PC umiera? Tak.

Artur Kurasiński
19 stycznia 2007
Ten artykuł przeczytasz w 2 minut

warhammer mark of chaos - zabija efektami

Ponieważ od kilku dni siedzę sobie w redakcji Valhalla.pl i wsiąkam w towarzystwo przeróżnych redaktorów i innych żurnalistów od gier chcę powiedzieć, że zaczynam rozumieć osoby pracujące w fabryce czekolady i mające odruch wymiotny na myśl o słodkościach. Zaczynam czuć to samo w temacie gier wszelakich. Od razu ostrzegam, że wpis ten jest przeznaczony bardziej dla graczy więc może być trochę hermetyczny dla (normalnej) reszty…

W co dziś grać? Co jest na topie? Czy zapaść w zimowy sen czekając na kolejne gry na PC czy może wybrać coś z oferty konsol?
Przy okazji premiery „Burning Crusade” dodatku do „World of Warcraft” okazało się w grę i konto mam już 8 milionów użytkowników na całym świecie (i założe się, że ma ich tylu naprawdę w przeciwieństwie do Second Life). Specjaliści z branży gier w związku z tym piszą mądre artykuły, psychologowie się martwią a rodzice pomstują na swoje pociechy. 8 milionów ludzi w wirtualnym świecie to dużo i mało. Ale dla Blizzarda, wydawcy WoW jest to stały miesięczny przychód na poziomie ~ 120 mln $. WoW nie uświadczysz na konsole – Blizzard stanowczo postawił sprawę. Jest to świadoma polityka mająca na celu reanimację rynku PC-tów i bronienia swojej pozycji na rynku gier sieciowych.

Jeśli nie MMORPG to może jakaś strzelanka albo inna gra akcji? Patrząc po tytułach planowanych na ten rok widać, że producenci postanowili obstawić konsole i dać już odpocząć poczciwemu PC-owi. Panie i panowie czas powiedzieć to jasno i dobitnie – PC umiera na naszych oczach! Nie będzie super gier bez wypasionych dual core i innych cudów. Za chwilę gry będą się równały pady i konsole.

Marzy Ci się Kariera boksera w grze „Fight Night” albo napakowanego komandosa w „Gears of Wars”? Proszę bardzo – efekty w porównaniu do tego co można spotkać na PC są powalające. Gracze zagłosowali portfelami – około 2 milionów sprzedanych egzemplarzy „Gearsów” (w stosunku do 10 milinów sprzedanych samych konsol) robi wrażenie i każe patrzeć z podziwem na konsolę z Redmond. A poczekajmy jeszcze na Sony i jej PS3 oraz świetnie sprzedające się w czasie Świąt Nintendo Wii.

W tym roku w będzie gorąco w świecie next-gen’ów. Dodać należy, że i MS i Sony umożliwili korzystanie w Internecie z konsol – czyli ani się obejrzymy jak do katalogu gier na konsole doszlusują gry mutliplayer.

Czyli nie ma alternatywy dla wyśrubowanych efektów fizyki, engine’ów obsługujących potwora Intela z dwoma procesorami? Wydaje się, że to co rynek PC może zaoferować to proste, mało wciągające gry dające namiastkę rozrywki. Pakiet z nieśmiertelnym „Pasjansem” dołączany do systemów operacyjnych pokazuje, że ludzie w biurze oprócz kawy i plotek lubią też czasem zagrać. Konsolę w końcu trudniej ukryć na biurku.

Może zainteresują Cię również:



facebook linkedin twitter youtube instagram search-icon