Długo wahałem się czy powinienem dokładać swój kamyczek do ogródka zwanego blogosferą. Zajęło mi to dokładnie rok i jeden dzień.
Jako osoba uzależniona od medium sieciowego niestety muszę zgodzić się z opinią, że w Internecie znajduje się około 80% zbędnych danych. Z własnej obserwacji powiem, że 90% wyszperanych blogów to delikatnie mówiąc śmieci. W polskiej blogosferze ta liczba (cały czas powtarzam – to jest moje prywatne zdanie i subiektywne odczucie) wzrasta do poziomu 95%.
Okej, zatem po jaką cholerę zaczynam pisać kolejnego bloga, który z prawdopodobieństwem 95% będzie kolejnym śmieciem? Odpowiadam szerze – nie wiem ;)
Od blisko 10 lat zarabiam i tworzę biznesy prawie wyłącznie oparte i związane z Internetem. Na początku zajmowałem się głównie grafiką i projektowaniem serwisów www, GUI i aplikacji multimedialnych. Bycie zwykłym “klepaczem grafiki” nie do końca mnie zadawalało więc poszerzałem swoją wiedzę o prowadzenie projektów, kosztorysowanie, nawiązywanie i utrzymywanie kontaktów z Klientem. Dzięki zbiegowi okoliczności, ludzi i głupiemu szczęściu 'załapałem’ się na „bańkę 1.0”. Stworzyłem serwis, firmę którą szybko sprzedałem pewnemu dużemu graczowi. Życie nabrało rumieńców a ja codziennie pracę zaczynałem od lektury notowań na NASDAQ’u.
Sky was the limit
Ledwo skończyłem studia a wydawało mi się, że właściwie zrobiłem już w życiu wszystko – jeden dobry „strzał” i świat jest mój. Myliłem się bardzo ale to bardzo. Dzięki brakowi pokory i zbiegowi dziwnych okoliczności wktórce okazało się, że musiałem zaczynać wszystko od początku – szukanie niszy, praca nad własnymi projektami, przekonywanie potencjalnych inwestorów.
Szybko okazało sie, że posiadanie wiedzy dotyczącej polskiej branży internetowej stało się moją największą wartością – po paru latach znałem większość głównych rozgrywających firm i ich właścicieli. Nawiązywałem kolejne kontakty i starałem się być osobą stojącą blisko nowych fal i trendów. Ponownie zacząłem myśleć o własnej małej firmie. Tym razem nie chciałem nikogo na pokładzie więc zdecydowałem się na działalność jednoosobową.
Pozwoliło mi to na spojrzenie na moją pracę pod nowym kątem. Teraz sam mogłem obsługiwać Klientów i proponować im usługi. Stałem się osobą / firmą. Powinno być napisane, że zakładania firm może być nałogiem :) Na początku 2006 roku stwierdziłem, że czas pomyśleć o niszy telewizji w Internecie i tak wraz z Adamem Warzyszyńskim (twórca Szorty.pl) uścisneliśmy dłonie i założyliśmy Enterplay oraz pokazaliśmy nasz pierwszy produkt – Tiver.pl
To czego się nauczyłem w ciągu ostatnich 10 lat to wiedza dla mnie bezcenna – dowiedziałem się wiele o sobie, o swoich możliwościach ale również o słabościach i zaletach. Napisałem ‘dla mnie’ ale wierzę głęboko, że jeśli podzielę się nią z innymi – zaprocentuje po wielkoroć.
Okej. Wyobrażam sobie już te spojrzenia. Czytasz właśnie ten akapit i myślisz sobie “o czym do cholery pisze ten gość? Po co się uzewnętrznia i napina? Czy napisał w końcu o czym będzie pisał na tym blogu??”
Drogi Czytelniku – śpieszę Ci właśnie wyjaśnić.
Na tym blogu mam zamiar pisać głównie o Internecie od strony generowania nowych pomysłów, sposobów na rozwijanie biznesów i zarabiania w / na Internecie. Mam zamiar opisywać również własne projekty ponieważ moja wiedza ich dotycząca tak mi się wydaje jest największa. Na pewno pojawią się też wtręty dotyczące polityki, socjologii i psychologii oraz mediów. Jednym słowem może wyjść z tego niezły misz masz :)
To co chcę oferować na moim blogu to wiedza i doświadczenie jakie nabyłem w trakcie różnego typu projektów, prac czy też własnych poszukiwań 'Świętego Graala Internetu”. Dzięki szczęściu miałem szanse pracować i współpracować z wieloma świetnymi biznesmenami, fachowcami czy tez po prostu ludźmi. Postaram się aby moja wiedza mogła zostać spożytkowana przez Ciebie w taki sposób abyś nie musiał popełniać moich błędów.
Zapraszam do odwiedzania również tych, którzy szukają porad, informacji oraz wiedzy na temat swoich pomysłów związanych z mediami elektronicznymi. Potraktuj ten blog Drogi Czytelniku jako miejsce na wymianę uwag związanych z szukaniem pomysłów na własny biznes w Sieci oraz prowadzeniem własnej firmy związanej z nowymi technologiami. Być może dzięki tej stronie spotka się dwójka ludzi dzięki którym powstanie kolejny Flikr, Digg czy Gawker – to byłaby dla mnie największa nagroda.
Zapraszam serdecznie!