Xeroboy Grono

Artur Kurasiński
17 marca 2009
Ten artykuł przeczytasz w 2 minut

grono.net kopiuje z facebook'a

W światku graffiti i hiphopu jest takie bardzo pejoratywne określenie „kserowanie” oznaczające skopiowanie czyjegoś stylu graficznego. Gorsze może być na przykład określenie „toy”. Grono nie dość, że jest xeroboy’em to jest również toyem i fan boyem Facebooka. Grono, nosferatu polskich serwisów społecznościowych wymieniany w zestawieniach (obecnie) głównie przez swoją wartość historyczną postanowił odświeżyć swój layout. Zrobił to najprościej jak tylko można – kopiując 1:1…

I na tym w zasadzie cały njus powinienem zakończyć. Zainteresowanych zapraszam do zalogowania się na swoje grono-profile i sprawdzenia jak bardzo grono się zmieniło. Kolejna odsłona wywołała burzę wśród dziennikarzy, blogerów jak i samych zainteresowanych, którzy zdecydowanie opowiedzieli się na „nie” w temacie nowej szaty graficznej serwisu.

Uwadze polecam komentarze użytkowników Grona – oni w miażdżącej przewadze dają upust swojej frustracji i żądają przywrócenia poprzedniej wersji serwisu!

Pojawia się pytanie o wiarygodność i zachowanie twarzy inwestorów stojących za Grono (nie będę ich wyliczał, nie kopie się leżącego). Co ich trzyma przy tym serwisie? W co wierzą i na co czekają? Jakie biznes plany mamią ich swoimi wizjami?

Jakie wyimaginowane zyski kuszą, że nadal serwis jest pasiony kasą (bo nie wierzę aby utrzymywał się z kasy z reklam). Co ich trzyma (oprócz opracowania wariantu wyjścia z twarzą) przy tej inwestycji? Pytania, pytania…

Grono jak twierdzą autorzy ospolecznosciach.pl straciło od stycznia 2009 około 30% RU (błąd – od stycznia 2008 do grudnia 2008. Ruiz dzięki za zwrócenie uwagi. Trzydzieści procent! Panie i panowie – jeśli takie statystyki się utrzymają to szykuje nam się społecznościowy lider glebowania. Taki polski Zeppelin Internetu.

Czy może być gorzej? Poczekajmy parę miesięcy a może będziemy mogli kupić sobie na aukcji syndyka laptopa na którym pracował zarząd Grono. Ile byście dali za taki rarytas?

Na koniec zamiast podsumowania taka ładna grafika.

Może zainteresują Cię również:



facebook linkedin twitter youtube instagram search-icon