Nie wiem jak Wam, ale mi osobiście brakuje możliwości wymianie myśli i pomysłów poza mediami elektronicznymi. Face to face. Czasem minuta rozmowy potrafi zastąpić czytanie 100 stronicowego streszczenia. Brakuje mi burzy mózgów, tygla emocji towarzyszącemu wymianie czasami odkrywczych czasami szalonych pomysłów.
Spotkania na których do tej pory bywałem miały aspekt przede wszystkim komercyjny – spotkają się ludzie płacący za możliwość wysłuchania lidera, guru, mentora. Jest to fajne, ale osobiście mam poczucie fałszu – jeśli spotykam się i płacę za możliwość uczestniczenia to chciałbym wynieść (okej, może tylko ja) konkret – podsłuchać pomysł, rewolucyjną ideę, dostać konkretną wskazówkę co robię dobrze a co źle.
Ciekawym pomysłem rodem z Wrocławia jest Grill IT nieformalny, lokalny ale prężny i mający (sądzę tak po komentarzach, sam nie byłem) hmmm „ducha społecznościowego”.
Mieszkam w Warszawie więc teoretycznie tutaj powinno być wiele ciekawych okazji do spotkań. Niestety z tego co mi wiadomo nie ma nic innego oprócz TMT Ventures Conferences. Taka formuła mi nie odpowiada bo tam spotykają się ludzie już „dokonanego” biznesu (i przeważnie są to Ci sami spikerzy i goście ;) prezentując swoje osiągnięcia dla tak naprawdę zamkniętego kręgu biznesowo – PR 'owego.
Konferencja „Witamy Web 2.0!” to była imprezą specyficzną. Ja miałem mieszane uczucia po jej zakończeniu (problemy z krzesłami i miejscami na sali, catering wcisniety na korytarzu tak, ze spożywanie posiłku przez 20 osób na raz paraliżowało korzystnie z WC itd.)
Prezentacje MCI, Comtici, FilmWebu czy Streemo odebrałem jako formę reklamy (Streemo wtedy nawet nie działało online) i mało wnoszącego do głównego tematu konferencji czyli Web 2.0 (zaryzykuję twierdzenie, że cała konferencja była raczej próbą ucieczki od definicji „Web 2.0”.. Oj maruda ze mnie, maruda wiem.)
Dobra, koniec narzekania. Tak było i jest a jak może być inaczej (lepiej)?
Chciałbym spotkać się z ludźmi którzy z różnych powodów nie weszli jeszcze w biznes, albo zrobili dopiero pierwszy kroczek. Stoją często samotni bez możliwości zasięgnięcia pomocy i rady. Ile osób w tym kraju zakłada firmy po to aby stać się drugim Prokomem czy TVN? A ile żeby utrzymać siebie + dwóch, trzech pracowników? Ile osób jest pewnych, że z ich pomysłu „wyskoczy” kolejne Allegro, WP czy O2? A ile chce zrobić po prostu fajny serwis dla dużej liczby użytkowników. Nie mają pojęcia o biznes planie, nakładach, akcjach, giełdzie. Oni chcą zrobić swój serwis, usługę w oparciu o swoją wiedzę i doświadczenie.
Mam nadzieję, że pokazałem różnicę w podejściu. Nie chciałbym nikogo wyrzucać za drzwi, ale jeśli Twój biznes wzrasta, rozwija się i masz dużo pomysłów na jego rozwój to raczej nie jesteś osobą na jakiej mi zależy najbardziej. Wszystkich potencjalnych i oficjalnie zainteresowanych inwestorów zaprosiłbym za jakiś czas – na razie dajcie nam chwile pogadać bez konieczności dokumentowania przychodów i zwrotów nakładów. Dajcie nam pomarzyć o „total world domination” i „killer application„.
Drugim aspektem takiego spotkania dla mnie mogą być kontakty i tworzenie wspólnych grup roboczych. Ktoś do realizacji potrzebuje programisty C++ czy PHP ktoś inny speca od Flasha i Action Scriptu. Ja chętniej pracuję z osobami, które lubią czy wręcz kochają to co robią. Chętniej zlecę projekt serwisu Web 2.0 teamowi robiącemu np. Wrocek czy Spinacza niż specjalistom z SterProjektu :)
Sam dałbym wiele gdybym miał czasami możliwość zwrócenia się do kogoś w sprawie porady, podpowiedzi czy opinii. Dlatego uważam, że takie spotkanie (a może cykl spotkań?) jest bardzo potrzebne. Szczególnie teraz kiedy zaczynamy dusić się klonami Digga – chcę wierzyć, że tu u nas można stworzyć kolejnego Skype’a, Ebay’a czy inne Google. Ja w to wierzę głęboko.
Mój ideał takiego spotkania: przychodzi 20-50 osób. Wcześniej wybieramy najfajniesze pomysły (demokratycznie za pomocą np. głosowania na www) do omówienia ale max np. 3 na jedno posiedzenie. Prelegent wychodzi, prezentuje zaczyna się wolna dyskusja . Po zakończeniu wolne wnioski i możliwość rozmów ze sobą przy piwie, herbacie czymkolwiek kto tam chce. Po spotkaniu spisujemy wnioski, najważniejsze ustalenia i umawiamy się na następny raz.
Wstęp i prezentacja pomysłów – for free. Jeśli ktoś chce pomóc drugiemu uczestnikowi to domyślnie również zobowiązuje się do tego bezpłatnie, chyba, że obie strony umówią się inaczej.
Termin, miejsce, czas trwania spotkania, lista gości – wszystko do ustalenia. Liczę na efekt społecznościowy i zbudowanie 1+2=100 :)
Ofertę i pomysł kieruję do wszystkich zainteresowanych Web 2.0, nowymi inwestycjami, tworzeniem i rozwojem biznesu (z naciskiem na małe firmy i projekty), nowymi technologiami, rozrywką, e-commerce, mediami. Wszyscy niech się czują zaproszeni do wzięcia udziału w potencjalnym spotkaniu.
Liczę na pomoc wszystkich zainteresowanych – jeśli będzie duży odzew i pozytywne komentarze obiecują pociągnąć wątek :)