AK74 – Panie Witoldzie proszę opowiedzieć czym jest Wysyłkowa.pl, skąd się wziął pomysł na sprzedaż książek online i ile czasu zajęło Wam budowanie firmy do takiego poziomu jak obecnie?
Witold Wiercioch – Wysylkowa jest jedną z najstarszych i jednocześnie jedną z największych księgarni internetowych w Polsce. Idea stworzenia sklepu internetowego narodziła się w naszych głowach w 2002 roku i wtedy też rozpoczęła działalność Wysylkowa.pl.
Pomysł na stworzenie księgarni online zaczerpnięty został z zachodu, gdzie wszelka działalność internetowa przeżywała swój bardzo intensywny rozwój. Okazało się, że rozpoczęcie takiej działalności nie niesie za sobą dużych kosztów i można spróbować. Były to takie piękne czasy, że wystarczyło mieć chęci i niewielki kapitał żeby rozpocząć działalność.
Budowanie firmy do obecnego poziomu, jak łatwo policzyć, zajęło nam 8 lat. Cieszymy się, że nasza praca przynosi wymierne efekty i daje nam to siłę do wprowadzania nowych rozwiązań i wyznaczania sobie ciągle nowych celów do osiągnięcia.
AK74 – Według Megapanelu za marzec 2010 Wysyłkowa.pl osiągnęła wynik 700 RU co czyni z niej trzecią witrynę w Polsce pod względem sprzedaży książek (za Merlinem i Empikiem). To świetny wynik ale jeśli spojrzeć na witryny tych konkurentów to książki stanowią już tylko część ich oferty. Czy to nie sygnał również dla Pana żeby rozszerzyć asortyment produktów?
Oczywiście wiemy, że nasi najwięksi konkurenci odeszli już od modelu księgarni online i idą bardziej w kierunku internetowych pasaży handlowych. Myślę, że naturalnym następnym krokiem w naszym sklepie będzie rozszerzenie asortymentu. Zresztą już teraz można na naszej witrynie zamawiać filmy, muzykę oraz biżuterię.
W przyszłości będziemy pracować nad polepszeniem jakości tej oferty i doprowadzeniu do wzrostu jej znaczenia dla ogólnych wyników sklepu. Oczywiście dodanie nowych kategorii produktów to tylko kwestia czasu.
AK74 – W Polsce czytelnictwo jest na dramatycznie niskim poziomie. Nie boi się Pan, że Wysyłkowa jako sklep z książkami doszła do „szklanego sufitu”? Dalszy wzrost nie będzie możliwy albo bardzo trudny? Zamiast książek będziecie musieli sprzedawać bryki szkolne albo średniej klasy e-booki?
Nie obawiam się tego gdyż branża internetowa w Polsce ciągle się rozwija. W moim odczuciu ilość klientów robiących zakupy przez internet będzie się ciągle zwiększała ze względu na nieustanny rozwój możliwości dostępu do internetu. O tym, że kupowanie w sieci niesie za sobą wiele korzyści nie muszę przecież mówić, wiec jedyna przeszkodą może być brak możliwości korzystania z internetu . Oczywiście w pewnej chwili sklepy zaczną walczyć między sobą o klientów i na taką możliwość się przygotowujemy.
Mamy wiele pomysłów więc nie obawiamy się o dalszą przyszłość naszego sklepu.
AK74 – Podobno Wysyłkowa.pl zaczęła wykorzystywać social media i SEO do swoich działań promocyjnych i wyniki są lepsze niż w wypadku standardowych kampanii typu display. Może Pan coś więcej powiedzieć na ten temat? Jaki budżet, ile czasu, jakie kanały wykorzystaliście?
Wykorzystujemy Social Media do działań promocyjnych gdyż zauważyliśmy, że interakcja jaką prowadzimy z użytkownikami skutkuje zwiększoną ilością zamówień z ich strony. Mowa tu przede wszystkim o portalu Facebook, na którym już od dłuższego czasu staramy się promować oraz zachęcać użytkowników do zakupów w naszym sklepie.
Działania SEO pozwoliły nam zoptymalizować nie tylko budowę samego sklepu ale także szereg działań promocyjnych prowadzonych w internecie. Wśród przykładowych działań wymienić mogę m.in. systematyczne informowanie mediów regionalnych i ogólnopolskich o naszych wynikach i prowadzonych działaniach marketingowych. Wiadomości te są przedrukowywane dzięki czemu wzrasta znajomość naszego sklepu wśród użytkowników, co także procentuje w ilości zamówień.
AK74 – Sprzedaż książek online od „normalnej” różni się tym, że Wysyłkowa zamiast wstawiać książki na wystawę pokazuje je w Internecie a klient zamiast kupić przy kasie, zleca wysyłkę (za co musi płacić dodatkowo). Patrząc co się dzieje na całym świecie – co jeszcze można zmienić albo polepszyć w biznesie sprzedaży książek online? Taki Amazon kupuje firmy, które mogą mu dostarczyć know-how albo klientów. A w Polsce?
Uważam, że pisanie o sprzedaży internetowej jedynie w kontekście porównania jej do sprzedaży stacjonarnej jest zbyt dużym uproszczeniem. Działalność w sieci niesie za sobą znacznie więcej różnic. Z punktu widzenia klienta, ma on dostęp do znacznie większej ilości informacji o towarze. Ma możliwość dowiadywania się co o produkcie sądzą inni ludzie, a także sam może o danym produkcie pisać. Jestem przekonany, że najważniejsza jest właśnie ta możliwość współtworzenia zawartości witryn internetowych w taki sposób, że w ocenie oglądanych produktów pomagają nam inni użytkownicy.
Innymi słowy wydaje mi się, że rozwój sklepów będzie szedł w kierunku maksymalnego zaangażowania użytkowników w tworzenie zawartości witryny i jednocześnie dostosowywanie jej do indywidualnych potrzeb poszczególnych klientów. Oczywiście nie do przecenienia są również bardzo korzystne ceny, brak kolejek i dostawa do domu.
AK74 – Widział Pan Kindle, Nooka albo iPada? Wierzy Pan, że digitalizacja oraz dostarczanie treści w sposób cyfrowy wywróci do góry nogami całą branżę wydawniczą (począwszy od drukarni a na kioskach „Ruchu” skończywszy)? Boi się Pan czy upatruje raczej szansy na jeszcze lepszą penetrację rynku i sprzedaż?
Wiem doskonale o czym Pan mówi. W moim odczuciu jednak nie widzę aż takiego zagrożenia dla naszej branży. Wydaje mi się, że jak każda nowinka techniczna czytniki znajdą swoją grupę oddanych klientów, jednak nie będzie ona u nas aż tak duża by zachwiać branżą i zmienić zasadniczo sposób jej działania.
Z naszego punktu widzenia sprzedaż e-booków nie będzie się zasadniczo różniła od obecnej sprzedaży. Nadal najważniejsze będzie by niezależnie czy to zamawiający e-book czy normalną książkę robił to za pomocą naszej witryny.
AK74 – Wysyłkowa (jak wszystkie inne księgarnie online) kupuje towar z hurtowni i upłynnia za pomocą własnych kanałów sprzedaży. Hurtownik ustala ceny, termin dostarczenia i ilość egzemplarzy. Ciekawi mnie czy Pan nie widzi zagrożenia w tworzeniu przez hurtowników własnych sklepów online? Będą mieli lepsze ceny, możliwość dostarczenia produktów najszybciej na rynku itd.
Oczywiście dostrzegamy niebezpieczeństwo jakie niesie ze sobą fakt wejścia do sieci dużych hurtowników. Jednak według mnie niebezpieczeństwo nie polega na tym, że mogą oni manipulować cenami i sprzedawać taniej. Większe niebezpieczeństwo niesie ze sobą to, że mają do dyspozycji istniejące magazyny, a także lepsze możliwości finansowania działalności.
Na szczęście mamy kilku dużych graczy na rynku hurtowni książek i możemy zmienić dostawców jeśli dochodzimy do wniosku, że któryś działa jawnie przeciw naszemu interesowi.
AK74 – Poza rynkowi tuzami jak Merlin czy Empik jest cała masa innych małych i malutkich księgarni sprzedających książki z bardzo wąskiego zakresu (np. ezoteryki). Myśli Pan, że takie malutkie sklepiki mają szansę na utrzymanie się? Teoria „długiego ogona” będzie dla nich ratunkiem?
Jeśli weźmiemy pod uwagę że większość tych sklepików jest drugą, trzecią lub piątą działalnością dla osób się tym zajmujących to naturalnym jest, że będą sobie sklepiki te istniały dalej. To właśnie zaleta działalności w internecie, która nie wymaga na pewnym etapie pełnego zaangażowania i można sprzedawać książki po godzinach pracy.
Na pewno ułatwia to też istnienie porównywarek cenowych i portali aukcyjnych, które już dawno przestały być aukcjami ze względu na zdecydowaną większość transakcji zawieranych tam za pomocą opcji „kup teraz”. Istnienie takich stron umożliwia sprzedawanie w internecie bez kosztownych inwestycji w pozycjonowanie swoich stron.
Witryna nie musi być widoczna żeby generowała jakiś ruch a w związku z tym zamówienia. Dlatego też, wydaje mi się, że istnienie niewielkich sklepików jest niezagrożone.
AK74 – Z Pana perspektywy jakich zmian możemy się spodziewać w czasie 2-3 lat na polskim rynku e-commerce? Czego Pan się boi a czego wyczekuje z nadzieją?
W poprzednim pytaniu sam Pan zauważył, że Polski rynek podzielić można na 2 segmenty: duże firmy (jak Merlin i Empik) oraz setki małych, wyspecjalizowanych sklepików. W chwili obecnej potwierdzają się nasze przypuszczenia o konsolidacji największych sklepów (ogłoszona niedawno chęć przejęcia Merlin-a przez Empik).
Dla Wysylkowej jest to dobry sygnał gdyż istnieje realna szansa, że po konsolidacji będziemy drugą siłą. Zdajemy sobie sprawę, że osiągnięcie pierwszej pozycji będzie praktycznie niemożliwe ale jeśli Wysylkowa podąży obraną ścieżką rozwoju w najbliższym czasie powinno przełożyć się to na wzrost ilości zamówień oraz wzrost ilości klientów powracających do naszego sklepu w celu dokonania zakupów.
AK74 – Czego możemy spodziewać się ze strony Wysyłkowa.pl do końca roku? Szykujecie jakieś zmiany i nowe funkcjonalności?
W najbliższym czasie uruchomimy program lojalnościowy, który spowoduje, że nasza oferta stanie się jeszcze bardziej konkurencyjna w porównaniu do naszych największych oponentów. Można się spodziewać w przyszłości również programu afiliacyjnego. Jednocześnie prowadzimy prace w celu uatrakcyjnienia naszej witryny o takie funkcjonalności jak recenzje, oceny produktów.
Myślę, że w ciągu najbliższych 12 miesięcy na witrynie Wysylkowa.pl będą działy się interesujące rzeczy.