Artur Kurasiński – Dwie edycje “The Venture” za nami – dwóch polskich finalistów (Migam I Nexbio) poleciało za ocean rywalizować o główną wygraną. Jak opisałbyś ze swojej perspektywy zmagania polskich startupów w finale?
Marcin Zalewski (Brand Manager Chivas w Pernod Ricard) – To wielkie wydarzenie i dla startupówi dla Nas jako organizatorów. Chivas The Venture to niezwykle wymagający konkurs. W globalnym finale bierze udział prawie 30 najlepszych start-upów z całego świata. Najpierw rywalizuja o półfinał, a potem o miejsce w finale, do którego, decyzją jurorów, trafia jedynie piątka najlepszych.
Miałem przyjemność być tam z nimi i trudno sobie wyobrazić jak wielkie to emocje, stres. W końcu trzeba udowodnić ekspertom, że problem którego dotyczy nasze – polskie przedsięwzięcie – to temat zarówno ważny w Polsce, jak i istotny i skalowalny na świat. Nie jest to łatwe, ale myślę że zarówno osoby reprezentujące Migam, jak i Nexbio spisały się fantastycznie, a ich biznesy już wkrótce będą ikoną przedsiębiorczości, rozpoznawalnej nie tylko na naszym rynku.
Artur Kurasiński – Polski startup ma możliwość zaprezentowania swojego pomysłu na arenie międzynarodowej w globalnym etapie The Venture, w którym łączna pula nagród opiewa na milion dolarów. Czy to właśnie pieniądze przyciągają młode firmy?
Marcin Zalewski – Jest to czynnik ważny, ale chyba nie decydujący. Wydaje mi się ,że oprócz nagrody finansowej najważniejsza jest wiedza i siatka kontaktów, którą można zdobyć dzięki udziałowi w The Venture.
Nagrodą w końcu nie jest wyłącznie wyjazd na finał czy możliwość walki o milion dolarów. Każdy z lokalnych zwycięzców ma możliwość wzięcia udziału we wspaniałym programie akceleracyjnym przy współorganizacji Uniwersytetu w Oksfordzie w dniach mentorskich i przygotowaniu do gali finałowej z ekspertami z Polski. Wydaje mi się ,że są to elementy świadczące o jakości tego konkursu. No i wciąż jeszcze na horyzoncie znajduje się poważna suma pieniędzy…
Artur Kurasiński – Kto powinien poważnie pomyśleć żeby zgłosić się do tegorocznej edycji? I jak ma to zrobić?
Marcin Zalewski – Dla mnie każdy przedsiębiorca, który myśli nie tylko o zarobku, ale także o zmianie świata na lepszy. Ci którzy wdrażają nowe technologie, chronią środowisko, niwelują bariery społeczne, pomagają innym … Świetnymi przykładami byli nasi zwycięzcy, ale zachęcam również tych, którzy przez ostatnie dwa lata się zgłosili, rozwinęli swój biznes, a z jakichś powodów jury ich nie doceniło – to ok. 200 firm, może to czas dla jednej z nich? Zapraszam na stronę www.theventure.com, gdzie poprzez formularz można dokonać zgłoszenia – jest to jedyna możliwość zgłoszenia się. Czasu już niewiele –zgłoszenia będą przyjmowane jedynie do 31 października.
Artur Kurasiński – Jak wygląda etap kwalifikacji w Polsce? Co trzeba wiedzieć i jak się przygotować?
Marcin Zalewski – Najpierw należy wypełnić formularz na stronie www.theventure.com i odpowiedzieć w miarę wyczerpująco, na zawarte tam pytania. Z grona osób zgłoszonych nasze jury wybierze półfinalistów, którzy w terminie 13-14 stycznia zostaną zaproszeni do Warszawy na weekend mentorski.Będziemy wtedy przygotowywać wszystkich zaproszonych do wielkiego finału w Polsce. Spośród wszystkich uczestników wybierzemy 5 najlepszych firm. Reasumując – trzeba być sobą, otwartym na wiedzę i mieć konkretny pomysł na biznes.
Artur Kurasiński – Żeby wziąć udział w konkursie trzeba mieć ukończone 25 lat, a firma powinna istnieć na rynku nie dłużej niż trzy lata. Czy jeszcze o czymś ważnym trzeba pamiętać?
Marcin Zalewski – 25 lat tak – to wymóg dla osoby reprezentującej firmę, niekoniecznie jej właściciela, szukamy firm które nie osiągnęły pułapu dochodu 1 mln dolarów, jednak dopuszczamy do udziału startupy i przedsiębiorstwa, które istnieją nawet dłużej niż 3 lata
Artur Kurasiński – Czy słyszeliście o tym żeby startupami biorącymi w waszym konkursie interesowali się też inwestorzy?
Marcin Zalewski – Tak, znamy sporo takich przypadków wśród finalistów dwóch pierwszych edycji The Venture Jako firma dbamy głównie o mocne wsparcie PR finalistów naszego projektu, marka Chivas Regal nie jest inwestorem na żadnym etapie rozwoju startupu. Cieszy nas ze firmy które się do nas zgłosiły, mogą na własnych zasadach decydować o kolejnych etapach swojego rozwoju i są coraz silniej obecne na rynku.
Artur Kurasiński – Jakiego typu firm szukacie – takich produkujących oprogramowanie dla szpitali czy raczej takich, które same opracowują i tworzą szczepionki?
Marcin Zalewski – Najłatwiejsza odpowiedź, żewszystkich, które podejmują się misji zmiany świata na lepsze. Dlatego istotne są dla nas również podmioty zajmująca się np. ochroną środowiska,niwelowaniem barier, wsparciem mniejszości itp. Często zdarza się, że przy zakładaniu biznesu niektóre osoby nawet nie zdają sobie sprawy jak wiele w tej materii robią i dla jak wielkiej ilości potencjalnych osób może przynieść to korzyść.
Doskonałym przykładem jest nasz pierwszy zwycięzca – Migam, który opracował aplikację pomagającą Głuchym łatwiej funkcjonowaćczy Nexbio, poszukujące sposobów na ograniczenie stosowania pestycydów w rolnictwie, co korzystnie. wpływa zarówno na środowisko naturalne, jak i na żywność. Zachęcam do odwiedzenia naszej strony www.theventure.com , bo tam każdy może się przekonać jak wiele startupów na całym świecie stara się zmienić nasz świat na lepsze.
Artur Kurasiński – Gdybyś miał zachęcić startupy z Polski do wzięcia udziały w konkursie The Venture to byś powiedział…?
Marcin Zalewski – The Venture to inicjatywa, w której przedsiębiorcy nie myślą wyłącznie o własnym zysku, ale także zauważają potrzeby innych. By żyło nam się łatwiej, zdrowiej i przyjemniej. Jeśli jesteście takimi osobami , macie takie pomysły i inicjatywy i nie obawiacie się stanąć w szranki z najlepszymi z całego świata to bardzo serdecznie Was zapraszam do udziału bo The Venture jest konkursem właśnie dla Was.