W cieniu kolosów

Artur Kurasiński
18 września 2007
Ten artykuł przeczytasz w 3 minut

Cień kolosa wisi na Polską...

Jest taka wspaniala i klimatyczna gra na PS2 „Shadow Of The Colossus” gdzie gracz wciela sie w postac bohatera, ktory musi stoczyc boje z kilunastoma roznymi ogromnymi potworami (tytulowymi kolosami) aby uratowac zycie swojej ukochanej. Ach jak te ogromniaste stwory slamazarnie atakuja, ach jak sie malo zwinnie poruszaja. Maly, pojednynczy gracz wyposazony w luk i miecz odkrywa po kolei ich slabe punkty i powala na ziemie. Lezacy kolos nie jest juz ani tak duzy ani wspanialy…

Ten klimatyczny wstepem wykorzystam do zaprezentownia mojego punktu widzenia i wnioskow plynacych z wywiadu z Michałem Kostrzewą Country Managerem projektu MSN w Polsce, który pojawil sie na lamach Internet Standard.

eBay, Bebo, MSN a ostatnio podobno AOL. Wszystkie te zagramaniczne firmy (a raczej korporacje) są święcie przekonane, że polski rynek pragnie kolejnego serwisu społecznościowego, portalu, wyszukiwarki czy komunikatora. Szefowie w centralach w USA chcą wierzyć, że taki fajny tłum internautów gdzieś w „central” (albo w zależności od punktu patrzenia) „east europe”wyczekuje hamerykańskich pomysłów jak kania dżdżu. I pewnie być może mieliby rację. Być może gdyby odrobili lekcję mieliby szansę.

eBay dostal srogo po tylku od Allegro i nadal dostaje chocby od agnieszczakowego Świstaka. Weszli, zalozyli biuro i oczekiwali, ze ludziska rzuca sie im w ramiona i wepchna pieniadze. Nie rzucili sie i nie wepchneli. Policzyli, sprawdzili i zachowali sie racjonalnie – zostali przy wiekszym graczu z lepsza perspektywa.

Byc moze krzywdze Bebo potepiajac w czambul, ale nie wierze w to aby kolejny serwis spolecznosciowy ala „zapros & zapomnij” zdobyl znaczaca pozycje. Ani tam dzieci neostrady szukac nie maja, filmikow i glupich kawalow tez nie ma – nuda panie. Lepiej isc na Grono. A propos Grona – potezny fundusz Intel Capital wrzucil wlasnie w nich kase. Ciekaw jestem czy zna sytuacje prawna serwisu i slyszal o konflikcie (chyba nawet wniosku do sadu nawet) bylych tworcow z obecnym zarzadem? Chyba nie. A oto probka belkotu marketingowego opisujacego proces nabycia udzialow:

„Na co zatem mogą liczyć „gronowicze”? Przede wszystkim na poprawę zaplecza technicznego, zakup nowych serwerów baz danych, rozbudowę serwerów multimediów. Grono.net czeka dalszy rozwój. Jego funkcje zostaną wkrótce poszerzone o serwis blogowy Glog (czyli Grono blog), nową wersję serwisu z informacjami o imprezach (Wydarzenia2.0), a także funkcje ułatwiające samodzielne zarządzanie gronami. A na deser już wkrótce specjalne spotkanie z Robertem Kubicą.”

O rety, beda mieli bloga swojego. Rozumiem, ze system bo firmowego blogaska juz maja. I w to zainwestuje Intel Capital? Bo mi sie wydaje, ze powinni wsadzic kuuuupe kasy w sprzet, sciagniecie z rynku prawdziwych menadzerow oraz bardziej wizjonerski zarzad. A za Kubice szacun ale czy konto na Grono bedzie mial?

Wrocmy jednak do korporacyjnych pochodow. MSN wkracza do Polski. MSN chce powalczyc o polskiego internaute i rynek. MSN oficjalnie przyznal, ze a) ktos pracuje w Polsce nad projektem b) tym kims jest M.Kostrzewa c) M.Kostrzewa jako szef pracuje sam (pewnie za kare – taki Ballmer jako prezes pracuje z kilkoma tysiacami pracownikow. No coz, kolejnosc dziobania obowiazuje jak widac wszedzie). Nie wiem jak sie pracuje w MS Polska ale generalizujac i usredniajac pewnie podobnie jak w innych firmach – je sie, odpisuje na maile, spotyka, dzwoni itd. Zeby bylo jasne – nie chce sie znecac nad Panem Kostrzewa, ktorego pozdrawiam i zycze powodzenia. Dziwie sie straszliwie jaka pokrecona logika kazala szefom z Redmond stworzyc 1 (slownie jedno) stanowisko zwiazane z rozwojem waznego chyba dla calej korporacji produktu.

Mamy uwierzyc, ze jeden czlowiek ma byc: project managerem, office managerem, programista, tlumaczem, grafikiem, adminem, marketingowcem, PRowcem oraz zwyklym szarym szefem gadajacym sobie z przelozonymi w czasie wolnym. Wow. To jest postep ala web3.0. Kiedys takim duzym serwisem kierowac musialby zarzad a pracowalo kilkaset osob. Teraz przyszlo nowe – one task, one man. Zaiste MS wytyczna nowe standardy prowadzenia projektow – pewnie nawet nie uzywaja MS Projecta skoro wszystko jest w glowie jednej osoby.

Jaki jest wniosek dla nas, prostych konsumentow contentu online? Ano taki, tak naprawde mozemy liczyc tylko na siebie. Jak sobie czegos nie zbudujemy to zadna korporacja nie zrobi tego za nas. I nie wazne za jakie pieniadze – po prostu nie maja do tego ludzi i juz. Tak wiec tutaj mozemy powiedziec, ze web 2.0 ratuje nasze polskie tylki – po prostu sami musimy zrobic sobie portal, serwis spolecznosciowy, serwis wymiany zdjec itd. Madrosc tlumu tryiumfuje po raz kolejny.

PS. Jedyna firma z USA na jaką czekam to Apple z uwagi na kupo legalnych mp3 z iTunes. Absencje reszty spokojnie zniosę korzystajac z polskich odpowiednikow / klonow.

Może zainteresują Cię również:



facebook linkedin twitter youtube instagram search-icon