AK74 – Skąd decyzja o tworzeniu polskiego oddziału DaWanda? Serwis ma biura w Niemczech, Wielkiej Brytanii i Paryżu – dlaczego nie Moskwa czy Praga?
Marcin Szałek: To właściwie pytanie do Claudii – założycielki DaWandy, ale znam odpowiedź z pierwszej ręki :) Przede wszystkim Europa Środkowo-Wschodnia coraz częściej pojawia się na radarze globalnych firm internetowych. Polska to bez wątpienia rynek CEE, który ma największy potencjał (obok Rosji, ale to osobna historia).
Mamy też w ostatnim okresie w Polsce kilka udanych wejść na polski rynek. Na dodatek Polacy to szalenie ambitni i przedsiębiorczy ludzie. Inwestorzy z DaWandy też to widzą – stąd decyzja o wyborze naszego kraju. Zadecydował rozmiar rynku, umiejętność szybkiego tworzenia społeczności online i dynamika rozwoju firm internetowych. Poza tym DaWanda jest kobietą (nazwa pochodzi od afrykańskiego imienia żeńskiego oznaczającego “wyjątkowość”), a pod względem przedsiębiorczości kobiet plasujemy się w europejskiej czołówce.
AK74 – DaWanda to platforma do sprzedaży wytworzonych przez projektantów produktów. W Polsce od 2005 roku działa Pakamera – analizowaliście rynek i konkurencję? Będzie ciężko przebić się przez na przykład przyzwyczajenia Polaków do kupowania i sprzedawania na Allegro?
Msz – Analizowaliśmy rynek i znamy naszych konkurentów. Na pewno ich nie lekceważymy. Allegro na pewno upowszechniło w Polsce model “marketplace” i to wręcz może ułatwić nam nasze działania.
AK74 – Jesteście klonem Etsy – czym na chwilę obecną różnicie sie od amerykańskiego pierwowzoru?
Msz – Nie jesteśmy klonem Etsy. Kiedy zmęczeni rosyjską zimą Claudia i Michael wymyślali DaWandę, klejąc przy okazji własną (podobno dość paskudną) wersję matrioszek na prezenty świąteczne, jeszcze o Etsy nikt nie słyszał. DaWanda powstała dokładnie trzy miesiące po Etsy i wtedy amerykański serwis był kompletnie nieznany w Stanach, a co dopiero w Europie.
DaWanda wzięła się z kreatywności dwojga przyjaciół, którzy uznali, że wolą dostawać na Gwiazdkę ręcznie robione prezenty zamiast chińskiej tandety. Zresztą podobne projekty powstawały wtedy w różnych krajach, również w Polsce. Samo Etsy często nie mówi o DaWandzie jako o klonie, tylko portalu, który działa w podobnej przestrzeni.
Model biznesowy takich portali jak DaWanda i Etsy jest podobny, więc różnic w fukcjonalności nie ma zbyt wiele.
AK74 – Jaki zespół będzie pracował na początku i na ile czasu dostaliście od „serwisu matki” pozwolenie na „palenie kasy”? Możecie pozwolić sobie na 2-3 lata badania rynku i finansowania firmy bez zarobku?
Msz – W tej chwili pracuje z nami 9 osób w Warszawie i dwie w Berlinie. Nasi berlińscy łącznicy zajmują się customer service i donoszą nam o nowościach w mateczniku:) Tu pracujemy w zgranym zespole ludzi, których łączy niezłe doświadczenie, znajomość rzeczy i radość z zakupów na DaWandzie :)
Jeżeli chodzi o finansowanie od “serwisu matki” – będziemy starali się rozsądnie wydawać dostępne fundusze i doprowadzić do break-even możliwe szybko. Jednocześnie niska, 5-procentowa prowizja od sprzedaży wymusza na nas budowanie dużego rynku, a to wymaga trochę czasu…
Jeśli chodzi o marketing to koncentrujemy się przede wszystkim na modelu efektywnościowym – tu nie ma mowy o “paleniu pieniędzy”. Inwestycja ze strony firmy to przede wszystkim koszt zespołu i biura. Wierzymy, że mocny lokalny zespół jest kluczowy, żeby zbudować silne community designerów i użytkowników
AK74 – Z jakim modelem biznesowy pojawicie się w Polsce? I czy macie „plan b” w razie niepowodzenia?
Msz – Jesteśmy rynkiem (marketplace), pobieramy prowizję od sprzedaży produktów przez naszą platformę, czyli de facto przynosimy wartość projektantom generując ruch w ich butikach i pobierając za to niewielką prowizję (5%). W przyszłości będziemy pobierać niewielkie opłaty za wystawienie produktów w butikach oraz wprowadzać dodatkowe możliwości reklamy i wyróżniania swoich produktów przez projektantów.
Na razie nie myślimy o niepowodzeniu czy planach B, tylko idziemy pełną parą do przodu:) Zresztą dotychczasowe liczby napawają optymizmem. W trakcie miesięcznej fazy zamkniętej beta, którą wykorzystaliśmy do zapraszania projektantów i budowania inventory – ponad 700 butików zostało założonych w Polsce i mamy już ponad 9000 produktów na stronie.
AK74 – Jeśli byłbym projektantem na przykład produkującym pieluszki dla niemowlaków – co powinienem wiedzieć o Waszym serwisie żeby zacząć na nim sprzedawać? Są jakieś kategorie produktów, których nie będziecie dopuszczali?
Msz – Artur, przede wszystkim jako aspirujący czołowy projektant designerskich pieluszek powinieneś wiedzieć, że mamy 5% prowizję. To oznacza, że możesz wziąć byka za rogi i zacząć planować biznes bez nadmiernych kosztów inwestycji, marketingu i właściwie bez wiekszego ryzyka.
Powinieneś założyć butik, wprowadzić piękne zdjęcia i opisy produktów po polsku i w językach krajów, które będą dla Ciebie dobrym rynkiem zbytu i… poprosić o aktywowanie sklepu. Nie ukrywam, że pilnujemy jakości, chcemy, żeby portal był bogaty w produkty i umożliwiał wybór, ale też był estetyczny i zachęcał do kupowania. Sprzedajemy przedmioty tworzone ręcznie i w krótkich seriach – takie powinny być produkty w Twoim butiku.
Do promocji Ciebie i Twoich pieluszek musimy mieć dobrej jakości zdjęcia i opisy. Do sprzedaży za granicą – dodatkowo opisy w innych językach.
AK74 – Jak wygląda przeciętny użytkownik DaWanda? Kto sprzedaje a kto kupuje? I jakiego typu zyski można odnieść na takiej działalności?
Msz- Jak już wspomniałem – DaWanda jest kobietą. Kreatywną, chcącą się wyróżnić, obdarzoną zmysłem estetycznym i kochającą zakupy. Ale kiedy analizujemy profil użytkowników, to widzimy też inne grupy kupujących. DaWanda jest też często wykorzystywana przez różne osoby do kupienia prezentów. To pokazuje, że mamy ochotę unikać sztampy i podarować bliskim coś wyjątkowego, czego nikt inny nie ma. Sprzedający to designerzy, artyści po ASP, ktorzy chcą zacząć własny biznes albo też ludzie, którzy zbudowali już własną markę i widzą DaWandę jako szansę na zwiększenie obrotów i ekspansję za granicą. Wśród sprzedających są też kobiety, dla których projektowanie to możliwość pogodzenia ról domowych i zawodowych.
DaWanda daje możliwość myślenia o projektowaniu jako o biznesie. Kiedy rozmawiamy z polskimi projektantami najczęściej mówią, że w chwili obecnej ich obroty sięgają od kilku do kilkunastu tysięcy miesięcznie. Dzięki DaWandzie na zagranicznych rynkach wielu projektantów osiąga obroty rzędu kilkudziesięciu i ponad 100 tysięcy zł miesięcznie i udaje im się utrzymać charakter lokalnego designera. Chcielibyśmy w Polsce współtworzyć rynek i trend, który umożliwi rzeszy dobrych projektantów osiągnąć podobną skalę.
AK74 – Planujecie umożliwić sprzedaż sklepom?
AKS – Tak, na DaWandzie mogą wystawiać się pośrednicy pod warunkiem, że mają pozwolenie producentów na sprzedaż na DaWandzie i oczywiście są to przedmioty unikalne lub produkowane w krótkich seriach.
AK74 – Jak będziecie mierzyli sukces – wielkością obrotu? Rozpoznawalnością marki? Liczbą zarejestrowanych użytkowników?
Msz – Na początku na pewno liczbą projektantów, ilością i jakością produktów, które mamy na stronie oraz liczbą użytkoników. Oczywiście bardzo ważną metryką będzie wielkość obrotu.
AK74 – Czy planujecie przejęcia serwisów konkurencyjnych w Polsce?
MSz – Na ten moment nie ma takich planów.