Śpiewać każdy może

Artur Kurasiński
2 lutego 2007
Ten artykuł przeczytasz w 2 minut

innowatorium wersja jeden

zdjęcie ukradłem stąd – autor Ewa Stępień / TMT

Pierwsze spotkanie Innowatorium jest już historią. Organizatorzy imprezowali po zakończeniu, goście dyskutowali – jednym słowem działo się. Zaskakująca liczba uczestników (Michał pisze, że ponad 200 osób), kilka prezentacji (nie będę oceniał bo sam byłem spikerem jednej i ciężko mi jest być obiektywnym) i dużo rozmów zakulisowych.

Fajnie byłoby aby zrobić jakąś ankietę następnym razem bo z moich obserwacji bardzo dużo osób przyszło bardziej popatrzeć niż uczestniczyć. Wolałbym aby nawet kosztem ograniczenia ilości osób zmusić ludzi do rozmów – w końcu to BarCamp a nie wernisaż. Z pozytywów – to pierwsze spotkanie i rozumiem, że formuła wykształci się podczas następnych edycji.

Tak jak liczyłem poznałem kilka bardzo fajnych osób – m.in. Mirka z Legenhit od którego dowiedziałem się paru ciekawostek na temat powstania gry Pył (kto pamięta ręka w górę!). Pojawiło się kilka propozycji czysto biznesowych, kilka osób zasugerowało mi zmiany i pomysły – bardzo liczyłem na feedback więc na pewno ten element spotkania uznaję za pozytywny. Atmosfera, uczestnicy i lokal – eklektyczny misz masz (szczególnie manadżer afro amerykanin władający językiem polskim, który próbował nauczyć mnie obsługi cd-romu. Respect man!) ale dzięki temu nie było sztywno i nijako.

Nie mam porównań (czy może był ktoś z Breslau i może porównać to do GrillIT?) więc od siebie daję 4+ (w starek skali szkolnej 2-5).

A teraz żeby plusy nie zasłoniły nam minusów – dam upust swojemu ciemniejszemu 'me’.

Zaskoczeniem było dla mnie pojawienie się w dość licznej grupie ludzi z agencji interaktwynych, portali i czysto biznesowych podmiotów. Pisze zaskoczeniem ponieważ siedzieli sobie po cichu i chyba uznali, że fajnie jak wpadną i sobie pooglądają co kto ma ciekawego do powiedzenia. Jak dla mnie skucha bo spotkania z „ciekawym człowiekiem” należą do przeszłości – oczekuję (może zupełnie idiotycznie) zaangażowania osób pojawiających się na takich spotkaniach.

Moje spostrzeżenia:

> Warto być pierwszym mówcą – potem goni Cię czas i organizator.
> Ptaszki ćwierkały, że GG za kasę z giełdy chce sfinansować pogrzeb Fotka.pl i Grono.net,
> Widziałem co jedzą redaktorzy z „Polityki”,
> Jesteś dżezi jeśli grasz na swoim MacBook’u w Dooma II,
> Nie jesteś dżezi jeśli nie wysłuchałeś dwa razy prezentacji Rafała
> Potwierdzam – ludzie lubią tych, którz lubią ich ;)

Ogólnie – Michale kawał dobrej roboty, czekamy na kolejne spotkania w formule BarCamp’owej!

PS. Tutaj do pobrania jest moja prezentacja – zapraszam do komentowania i zgłaszania swoich uwag!

Może zainteresują Cię również:



facebook linkedin twitter youtube instagram search-icon