Artur Kurasiński – Nie zliczę już, ile razy zmieniałem drukarkę w domu i za każdym razem musiałem praktycznie od nowa uczyć się wszystkiego co wiem o tych urządzeniach. Co i rusz pojawiają się jakieś nowinki w tej branży.
Michał Chęcielewski (Home Printing Solution Category Manager for Poland)– Rzeczywiście trochę zmian mogliśmy ostatnio zaobserwować. Dla mnie osobiście dwie najciekawsze innowacje, które ostatnio wprowadzaliśmy, to tankowy system dla urządzeń laserowych, w dodatku napełniany w 15 sekund przez strzykawkę. Druga, to obecna zmiana systemowa, czyli rozwój aplikacji mobilnej i drukowanie w chmurze.
Pamiętam, jak drukowałem czarno biały tekst na papierze z dziurkami z boku. Teraz możliwości drukarek (nawet tych domowych) są niesamowite. Naklejki, zdjęcia, druk na różnych powierzchnią z super rozdzielczością. Gdzie jest granica?
Wydaje mi się, że granica jest elastyczna i wynika z połączenia możliwości technologicznych, jak i nieustannie ewoluujących potrzeb konsumenta. Natomiast oczekiwania naszych klientów mogą dotyczyć takich wymagań technicznych, jak automatyczny druk dwustronny, prędkość wydruku czy – jakże dzisiaj niezbędna – łączność bezprzewodowa przez aplikacje. Z drugiej strony mamy też inne oczekiwania – urządzenia powinny być łatwiejsze w obsłudze, intuicyjne, ułatwiające nasze życie.
Większość osób, które kupiła drukarkę narzeka na koszta eksploatacji – samo urządzenie jest dość tanie, ale potrzeba zmieniania tuszu powoduje, że dość szybko widzimy jak drukowanie w kolorze jest dużym to obciążeniem dla budżetu domowego.
Koszty eksploatacyjne odgrywają bardzo ważną rolę przy zakupie drukarki. Ale nie zgadzam się z Twoim argumentem. 100 ml oryginalnego czarnego atramentu HP do naszych drukarek Smart Tank kosztuje ok. 50 zł i wystarczy go, aby wydrukować nawet 6000 stron. Niemniej jednak mamy kilka różnych i dopasowanych cenowo ofert, mając tym samym pod kontrolą koszty eksploatacyjne umożliwiające naszym klientom korzystanie z oryginalnych materiałów.
Każdy producent chciałby, żeby klienci korzystali tylko z jego produktów. Niemniej klienci widząc ceny oryginalnych produktów wybierają podróbki albo sami bawią się w napełnianie zbiorniczków. Producenci montują czipy wykrywające oryginalne pojemniki i tak trwa wyścig zbrojeń…
Dla nas to kwestia jakości i pewności. Najlepsze wrażenia z drukowania możemy zagwarantować tylko klientom posiadającym odpowiednie materiały eksploatacyjne. Atramenty i tonery do drukarek to wysoko rozwinięte produkty, które zawierają wiele patentów. Opracowujemy nowe materiały eksploatacyjne dla każdej nowej platformy drukarek. To kwestia lat pracy. Zawsze działamy z myślą o zapewnieniu klientom jak najlepszych rozwiązań. Jeśli klienci korzystają z tanich, alternatywnych produktów innych dostawców, muszą mieć świadomość, że produkty te mogą naruszać patenty HP, a w najgorszym przypadku zniszczyć ich drukarkę.
Startupy technologiczne proponują swoje usługi w modelu abonamentu (szczególnie te z SaaSowe). HP poszło podobnym tropem i zaproponowało abonament na drukowanie. Jak to dokładnie działa i ile kosztuje miesięcznie?
Tak, niedawno wprowadziliśmy usługę subskrypcji druku znaną jako Instant Ink. Rejestracja w programie jest bardzo intuicyjna i przede wszystkim wygodna. Jeśli posiadamy drukarkę zgodną z usługą wystarczy wejść na stronę hp.pl/instantink (w aplikacji mobilnej mamy do tego specjalny przycisk) i zacząć od wybrania odpowiedniego dla siebie planu i uzupełnienia podstawowych danych, których potrzebujemy do zapłaty i dostawy. HP następnie automatycznie wysyła paczkę z odpowiednimi wkładami, zanim wyczerpią się poprzednie, dzięki czemu użytkownikowi nigdy nie zabraknie atramentu.
Oczywiście paczka trafia bezpośrednio do subskrybenta, wystarczy wymienić wkłady w drukarce. Zużyte wkłady można zwrócić firmie HP w specjalnej, opłaconej z góry kopercie, a my poddamy je recyklingowi. Cena rzecz jasna zależy od pakietu, najtańszy zaczyna się od 4,99 zł.
Usługa Instant Ink dostępna jest w 35 krajach (również w Polsce od kwietnia 2021) a z subskrypcji korzysta 9 milionów użytkowników. To bardzo imponujące
Tak jest. Ta liczba również cały czas rośnie. Jestem przekonany, że w Polsce także znajdziemy dużą grupę odbiorców. Jest to niezwykle wygodne, a większość klientów przekonują zalety usługi; jak np. elastyczność – taryfę można łatwo zmienić, co miesiąc, na plan z mniejszą lub większą liczbą stron. Jeśli klienci drukują mniej niż zapłacili w ciągu miesiąca, mogą przenieść niewykorzystane strony na następny miesiąc – nawet trzykrotność aktualnego abonamentu.
Kto może korzystać z usługi Instant Ink? Czy mając drukarkę w domu na której drukuję coś raz na kilka dni i kilka drukarek w biurze też mogę zapisać się na taki abonament?
Z usługi może skorzystać każdy. Wystarczy mieć drukarkę kompatybilną z usługą Instant Ink. Jedną z głównych cech usługi jest jej elastyczność. Możemy wybrać pakiet 15 stron miesięcznie albo 700 stron, w dodatku bez zobowiązań. To znaczy, że jeśli w danym miesiącu potrzebujemy zwiększyć lub zmniejszyć pakiet po prostu zmieniamy to w naszym profilu. Natomiast subskrypcja przypisana jest do drukarki a nie osoby, czyli jeśli mamy kilka drukarek w biurze to każda wymagałaby osobnej subskrypcji.
Zastanawiam się czy nie można pójść dalej – skoro możemy kupować w abonamencie sam tusz to może można też sprzedawać w takim modelu też całą usługę druku z dostawą?
Wydaje mi się, że już teraz jest to coś więcej niż – jak wspomniałeś – „sam tusz w abonamencie”. Dla mnie jest to kompleksowa usługa, która gwarantuje nam brak niepotrzebnych zmartwień z drukowaniem. Wiesz, kiedy zazwyczaj kończy się ostatnia kropla tuszu? Wtedy, kiedy drukujemy fakturę albo pracę domową na poniedziałek. W subskrypcji Instant Ink dostajesz nie tylko atrament, ale i automatyczną dostawę do domu oraz recykling.
Czasami, kiedy widzę zużyty pojemnik po tuszu zastanawiam się jaki będzie jego los – trafi na śmietnik, ktoś to podda recyclingowi? Jak to wygląda w przypadku całego koncernu HP? To muszą być dziesiątki milionów takich pojemników rocznie, które są kupowane i wyrzucane?
Jako HP zobowiązujemy się do tego, aby oryginalne wkłady stały się częścią zamkniętego obiegu HP, a żadne wkłady, zwracane za pośrednictwem naszego programu HP Planet Partners (którego celem jest odbiór zużytych wkładów), nie trafiały na wysypisko. Już teraz możemy się pochwalić, że w 2020 roku wyprodukowaliśmy ponad 4,9 miliarda oryginalnych wkładów HP, wykorzystując łącznie 125 000 ton przetworzonego plastiku, w tym oczywiście z przetworzonych wkładów HP. Ponad 85% oryginalnych wkładów atramentowych HP zawiera od 4% do 75% plastiku pochodzącego z recyklingu.
Rozmawiamy o drukowaniu, ale drukujemy przecież w większości na papierze. Czy HP pracuje nad zamiennikiem żebyśmy na drukowanie swoich maili nie musieli poświęcać drzewi przyczyniać się do globalnego ocieplenia?
W firmach drukarki są obecnie drzwiami do cyfrowego świata. Dzięki aplikacji HP Smart w połączeniu z naszymi drukarkami konsumenckimi oferujemy każdemu z naszych klientów podobne usługi. Aplikacja wspiera klientów w digitalizacji dokumentów. Z drugiej strony bardzo ważną kwestią jest ochrona lasów. HP sprzedaje więc tylko certyfikowany papier, który pochodzi z drzew, które zostały specjalnie posadzone do produkcji papieru. W ramach usługi HP+ współpracujemy z Forest First, wspierając zalesianie przy każdej wydrukowanej stronie w usłudze HP+. Niezależnie od tego, czy mówimy o papierze HP, czy jakiejkolwiek innej marce.
Pandemia zamknęła nas w domach, gdzie zamawialiśmy jedzenie, oglądaliśmy seriale i staraliśmy się nie zanudzić na śmierć. Czy konieczność przebywania w domu (a nie w biurze) wpłynęła na sprzedaż waszych drukarek i tuszów?
Podczas pandemii doświadczyliśmy renesansu domowego drukowania. Wiele osób zdało sobie sprawę, że będą potrzebować drukarki w domu, nie tylko do domowego biura i nauki zdalnej. Ponieważ HP sprzedaje również komputery PC, zaobserwowaliśmy wzrost zapotrzebowania na urządzenia obsługujące domowe biuro – takie jak dodatkowe wyświetlacze, klawiatury, stacje dokujące i notebooki. Przed lockdownem większość rodzin posiadała w domu/mieszkaniu jeden komputer. W czasie pandemii ten trend uległ zmianie – obecnie jeden komputer przypada na jedną osobę w gospodarstwie domowym.
Pofantazjujmy. Widząc jak technologia zmienia nasze życie to jak będzie wyglądał rynek drukarek za 10 lat?
Zakładam, że do tego czasu będziemy świadkami znacznego wzrostu popularności usług poligraficznych, takich jak wspomniany Instant Ink. Użytkownicy będą chcieli płacić za ilość stron, które drukują w danym momencie i mieć możliwość elastycznego wyboru swoich pakietów z miesiąca na miesiąc.
Poza tym oczekiwałbym również zmian w samych urządzeniach. Dziś możemy zaoferować drukarki SMART, które same wykrywają Wi-Fi, naprawiają błędy bez interwencji użytkownika, a nasze skany można łatwo przesyłać do chmury. Mam nadzieję, że w tym miejscu będziemy mogli pokazać zaktualizowane rozwiązania, które spełnią codzienne potrzeby naszych użytkowników.
***
Artykuł powstał we współpracy z HP Polska