W 2021 roku sektor bankowy w Polsce ma wiele problemów – z jednej strony kwestia „frankowiczów”, a z drugiej kondycja całego rynku związana z pandemią. Czy to dobry czas na debiut? Jakie macie plany i na co liczycie po wejściu na rynek?
Karol Sadaj (Country Head Poland banku Aion) – Pandemia uświadomiła nam, że cyfrowa rzeczywistość nie jest już abstrakcją, ale dzieje się na naszych oczach. Spotkania online bez bezpośredniego kontaktu okazały się nie być takie złe, a możliwość załatwienia spraw zdalnie, bez konieczności wychodzenia z domu, stała się wygodnym rozwiązaniem. Nadszedł również czas na w pełni cyfrowy bank, na który Polacy są w zupełności gotowi.
Aion jest bankiem, który chce brać wszystko, co najlepsze z Fintechów – dając zarówno gwarancję bezpieczeństwa, dzięki tradycyjnym rozwiązaniom i twardym regulacjom, jak i elastyczną i innowacyjną ofertę. Polacy mają mocną pozycję w europejskiej czołówce, jeśli chodzi o testowanie nowinek technologicznych. My po prostu uwielbiamy to robić – zwłaszcza, jeśli te nowinki pozwalają uzyskać dodatkową wartość ze swoich pieniędzy. Jedni traktują to jako przywarę, ale dla mnie to naprawdę niesamowita cecha naszego społeczeństwa – i kolejna przyczyna, dla której oferta Aion idealnie pasuje do polskiego rynku.
Po przeczytaniu informacji, co wasz bank oferuje, łatwiej chyba wymienić czym się nie zajmuje. Pomoc w zakupach? Narzędzia do wystawiania faktur i księgowość – nie za dużo grzybów w tym barszczu? Do kogo kierowana jest wasza oferta? Do klientów indywidualnych czy właścicieli firm?
Naszą ofertę kierujemy zarówno do klientów indywidualnych, jak i do przedsiębiorców. Jesteśmy przede wszystkim dla tych, którzy przyzwyczaili się do wygody oferowanej przez serwisy subskrypcyjne, jak Netflix czy Spotify. W Aion to użytkownik jest w pełni odpowiedzialny za funkcjonalności swojego konta – wykupienie abonamentu pozwoli mu na nielimitowane korzystanie ze wszystkich dostępnych usług. To rewolucyjne podejście do bankowości i całkowity gamechanger na polskim rynku.
Chcemy, żeby wszystko, co oferujemy użytkownikowi, było sprofilowaną, dopasowaną ofertą, która jest dostępna w ramach niezmiennej opłaty. Lubię mówić, że oferujemy pewnego rodzaju beztroskę w finansach. Klienci Aion nie muszą wybierać właściwego momentu na przewalutowanie ani zastanawiać się, czy z tego lub innego bankomatu mogą wybrać pieniądze bez prowizji. Nasi użytkownicy mogą korzystać ze swoich kont w nielimitowany sposób.
Ofertę dla firm kierujemy przede wszystkim do małych i średnich przedsiębiorstw, którym wciąż nie oferuje się instrumentów finansowych na zadowalającym poziomie. Z powodu globalizacji, graczami na rynku nie są już tylko duże podmioty, ale powoli wkraczają te mniejsze, zdobywając coraz większe uznanie wśród zagranicznych konsumentów. Na tym etapie mogę zdradzić, że pracujemy nad tym, aby zapewnić unikalny produkt dla biznesu, który z pewnością ułatwi wiele procesów.
Aion chce pobierać jedną, comiesięczną opłatę za swoje usługi. Co za nią dostaniemy?
Aion Bank charakteryzuje nielimitowana bankowość – oznacza to, że w ramach tej jednej opłaty mamy dostęp do wszystkich usług oferowanych przez bank. Nasi klienci mogą liczyć na całkowitą wolność – nieograniczony dostęp do kont, do produktów ułatwiających oszczędzanie, a także pakiet narzędzi inwestycyjnych zarówno dla amatorów, jak i zaawansowanych użytkowników.
Proponujemy Polakom szereg narzędzi, dzięki którym dowiedzą się, jak lepiej kupować w sieci, albo gdzie najtaniej pozyskać ubezpieczenie. Chcemy też edukować i dzielić się wiedzą – m.in. z sektora giełdy i pomnażania swojego kapitału. Wszystkie te usługi dostępne będą w ramach stałej, miesięcznej opłaty, aby dać konsumentom poczucie bezpieczeństwa i od samego początku zachować transparentność oferty, której bardzo brakuje w polskich instytucjach.
Na rynku polskim zaoferujecie inwestycje w ETFy. Dlaczego wybraliście akurat taką usługę?
Postanowiliśmy uczynić inwestowanie przystępnym dla każdego – bez ograniczeń ze względu na wiek, dostępność urządzeń, czy poziom znajomości giełdy. Dajemy możliwość Polakom kupowania akcji z całego świata, odczarowując proces inwestowania w ETFy, znany dotychczas jako trudny i drogie.
ETF to fundusze inwestycyjne, które są cyfrowo zarządzane nie przez kosztowny zespół inwestycyjny, ale przez sztuczną inteligencję. Możemy bez przeszkód powiedzieć, że to rewolucja w świecie inwestycji – staną się one nie tylko o wiele tańsze, ale też prostsze. Aion oferuje ETFy, zgrupowane w ramach definiowanych pakietów inwestycyjnych, które profilujemy indywidualnie dla każdego użytkownika – wciąż w ramach stałej opłaty, bez dodatkowych kosztów, natomiast ze wsparciem AI.
Jak będziecie korzystać z BigData w rozwoju produktów?
To często nadużywany w bankowości temat, dlatego już na początku postawiliśmy sobie bardzo jasne założenie – wszystkie dane dotyczące naszych klientów chcemy wykorzystywać tak, by jak najbardziej służyły one samym użytkownikom. Pracujemy nad funkcjonalnością, która pozwoli nam na śledzenie wycieków danych konsumentów do sieci. To szczególnie ważne, by w dzisiejszej, pełnej zagrożeń rzeczywistości, dawać użytkownikom dodatkową ochronę. Poczucie bezpieczeństwa klientów jest dla nas – Aion Banku – priorytetem.
Wspominasz o naprawdę szerokiej ofercie, ale wstrzymujesz się jeszcze ze szczegółami. Dlaczego polscy klienci mają wybrać właśnie usługi Aion Banku?
Aion proponuje nie tylko cyfrową wygodę, rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji, czy personalizowane doradztwo finansowe, ale też całkowitą redefinicję relacji bank-klient. W centrum zainteresowania naszego zespołu zawsze jest zysk klienta – i to mogę obiecać już teraz. Szykujemy jeszcze kilkanaście niespodzianek, ale nie chcemy wykładać wszystkich kart na stół. Umówmy się jednak, że Twoi czytelnicy dowiedzą się o nich jako jedni z pierwszych (śmiech).
Jakie macie plany na najbliższe lata? Ilu klientów chcielibyście pozyskać i jaką część rynku usług bankowych zdobyć?
Celem Aion Banku jest bycie najbardziej transparentnym, elastycznym i przystępnym bankiem na rynku. W kwestii liczby klientów musimy zarysować natomiast nieco inną perspektywę. Zdecydowana większość banków może pochwalić się wysoką liczbą obsługiwanych kont, z których jednak spora część pozostaje nieużywana – użytkownicy zwyczajnie z nich nie korzystają, jednak zawyżają one bankowe statystyki.
Ponieważ oferta Aion Banku opiera się na modelu subskrypcyjnym, nie zakładamy istnienia nieaktywnych kont – nikt bowiem nie lubi płacić za nieużywany produkt. Zatem zamiast mówić o celach liczbowych, wolę powiedzieć o wysokim poziomie świadomości i zaangażowania, jakiego spodziewamy się wśród naszych klientów. To z kolei przyczyny, dla których nasza oferta musi się wyróżniać i być atrakcyjna.
Na czym budujecie zaufanie do swojego banku?
Fundamenty są trzy. Po pierwsze, skala złożoności regulacyjnej podczas wprowadzania banku na rynek jest niesamowita i zupełnie nieporównywalna ze startupem czy Fintechem. Przez definicję bycia bankiem zapewniamy szereg zabezpieczeń oraz m.in. gwarancje depozytów o wartości do 100 tys. euro, które oferują naszym użytkownikom najwyższe możliwe poziomy bezpieczeństwa.
Po drugie – w naszą wizję uwierzył i zainwestował jeden z największych funduszy na świecie – Warburg Pincus. To była jedna z największych na świecie rund inwestycyjnych w ostatnich latach.
Po trzecie – europejski zespół Aion to doświadczeni ludzie. Jego trzon, również w zarządzie, stanowią Polacy. Nasz team w unikatowy sposób łączy doświadczenia tych, którzy na bankowości zjedli zęby, z energią i świeżością ludzi zafascynowanych cyfrowymi rozwiązaniami, UX i nową, wirtualną rzeczywistością.
Założycielem Aion Banku jest Wojciech Sobieraj – jak wyglądała Twoja pierwsza rozmowa z nim? Podjąłeś od razu decyzję o wejściu do tego projektu? I co zdecydowało?
Przy pierwszym spotkaniu z Wojtkiem, które – jak się później okazało – było zupełnie przypadkowe, idea Aion Banku urzekła mnie natychmiast. Bez owijania w bawełnę, od razu wiedziałem – to jest to. Covid trochę utrudnił nam sprawę, bo na początku kontaktowaliśmy się jedynie online, ale szybko złapaliśmy wspólny język, i dotarliśmy aż do tego etapu.
Jako Country Head Poland kierowałeś Revolutem wcześniej byłeś dyrektorem marketingu Ubera oraz pracowałeś w Google’u i PepsiCo. Lepiej czujesz się w startupach czy w korporacji?
Praca w Aion Banku – co może być mylne, bo w końcu Aion jest bankiem – ma charakter bardziej startupowy. I jest mi to bardzo na rękę, bo dużo lepiej czuję się w miejscach, gdzie decyzje podejmuje się szybko i dynamicznie – bez zbędnego tracenia czasu. Proces decyzyjny jest w Aion skrócony o tyle, o ile to możliwe, a to nadaje całej organizacji niesamowitą energiczność, której nie spotka się w tradycyjnych firmach, mających etap wejścia na rynek już dawno za sobą.
Jak postrzegasz przyszłość sektora finansowego?
Zwróćmy uwagę na to, co stało się podczas pandemii – banki musiały podjąć błyskawiczne kroki, aby dostosować się do obecnych okoliczności. Covid znacząco przyspieszył przyjęcie mobilnych rozwiązań, spopularyzował płatności bezgotówkowe i pokazał, że fizyczne placówki bankowe nie są do końca potrzebne. To były procesy, które planowano zrealizować w ciągu kilku lat, ale dynamika sytuacji sprawiła, że stało się to w zaledwie kilka tygodni. Płynie z tego dość czytelny wniosek – polska bankowość jest gotowa na nadchodzące zmiany – nawet te rewolucyjne – i tą drogą będzie zmierzała. Ważne, aby w tym wszystkim wciąż stawiać konsumenta i jego potrzeby na pierwszym miejscu i uczynić z nich priorytet. Sektor finansowy przyszłości to zupełnie nowy typ relacji bank – klient, która będzie oparta na zaufaniu, transparentności, a przede wszystkim dopasowaniu oferty do indywidualnych potrzeb i nawyków.
***
Karol Sadaj – Country Head Poland nowego europejskiego banku Aion, który wkrótce wchodzi na polski rynek. Karol odpowiada za przygotowanie oferty dla polskich użytkowników i rozwój marki, korzystając z doświadczenia zdobytego w największych międzynarodowych firmach, jak Revolut, Uber i Google.
***
Materiał został przygotowany we współpracy z Bankiem Aion.