autorem zdjęcia jest Wojtek Chojnacki – Spinacz.pl
Tak. Tak. Tak. Spotkania „railsowe” mają bardzo dużą szansę na stanie się ważną imprezą „oddolną” na mapie polskiego Internetu. Kto nie wierzy niech pojawi się następnym razem w lutym. Ja pomimo tego, że nie widziałem całości wystąpienia Rafała przyznam, że na taką imprezę czekałem – do bólu prawdziwa, z licznymi wątkami pobocznymi, z możliwością pogadania poza główną częścią dla prelegentów.
Rafał mówił wiele, ale na temat. Bardzo interesujące jest mieć możliwość wysłuchania osoby zaangażowanej i świadomej swoich decyzji. Prelekcja Rafała była ciekawa, miejscami może zbyt dowalał konkurencji ale obyło się bez wycieczek osobistych. Nie będę streszczał wystąpienia Rafała z dwóch powodów – spóźniłem się i słyszałem 45 końcowe minut a po drugie myślę, że Rafał zrobi ładnego PDFa czy innego PPT i wrzuci to do netu (i wrzucił – pod tym linkiem znajdziecie całość prezentacji). Generalnie – nawet jeśli „spicz” Rafała miejscami był trochę zbyt oddalony od głównego tematu to jestem pod dużym wrażeniem całości prezentacji – gromkie brawa na koniec były całkowicie zasłużone.
Zdecydowania dużo fajniej się uczestniczy w takim spotkaniu bez biznesowego zadęcia i quasi korporacyjnych praktyk. Myślę, że dobrze jeśli duch „społecznościowy” podczas takich spotkań przeważy i będziemy mogli spotykać się bez sponsorów i firm obejmujących patronat – sam będę czuć się swobodniej jeśli nie będę miał wrażenia, że panelista za chwilę narazi się firmie X czy Y, która jest sponsorem spotkania..
Uciąłem sobie interesującą rozmowę z kilkoma osobami (przepraszam, że nie wymienię z imienia ale Wasze plakietki wypełnione ręcznie były nie czytelne:)) między innymi w temacie „profesjonalizm polskich inwestorów – czyli wydym..j ich pierwszy zanim oni ciebie wydym…ą”. Wnioski są dość smutne – zdecydowana większość osób biorących udział w dyskusji ma bardzo negatywne doświadczenie z inwestorami, funduszami i zdobywaniem kasy na projekty.. Co do tematu „czystości intencji” osób zgromadzonych podczas takich spotkań – myślę, że musimy po prostu sobie zaufać.
Jestem w stanie wykonać pierwszy krok i pokazać ze swojej strony, że nie ma się czego bać. Deklaruję chęć przedstawienia projektu serwisu społecznościowego nad którym pracuje obecnie, skonfrontowania pomysłu na żywo wśród uczestników, wysłuchania opinii i argumentów na najbliższym spotkaniu w lutym.
Wojtek Chojnacki ze Spinacza.pl zrobił kilka fotek i zamieścił je tu. Jeśli robiliście też inne – podajcie namiary i URL.