Znajdź swoje Pstro

Artur Kurasiński
10 marca 2009
Ten artykuł przeczytasz w 7 minut

maciej saganowski pstro.pl

Foto zrobione w miejscu przez fotografa.

Maćka Saganowskiego poznałem parę lat temu przy okazji współpracy dla jego klienta z branży hotelarskiej. Z planów kampanii nic nie wyszło, ale kontakt pozostał i z Maćkiem spotkałem się przy okazji imprez branżowych – dowiedziałem się wtedy, że znaczącą ilość czasu spędził w Australii co wykorzystałem do planowanie swojego grand tournee wykorzystując bezcenne wskazówki i pomysły Maćka (za co będę mu wdzięczny dozgonnie – uratował moją kieszeń o parę setek $)…

Pod koniec roku Maciek poinformował mnie, że pracuje nad czymś naprawdę dużym i będzie się to nazywało Pstro (zajebista domena!). Ponieważ nie chciał zdradzić nic więcej do momentu dania mi wglądu w testową wersję przez moją głowę przelatywały najróżniejsze pomysły – Pstro to serwis web 2.0 w którym młodzież wypisuje o czym myśli na lekcjach, albo Pstro to kolejny serwis web 2.0 w którym wszyscy bookamrkują szalone i wyczesane inne strony web 2.0…

Na szczęście pomyliłem się. Maciek zaskoczył mnie straszliwie – okazało się, że marzy mu się serwis konkurujący ze znanymi ale (przynajmniej do 2-3 miesięcy wstecz) nie obecnymi na rynku polskim serwisami w stylu rekomendacji „wszystkiego w Twojej okolicy” jak Qype czy Yelp. Zaraz po tym jak poklikałem sobie w Pstro na GL pojawił się Qype i ogłosił swój start – Maciek miał nosa jak widać.

W mojej prywatnej opinii tego typu serwisy mogą podążać dwoma drogami – albo przekonają użytkowników (masowych!) do korzystania i szybko staną się czymś bez czego nie można żyć albo poniosą spektakularną klapę. Po tym co widziałem we „flakach” Pstro stawiam na bramkę numer jeden bo w obecnych czasach kryzysu trzeba sobie nawet sztucznie wtłaczać do głowy optymizm.

Poniżej wywiad jakiego Maciek udzielił mi 2 tygodnie temu – czekałem z jego publikacją do czasu oficjalnego uruchomienia Pstro co miało miejsce 10 marca piętnaście minut po północy. Oddaję zatem głos sprawcy całego zamieszania – Maciej Saganowski twórca Pstro tłumaczy się ze przed Wami ze swoich planów i dokonań:

AK74 – Maćku, możesz przedstawić siebie oraz pokrótce swoją drogę zawodową? Co robiłeś zanim pozazdrościłeś kolegom start-upowcom babrania się we własnym projekcie? :)

Maciej Saganowski – Hmm, gdybym miał powiedzieć o sobie jednym słowem to powiedziałbym, że jestem produktowcem. Konceptualizacja i budowanie produktów webowch jest dla mnie wielką pasją. W kwestii dotychczasowej drogi zawodowej – dotknąłem różnych tematów z dziedziny marketingu offline / online, jeszcze za czasów studenckich były to lokalne gdańskie agencje reklamowe / interaktywne. Zaraz po studiach wyjechałem do Australii na 8 lat, w poszukiwaniu przygody i doświadczenia zawodowego.

Tam na studiach IT nauczyłem się HTMLa i to było dla mnie takie …przełomowe odkrycie. Okazało się, że można zbudować produkt dosłownie z niczego w kilka godzin/dni. Programistą nie zostałem z powodu braku logicznego myślenia i tak pozostał mi marketing. Pracowałem w agencjach interaktywnych, providerach internetu, miałem swoją firmę consultingową.

Przez ostatnie cztery lata pracowałem dla Orbitz (turystyka internetowa / e-commerce), gdzie zarządzałem działem user experience, czyli projekty, konwersja, usability, analityka, wersje językowe, funkcjonalności dla platform e-commercowych do rezerwacji hoteli. Moja najnowsza przygoda to wprowadzanie marki hotelclub.com na polski rynek, czyli typowy biz development, afiliacje, programy lojalnościowe, akwizycja użytkowników oraz marketing online.

AK74 – Czy Pstro jest Twoim pierwszym projektem? Robiłeś coś wcześniej jeśli chodzi o media elektroniczne?

MS – Nie licząc jestnamwstyd.com (wspólnie z sgnwsk próbowaliśmy obalić rząd Kaczyńskiego:) Pstro.pl jest pierwszym prywatnym komercyjnym projektem. Wcześniej były to HotelClub.com, RatesToGo.com, AsiaHotels.com i Taddler.com, z ramienia Orbitz.

AK74 – Pstro automatycznie kojarzy mi się z „co” :) Domenę wybrałeś przypadkowo czy był to efekt burzy mózgów i jakiegoś przebiegłego planu?

MS – Wiesz, jestem jedną z tych osób, która w momencie zastukania do głowy piłeczki pomysłowego dobromira nie jest w stanie myśleć konstruktywnie o projekcie bez uprzedniego zarejestrowania domeny. (na takich właśnie marzycielach Godaddies tego świata trzepią kasę, bo z projektów często nic nie wychodzi, a domeny szkoda zostawić, bo przecież „jeszcze kiedyś się za to zabiorę”).

Również w tym przypadku pstro.pl zarejestrowałem tego samego dnia, kiedy zrodził się pomysł na serwis „opiniowy”, a że w tamtym czasie miałem szczerze dosyć łebdwazerowego brandingu typu opinioneo, czy recenzrrrr ;) szukałem czegoś co istnieje w powszechnej świadomości, czegoś co będzie neutralne, ogólne, niekojarzące się, wręcz banalne. Tak wpadłem na pstro i tak już zostało.

AK74 – Możesz zdradzić budżet projektu? Całość wydałeś z własnej kieszeni?

MS – Jeśli policzyć czas Krzysztofa (szef IT i mój wspólnik) i mój oraz wliczyć w to utracone korzyści alternatywne to mówimy o setkach tysięcy złotych ;) Ale serio. Pstro to czysty bootstrap. Budujemy to z własnych niskobudżetowych funduszy. Sporo korzystamy z outsourcingu do krajów takich jak Filipiny, gdzie koszt budowy np. profesjonalnego front-endu jest cały czas mniejszy niż nad Wisłą. Oznacza to oczywiście sporo zamieszania, ale wydaje mi się, że w ostatecznym rozrachunku nie wydaliśmy fortuny. Przypuszczalnie dotkniemy niebawem tematu skalowalności i wówczas zacznie się bardziej bolesne wydatkowanie, ale to jeszcze jest przed nami. Jak do tej pory był to czas, czas, czas i jeszcze raz czas oraz trochę zaskórniaków.

AK74 – Do Polski właśnie wchodzi Qype – firma zdecydowanie większa, z dużymi zasobami finansowymi. Jak patrzysz na starcie w niszy „rekomendacji lokalnych”?

MS – Hmm. Qype jest specyficznym produktem. Jest to serwis, gdzie możesz znaleźć opinie o cmentarzu w Hamburgu, czy Fryzjerze w Rio de Janeiro i od niedawna restauracji w Warszawie. Oczywiście jest rzesza osób, np. obierzyświatów, którym przypadnie do gustu tak szeroki zakres geograficzny. Co do kwestii na ile jest możliwe zbudowanie rzetelnego serwisu rekomendacji polskich usług lokalnych, przez firmę zarządzaną centralnie z Hamburga, która aby zrobić coś w Polsce posuwa się do wynajmowania płatnych recenzentów, pozostawiam do oceny samych użytkowników.

Zresztą ja wychodzę z założenia, że konkurencja była jest i będzie. Jest to rzecz stymulującą, zdrowa i pozytywna. Musimy mieć ich na uwadze, ale nie można przesadnie się na nich oglądać. W naszym przypadku konkurencja jest taką migającą kropeczką na radarze, natomiast w naszych głowach, IMach, emailach i rozmowach jest nasz użytkownik i jego oczekiwania.

Moim zdaniem rynek rekomendacji lokalnych (zresztą jakichkolwiek rekomendacji, społecznego oddolnego filtrowania) jest w podobnym miejscu, gdzie było szukanie przyjaciół ze szkolnych ław 3 lata temu. Czyli fajny koncept, ale nie miałem tego do tej pory i jakoś sobie radziłem. Mam emaile do Kasi i Basi na odwrocie pożegnalnego zdjęcia z czwartej klasy, więc po co mi jakiś …sserwis.

Dopiero sukces Naszej Klasy pokazał, że produkt internetowy, który a) rozwiązuje jakiś konkretny problem i b) nie jest skierowany wyłącznie do geeków, ale do zwykłego szarego mainstreamu potrafi odnieść spektakularny sukces.

Wykorzystując NK jescze na chwilę, zobaczyliśmy, że aktywnym użytkownikiem społeczności internetowej nie musi być tylko 17 letnia uczennica Andżelika z Żoliborza, ale również nikogo o to wcześniej nie podejrzewany 45 letni sklepikarz Stefan z Nowego Sącza. W polskim internecie przyszedł nareszcie czas na serwisy dla ogółu i pstro.pl jest tego przykładem.

Społeczna potrzeba na serwis taki jak pstro.pl była wręcz paląca. W polskim internecie nie ma wiarygodnego serwisu agregującego informacje o jakości lokalnych i ogólnopolskich firm, usługodawców, instytucji.

AK74 – Zostawmy na razie samo Qype. Przykłady z polskiego podwórka – mamy kilka prężnych serwisów choćby kulinarne rekomendacje Gastronauci.pl – jak i czy chcesz odebrać im użytkowników?

MS – Nie chce odbierać użytkownikom Gastronautom. Bardzo ich szanuję. Czytając te dogłębne i pieczołowite recenzje widzę po raz kolejny, że ludzie chcą dzielić się z innymi swoim handlowymi doświadczeniami. Chciałbym jedynie im powiedzieć, sprawdźcie też do nas. U nas zarekomendujesz i wyrazisz pogląd nie tylko na temat restauracji, ale również na temat fryzjerki, zajęć fitness, mechanika samochodowego, czy szkoły językowej.

Moim zdaniem internet to nie gra o sumie zerowej: Gastronauci albo Pstro, sam wybieraj. Przykład dużej współoglądalności portali dowodzi, że jeden użytkownik może posiadać profile na wielu serwisach i aktywnie uczestniczyć w ich rozwoju.

AK74 – A teraz pytanie na które większość osób mówi „nie mogę zdradzić szczegółów” :) Jak chcesz zarobić na Pstro? Reklama targetowana lokalnie?
Sprzedaż usług? Coś jeszcze?

MS – W temacie monetyzacji nie będziemy odkrywać Ameryki, zaczniemy od pewnych utartych szlaków, reklama :czyli CPMy, adsense, malingi, sieci afiliacyjne, być może tenancy w jakichś kategoriach. Dodatkową nogą z pewnością będą płatne wizytówki biznesów prezentowanych na pstro (przy kompletnym braku możliwości wpływania na treści użytkowników), na dalszym etapie usługi dla userów. Rzeczy, o których mówisz, czyli lokalne targetowanie z pogranicza classifieds oraz np. reklama behavioralna, to tematy na dalsze etapy.

AK74 – Zdradź mi ile osób pracowało nad Pstro w fazie projektu a ile teraz? Masz redakcję, osoby wprowadzające treści do serwisu?

MS – Trzon zespołu stanowimy Krzysztof Gibek i ja. Na różnych etapach projektu korzystaliśmy w sumie bodajże z 5 innych specjalistów. Gdzie to możliwe korzystaliśmy ze sprawdzonych wcześniej ludzi (np. mój brat zrobił nam świetny design). Sprawami operacyjnymi (czyli dodawanie biznesów, moderacja, dzielnice itp) zajmuje się są na tym etapie moja żona Aga, ale zdajemy sobie sprawę, że w najbliższym czasie zespół będzie musiał się dynamicznie powiększyć, jeśli chcemy na czas zrealizować wszystkie rzeczy, które sobie zaplanowaliśmy.

AK74 – Co jest takim elementem wyróżniającym Pstro od innych serwisów rekomendujących? Jak chcesz zdobyć użytkowników i ich zatrzymać?

MS – Po pierwsze prostota. Nie staramy się być lokalizatorem, yellow pages, serwisem wiadomości lokalnych. Pstro to opinie o lokalnych biznesach / usługach. Architektura serwisu jest prosta, a design skromny, po to aby przyciągać uwagę do treści, a nie opakowania . Po drugie dzielnice. Jako jedyny (z tego co mi wiadomo) serwis w Polsce posiadamy bazy danych dzielnic dla większości dużych miast.

Oznacza to, że użytkownik może praktycznie w dwóch klikach znaleźć jogę na Pradze, stomatologa w Brzeźnie, przedszkole w Nowej Hucie, lub biuro podróży na Bałutach i szybko napisać o nich opinie. Po trzecie rzetelność opinii. Nie płacimy za opinie. Są one pisane przez użytkowników, którzy z dobrej woli chcą się podzielić swoimi doświadczeniami. Cokolwiek co nosi znamiona nadużycia bezlitośnie zdejmujemy z bazy.

Po czwarte – wyszukiwanie: proste jak budowa gwoździa – wpisujesz czego szukasz, dostajesz. Jak chcesz możesz też klikać po dostępnych kategoriach / podkategoriach. Po szóste… Artur nie będę Cie zanudzał… zobacz oceń sam ;)

Co do samego zdobywania użytkowników, może to trochę przewrotne, ale nie do końca sądzę, że moim zadaniem jest zdobywanie użytkowników. Moim, naszym zadaniem jest zbudowanie platformy, produktu, który będzie tak dobry, że każdy nowy user, powie swoim przyjaciołom „słyszeliście o pstro?”. To userzy mają zdobywać nowych userów, a nie ja sam.

AK74 – Czym nas zaskoczy Pstro w najbliższym czasie? Jakie plany rozwoju na najbliższe miesiące?

Z definicji jak Ci odpowiem na to pytanie, to już raczej nie będzie zaskoczenie, ale ok :) Jak w każdym startupie, nasza roadmapa jest długa jak scenariusz do telenoweli. Wiele wątków, zwroty akcji, sporo odcinków i nie w każdym happy end. Oczywiście staramy się priorytetyzować ze względu na korzyść dla usera oraz monetyzację.

Tak więc już w najbliższym czasie dodamy do serwisu tzw. friendcast, czyli powiadamiacz o zdarzeniach w Twoim networku (np. kuzynka Jola napisała opinię o Studiu Paznokcia 'tips’). Chodzi o przybliżenie użytkownikom firm oraz opinii pochodzących od osób, których zdanie sobie cenią. Nie bylibyśmy serwisem społecznościowym bez modułu wiadomości, także zaraz potem wypuścimy funkcjonalność wiadomości pomiędzy userami.

Dalej na tapecie jest cały szereg drobniejszych, aczkolwiek równie ważnych usprawnień, o które prosili nasi beta testerzy, np. bardziej intuicyjne wybieranie miast, poprawki do map, sposoby wyszukiwania w obrębie większych aglomeracji, patrz Trójmiasto, aglomeracja warszawska. Mamy jeszcze oczywiście kilka asów w rękawie, ale będziemy wyciągać je po kolei w trakcie rozwoju wydarzeń.

AK74 – Maćku, niech Moc będzie z Tobą i z Pstro! :)

Może zainteresują Cię również:



facebook linkedin twitter youtube instagram search-icon