musiałem specjalnie wybierać się od odzialu z potwierdzeniami i zaświadczeniami od pracodawcy, od urzędu emigracyjnego czy nawet od właściciela mieszkania w którym mieszkałem, tylko po to, żeby pan w okienku przede mną wypełniał ręcznie za mnie wszystkie druczki. Cieszę się,że to czasy już powoli mijają, także dzięki takiej firmie jak Revolut.

Artur Kurasiński – Czym dokładnie jest Revolut (to bardziej aplikacja mobilna czy karta?), jaki problem rozwiązuje, kto wpadł na pomysł i jak wygląda zespół?

Revolut to aplikacja mobilna dostępna na platformy iOS i Android, podłączona z prę – paid’owa kartą MasterCard lub Visa, która ma na celu zmienić oblicze bankowości, czyniąc ja tańszą, bardziej przejrzystą i łatwiejszą w obsłudze. Dzięki naszemu rozwiązaniu, użytkownicy mogą płacić za granicą lub w zagranicznych walutach po międzybankowym kursie wymiany tj. po takim kursie, jakim handlują między sobą banki, bez obaw o ukryte koszty i dodatkowe opłaty. Kurs ten jest płynny i zmienia się w aplikacji na bieżąco zapewniając użytkownikom najbardziej bieżący kurs dostępny na rynku. Wszystko to w prosty i przejrzysty sposób dla naszych użytkowników.

Naszym celem jest aby każdy mógł dokonywać transakcji w kraju i za granicą używając tylko jednej karty, w przewalutowaniu po najlepszym możliwym kursie i bez dodatkowych opłat. Jesteśmy ewenementem pod tym względem nie tylko jeżeli chodzi o normalne banki, ale także resztę „challenger banks”, i to dzięki temu zyskaliśmy już ponad milion klientów bez złotówki wydanej na marketing.

Piękna historia od której powstał pomysł Revoluta to moment, kiedy nasz CEO – Nikolay Storonskyi, ex bankier inwestycyjny z Credit Suisse, pojechał na wakacje do Vegas i używając swojej brytyjskiej karty zauważył że koszty transakcji walutowych naliczanych przez brytyjski bank to ponad 15% całości wydatków, zawyżonej przez różnego rodzaju opłaty bankowe i niekorzystne przewalutowanie.

Wtedy właśnie pomyślał, że musi być lepszy sposób na używanie i kontrolowanie swoich finansów podczas płatności w obcych walutach i tak właśnie powstał Revolut. Jak widać, było olbrzymi popyt na tego rodzaju usługę, bo to niesamowite, że odnotowaliśmy taki skok tylko w ciągu 2 lat, gdzie w międzyczasie uzyskaliśmy rekordowe finansowanie od inwestorów takich jak Index Ventures (Facebook, Skype, Dropbox) czy Balderton Capital (MySQL, Wonga, Zopa).

Na teraz, zatrudniamy już ponad 160+ osób, z czego połowa jest w Londynie i zajmuje się operacjami, marketingiem i bankowością, a reszta rozlokowana jest po biurach w Krakowie (Customer Support + Compliance), Moskwie czy Sankt Petersburgu(IT).

Artur Kurasiński – Macie uprawnienia do prowadzenia działalności jako bank?

To bardzo dobre pytanie, które dużo osób nam zadaje. Nie jesteśmy bankiem per se tzn. Nie posiadamy licencji bankowej, ale platformą która pozwala oferować 99% funkcjonalności banku. Współpracujemy z jednym z banków w Londynie, w którym przechowywane są środki naszych klientów, I aby być zgodnym z ich wewnętrznym regulaminem, musimy stosować się do ich norm przy weryfikacji naszych klientów, monitorowania transakcji etc. Z prawnego punktu widzenia, jesteśmy więc posiadaczem licencji e – money pod FCA (brytyjski odpowiednik KNF), który pozwala nam na przechowywanie środków tam w imieniu naszych klientów.

I teraz nasuwa się pytanie – dlaczego nie chcemy po prostu zostać bankiem? Najprościej na to odpowiedzieć: trwa to bardzo długo, na razie korzyści nie byłby aż tak bardzo widoczne, a duże wymogi kapitałowe odstraszają młode firmy jak nasza. Jesteśmy w stanie bez takiej licencji normalnie funkcjonować I oferować pełną funkcjonalność rachunku bieżącego w banku prowadzonego w ponad 25 walutach tak jak teraz. Już niedługo także będziemy chcieli oferować naszym klientom pożyczki, także dzięki współpracy z firmami, które posiadają licencję na taką działalność.

Artur Kurasiński – Mogę się mylić ale chyba żaden bank jeszcze nie oferuje takiego standardu płatności międzynarodowych, jak wasza aplikacja?

Tak jest, oferujemy darmowe przelewy międzynarodowe, darmowe płatności kartą i wymianę walutową po międzybankowym kursie – wszystko to jest bez prowizji czy dodatkowych opłat. Potrafimy się dostosować do potrzeb rynku, a szczególnie osób, które są niezależne i nie przywiązane do jednego miejsca, dużo podróżują i chcą mieć pełną kontrolę nad swoimi wydatkami – to jest nasza grupa docelowa I to szczególnie patrząc na te osoby staramy się dostosować swój produkt.

Dzięki temu, mogą nas też używać osoby które, pracują/studiują/podróżują za granicą, osoby które otrzymują wynagrodzenia w zagranicznej walucie ale wydają je w złotówkach etc. dzięki naszemu rozwiązaniu żadna z tych osób nie traci pieniędzy na wymianie walutowej ani czasu na biurokrację związane z otwieraniem nowego konta.

To działa tak samo w drugą stronę, frankowicze mogą dzięki nam spłacać swoje kredyty po najlepszym dostępnym kursie. Produkt jest na tyle uniwersalny, że ma masę zastosowań w codziennym życiu I może dotrzeć do różnej grupy ludzi jak widzisz.

Artur Kurasiński – Kartę, którą otrzymuje wasz klient to prepaid wydany przez MasterCard. Ciężko było przekonać ich do współpracy?

Jakub Zakrzewski – Mamy bardzo dobre relacje zarówno z MasterCard jak i z Visa, są to bardzo rzetelni partnerzy, dzięki którym mamy możliwość rozwinięcia się na globalną skalę. Tak jak i my korzystamy na tej współpracy, tak samo oni bo jesteśmy dla nich dużym kanałem sprzedaży, który co miesiąc przynosi duże kwoty w prowizjach, a także sprawia,że ludzie chętniej używają kart zamiast gotówki – to także nakręca koniunkturę na ich usługi. Więc widzimy to bardziej na zasadzie kooperacji, albo nawet symbiozy, gdzie dwa podmioty zyskują na współpracy w takim samym stopniu.

Artur Kurasiński – Zapobiegacie łupieniu przez banki ale sami na czymś musicie zarabiać. Na czym i ile?

Jakub Zakrzewski – Tak jest. My zarabiamy przede wszystkim na tzw. interchange fees. Są to opłaty, które są ustawiane przez MasterCard i VISA, i którymi obciążani są akceptanci naszych kart np. sklepy w których płacimy kartą. Kwoty te są różne i zależą w głównej mierze od państwa gdzie dokonujemy płatności, ale jest to ok. 1-2% od wartości transakcji.

Dlatego nie musimy przenosić opłat na naszych klientów, bo to właśnie dzięki interchange fees rozliczamy się tylko i wyłącznie z MC i VISA. Innym źródłem przychodu są nasze karty premium, których koszt wynosi 29.90zł/msc, i które mają wyższe limity bezpłatnego użytkowania a także 24/7 priorytetową obsługę klienta.

Artur Kurasiński – Oficjalnie na stronie chwalicie się, że macie 795 tysięcy klientów, 29 432 201 transakcji zrealizowanych o wartości 4 272 876 209 $. Imponujące – czy przy takiej ilości klientów i transakcji mieliście do czynienia z fraudami albo innymi sposobami hakowania waszej usługi?

Jakub Zakrzewski – Kolejne dobre pytanie! A propos, dane na stronie nie są zaktualizowane, mamy już ponad milion klientów. Wracając do pytania, dużą częścią naszej firmy są działy Compliance, które zajmują się KYC („know your customer”) or AML („Anti – money laundering”). Jak sam możesz sobie wyobrazić, bankami z którymi współpracujemy podlegają nadzorowi FAC a my współpracując z nimi mamy jeszcze wyższy poziom zabezpieczeń, które musimy wdrażać aby zapobiegać fraudom.

Już na samym początku rejestracji do Revolut, użytkownicy proszeni są o zdjęcie potwierdzające tożsamość a także selfie, które przyrównywane jest ze zdjęciem dokumentów. Później, każdy użytkowników ma tzw. Dynamic Risk Score, który zmienia się z każda transakcja która wykonujemy i która jest wspierana przez nasze algorytmy machine – learning, mogące momentalnie wychwycić nielegalne transakcje. Ponadto, każdy użytkownik ma ustawione limity obrotu na koncie, które w momencie przekroczenia, mogą być podwyższone poprzez potwierdzenie pochodzenia środków.

Jak widzisz, system jest bardzo rozbudowany i w głównej mierze opiera się na użytkowaniu najnowszych technologii z zakresu AI/Machine Learning.

Artur Kurasiński – A gdybym chciał wykorzystywać Revolut do wypłacania pieniędzy z karty kredytowej z niższą prowizją niż bezpośrednio (lub innych tego typu kombinacji)?

Jakub Zakrzewski – w momencie kiedy wpłacasz na swoje konto Revolut środki z karty debetowej, przelewu bankowego albo zlecenia automatycznego to obydwa się to nie dość, że za darmo – to także natychmiastowo. Natomiast, w momencie kiedy chcesz to samo zrobić z kartą kredytową, to wtedy naliczana jest drobna opłata wysokości ok. 1%.

Artur Kurasiński – To wszystko brzmi fajnie, jestem przekonany i chcę sprawdzić jak w praktyce działa Revolut. Co muszę zrobić?

Jakub Zakrzewski – Żeby zacząć używać Revolut musisz sciagnąć nasza aplikacje która jest darmowa i dostępna na platformy iOS i Android. Następnie, musisz przejść proces weryfikacji o której już wspominałem wcześniej, tzn wprowadzić swoje dane + zrobić zdjęcie dokumentu potwierdzającego tożsamości (dowód osobisty, prawo jazdy albo paszport) i selfie, które pozwoli nam potwierdzić, że jesteś tą samą osobą ze zdjęcia. Cały proces potwierdzenia nie powinien trwać dłużej niż kilka godzin.

Jeżeli pozytywnie przeszedłeś ten etap, jesteś już pełnoprawnym użytkownikiem Revolut! Teraz możesz możesz zdecydować się na pierwszą kartę, która będzie za darmo – albo wirtualna, która pozwoli na płatności online, albo fizyczna. Koszt wysyłki tej drugiej to 9 zł, przesyłka powinna dojść do paru dni. Jest jeszcze możliwość wyboru konta premium – ma ona dużo wyższy limit bezpłatnego użytkowania, a także priorytetową obsługę klienta 24/7. Miesięczny takiej usługi to 29.90zł.

Artur Kurasiński – Podobno aplikacja obsługująca kartę jest bardzo fajna i sposoba się tym, którzy chcą mieć większą kontrolę nad wydatkami. Co za jej pomocą można zrobić?

Jakub Zakrzewski – Aplikacja to tak naprawdę kręgosłup naszej firmy. Dzięki niej jesteśmy w stanie natychmiastowo wymieniać środki na koncie z jednej waluty na drugą.

Dzięki niej chcemy postawić na funkcjonalność, prostotę obsługi i przejrzystość. Aplikacja pozwala także na wysyłanie przelewów zagranicznych za darmo. Od niedawna dodaliśmy też funkcję dzielenia rachunku ze swoimi przyjaciółmi, o ile wszyscy są użytkownikami Revolut. Kolejną przydatną funkcją jest analityka wydatków – dzięki kategoryzacji wiemy dokładnie jak dużo i na co wydaliśmy środki w danym przedziale czasowym.

Dla użytkowników w Polsce szykujemy także nowe usługi takie jak oszczędzanie, inwestowanie a także ubezpieczenia. Wpisuje się to docelowo w długoterminową strategię firmy – chcemy oferować wachlarz usług finansowych, z prostą obsługą z poziomu jednej aplikacji i niskimi, przejrzystymi kosztami

Artur Kurasiński – Czy oprócz samych przelewów Revolut oferuje inny usługi? Bo jeśli mówimy o wyjazdach to pojawia się kwestia ubezpieczeń (zdrowia czy sprzętu) chociażby.

Jakub Zakrzewski – Użytkownicy Premium są z automatu ubezpieczeni podczas zagranicznych podróży. Jeżeli chodzi o standardowych użytkowników, będzie to dostępne wkrótce za niewielką opłatą. Fajnie,że pytasz o ubezpieczenie sprzętu, bo to jest właśnie jedna z rzeczy którą pilotujemy teraz na rynku brytyjskim (ubezpieczenie telefonu komórkowego) i wypadku pomyślnego przejścia testu będziemy chcieli to usługę zaoferować także szerszemu gronu odbiorców

Artur Kurasiński – Czy jest możliwość doładowania karty Revolut za pomocą aplikacji Apple Pay i Android Pay?

Jakub Zakrzewski – Tak, nasi użytkownicy mogą doładowywać swoje portfele na koncie Revolut przy pomocą Apple Pay i Android Pay, a także jak wspomniałem wcześniej za pomocą karty debetowej/kredytowej, przelewu bankowego albo zlecenia stałego. Wszystkie możliwości oprócz karty kredytowej są darmowe!

Artur Kurasiński – Na ostatniej konferencji Apple pokazano nowy sposób autoryzacji użytkownika poprzez skan twarzy. Wiem, że na pewno na Andoridzie jest możliwe wykorzystanie skanu linii papilarnych. Będziecie rozważali wprowadzenia Face ID?

Jakub Zakrzewski – Naszą główną zaletą w porównaniu do banków jest innowacja i szybkość działania. Bardzo poważnie bierzemy wszystkie nowinki technologiczne takie jak Face ID, które de facto będą dyktować kierunek rozwoju pobocznych projektów. Trzymamy rękę na pulsie i mogę tylko zapewnić, że jeżeli ktoś pierwszy będzie chciał zaimplementować Face ID w produktach związanych z bankowością, to najprawdopodobniej będziemy to my.

Ważne jest dla nas tutaj nie tylko szybkość ale przede wszystkim wszystkie aspekty związane z bezpieczeństwem i user experience – chcemy żeby takie rozwiązanie faktycznie przynosi wartość dodaną i nie wiązało się ze wzrostem freudow, a więc musi to być przemyślane od a do z i cechować się nienagannym wykonaniem żeby odniosły sukces.

Artur Kurasiński – Ile walut obecnie obsługujecie i co jeśli trafię do kraju w którym płatności mogę dokonać w walucie, której Revolut nie obsługuje?

Jakub Zakrzewski – Obecnie przy pomocy karty Revolut, jesteśmy w stanie płacić i wypłacać środki z 120 walut zagranicznych – dokładna lista jest dostępna w dziale FAQ na naszej stronie. W momencie, kiedy chcemy zapłacić jakąś walutą, które nie jest na tej liście (są to przypadki naprawdę skrajne), to najprawdopodobniej zostaniesz poproszony o przekonwertowanie kwoty w urządzeniu POS sklepu

Może zainteresują Cię również:



facebook linkedin twitter youtube instagram search-icon