AK74 – Konradzie to jak z tą Manubią jest? Dlaczego zdecydowaliście się na inwestora dopiero po dwóch latach i jak przebiegła proces inwestycyjny?
Konrad Latkowski – Kwestia inwestycji w Manubię to dłuższa historia. Pierwszym funduszem z którym rozmawialiśmy był Xevin. Rozmowy zaczęliśmy dość wcześnie, bo już po pierwszych 6 czy 7 miesiącach naszego istnienia. Mimo chęci i chemii po obu stronach, pojawiło się dużo przeciwności losu i temat umarł. Jednak od Marka i Radka dostaliśmy niesamowicie dużo wiedzy na co mamy patrzeć pod kątem inwestora. Tak naprawdę po tej przygodzie w końcu zrozumieliśmy, że musimy zacząć budować wartość Manubii.
Na początku 2012 roku otrzymaliśmy bardzo fajną propozycję. Niestety nie mogę powiedzieć od kogo i dlaczego nie wyszło. Ważniejsze było to, że pozwoliła nam utwierdzić się w przekonaniu, że nasze myślenie idzie w dobrym kierunku.
Co jakiś czas pojawiały się różne propozycje inwestorskie, sporo niezobowiązujących rozmów, ale jakby w dalszym ciągu czegoś brakowało. A nam do realizacji planów rozwojowych zaczęło brakować mocy obliczeniowej i to zaczęło nas spowalniać. Niemalże jak na zawołanie Ty Arturze udostępniłeś na FB filmik o „Microsoft BizSpark Plus”. Jednak aby przystąpić do „Plusa” musieliśmy zostać zarekomendowani. Rekomendacje udzielił nam Krzysiek Kowalczyk, który obserwował nasz biznes prawie od samego początku.
Znałem się z nim „z widzenia” już sporo czasu, a konkretniej poznaliśmy się przy wspólnym organizowaniu Warsaw Startup Weekendów. Rekomendując nas stwierdził, że chętnie pogadał by z nami także o inwestycji.
My w tym czasie mieliśmy już parę propozycji, byliśmy w trakcie kilku rozmów, ale propozycja Krzyśka wydała nam się strasznie ciekawa, poprzez zagraniczne kontakty, które on posiadał, a które nam były niezwykle potrzebne. Od pierwszego poważnego spotkania w sprawie inwestycji do czasu podpisania dokumentów minął miesiąc. Więc chyba rekordowo szybko i z tego też jesteśmy bardzo zadowoleni.
AK74 – Dobra zanim wejdziemy w szczegóły – tak w dużym skrócie Manubia to…?
KL – Manubia to narzędzie wspierające e-sprzedaż. Pozwala monitorować sprzedaż na Allegro.pl, Świstak.pl oraz na serwisach z Grupy eBay. Dzięki sprzedawanym przez nas raportom e-sprzedawcy mogą świadomie rozwijać swoją ofertę, przewidywać trendy, a od niedawna dokładnie analizować swoją allegrową sprzedaż. Agencje badawcze dostają twarde dane o tym, jak wygląda dany segment rynku, a producenci, dystrybutorzy czy importerzy mogą podpatrywać skuteczność (lub jej brak) u swojej konkurencji.
AK74 – Jak Manubia różni się teraz od tego serwisu, który wymyśliłeś kilka lat temu? Ile zmian, „pivotów” i biznesowych roszad musiałeś przeprowadzić?
KL – Prawdę mówiąc pomysł był na tyle genialnie prosty, że jego główna idea pozostaje bez zmian od startu czyli 27 listopada 2010. Choć tak jak podkreślam w wielu wywiadach, pomysł też nie był nasz – przyszedł sam, z potrzeby. Gdy startowaliśmy na rynku był jeden podmiot, który robił coś podobnego. My podeszliśmy do tematu trochę inaczej i z perspektywy czasu widać, że się to sprawdziło.
Oczywiście nasz produkt cały czas się rozwija i co najważniejsze odnajduje ciągle nowe zastosowania, a co za tym idzie ciągle poszerza rzeszę nowych klientów. Idąc za ciosem dawno temu zaoferowaliśmy także opcje monitorowania Świstak.pl oraz serwisów Grupy eBay. Trwają prace nad dodaniem opcji monitorowania innych serwisów z Grupy Allegro oraz pozyskiwaniem kolejnych serwisów z rynków zagranicznych. Jednak sama idea systemu pozostaje niezmienna.
Na początku 2013 roku chcemy uruchomić czwartą już wersję naszego systemu. W tym wypadku można będzie mówić, że początkowy pomysł się zmienił, bo już teraz widzimy, że czeka nas spora rewolucja w samej usłudze – jej działaniu i pozycjonowaniu samej marki.
AK74 – Jak to się stało, że Manubia jako w zasadzie jedyny serwis opierający się o analizę danych z Allegro nie został jeszcze przez Allegro ubity? Płacicie im, masz dobre kontakty? O co chodzi?
KL – Mało kto wie, że Allegro oferuje proste statystyki u siebie w systemie, jednak są one bardzo proste i dość toporne w użytkowaniu. Dla bardziej zaawansowanych sprzedawców nie oferuje zbyt wiele. Naiwnością było by twierdzić, że kiedyś w końcu nie zostaną zmodernizowane i rozbudowane. Jednak przez ostatnie 2 lata to właśnie Manubia w prosty sposób sprzyja tym bardziej zaawansowanym sprzedawcom na Allegro. A tym samym przyczynialiśmy się tak troszkę, troszkę do rozwoju Allegro – dlatego po co nas zamykać? :) Podpowiadamy sprzedawcą jak rozpocząć biznes lub w jakim kierunku go rozwijać.
Wprawdzie w tej chwili sprzedawcy z Allegro to u nas tylko jedna z wielu grup, ale chcemy zawalczyć o poszerzenie swojego udziału w tym segmencie. Już testujemy system „Manubia Analytics”, który jest podstawą do dalszych naszych działań.
AK74 – Co daje Twoim klientom opcja „Analytics”? I dlaczego mogę monitorować tylko własnych klientów?
KL – „Manubia Anlytics” to proste, czytelne podsumowanie własnej sprzedaży na Allegro. Pomysł jest banalny – brakuje w Allegro spójnego, czytelnego systemu, który pokaże mi gdzie ja właściwie jestem jako sprzedawca i co jeszcze mogę osiągnąć. Długo o tym myśleliśmy i stwardziliśmy, że czas wypełnić ten brak i tak oto Manubia zrobiła to jako pierwsza.
Dzięki „Analytics” możemy zobaczyć swoje łączne obroty, jak i procent jaki one stanowią względem całej kategorii w której handlujemy lub względem poszczególnych podkategorii. Możemy zobaczyć co kupowali nasi klienci u innych sprzedawców, czyli o co warto powiększyć naszą ofertę lub stworzyć specjalne zestawy aby klienci kupowali u nas a nie u konkurencji. Możemy także zobaczyć na którym miejscu jesteśmy względem innych sprzedawców w danej kategorii.
W tej chwili dostępna jest mniej więcej połowa zaplanowanych funkcji. Pełny zestaw funkcji dostępny będzie po wydzieleniu „Manubia Analytics” do oddzielnego serwisu. Uważamy, że chcąc pozyskać Allegrowych sprzedawców musimy przygotować nowy serwis wymagającym od użytkownika mniej zaangażowania, a dostarczający precyzyjne i niezwykle przydatne dane.
Sprzedawcy nie mają działu analiz, który usiądzie i obrobi dane – dlatego my chcemy robić to za nich. Premierę wersji „beta” wydzielanej usługi planujemy na koniec listopada lub początek grudnia, pełen start zaś zaraz po zakończeniu świątecznego szaleństwa :)
AK74 – Przeczytałem, że dzięki Manubii mogę monitorować sprzedawców na eBay w 13 krajach. Ilu klientów skorzystało z takiej opcji? I jak docieracie do klientów spoza Polski?
KL – Monitorowanie serwisów eBay działa dwukierunkowo. Z jednej strony wielu sprzedawców z Polski sprawdza czy ma szansę rozpocząć sprzedaż np. do Niemiec czy Hiszpanii. Z drugiej strony mamy też dwie wersje zagraniczne nazywane „Manubia Global”, które pozwalają monitorować Wielką Brytanie i Stany Zjednoczone.
Ta druga droga jest przez nas mocno zaniedbana, ale jest to świadome działanie z naszej strony, które mamy nadzieję, niedługo się zmieni. A wszystko za sprawą kontaktów jakie pozyskaliśmy razem z inwestycją od HardGammy. Liczymy, że dzięki temu dotrzemy na nieco wyższy poziom możliwości rozwoju na świecie i będziemy mogli wykonać drugi start globalny, ale teraz już z asami w rękawie, bo niestety przy pierwszym starcie mocno się przeliczyliśmy, do czego się oficjalnie przyznajemy.
AK74 – Jesteś bardzo znaną osobą na scenie startupowej. Często współorganizujesz różnego rodzaju konferencje i spotkania – dla części osób możesz być przykładem takiego lansera co tylko jeździ i nic z tego nie wynika. To jak to jest – na „bywaniu” można zbudować wiarygodność?
KL – Czy jestem znaną osobą to ciężko mi powiedzieć, na pewno są bardziej znani. Mnie natomiast na pewno łatwo zauważyć ;) Ale chętnie opowiem jaki ja widzę sens „pojawiania się”. Wszystko zaczęło się od pierwszej edycji Shopcampu i to tam, dzięki Adamowi Zygadlewiczowi nauczyłem się mocy networkingu (w ogóle od Adama się dużo nauczyłem). Dla mnie mocą jest rozmowa z ludźmi, a nie słuchanie ich prezentacji.
W pewnym momencie z prezentacji człowiek nie dowie się już niczego nowego, bo albo słyszał je już x razy, albo są tak ogólnikowe, że nic nie wnoszą. Jednak poznawanie ludzi i rozmowa z nimi pozwala na omówienie wielu „plotek” użytecznych biznesowo oraz daje możliwość zgłębienia tematu z prezentacji o szczegóły, których bardzo często nikt publicznie nie powie. Ponadto networking pozwala usłyszeć czyjąś opinie o moim produkcie. Dzięki niemu nauczyłem się też lepiej słuchać, a nie tylko mówić. I w końcu często na różnych imprezach można poznać osoby, które sprawią, że mój biznes zarobi.
Dlatego ja patrzę na to tak – moje występy na różnych konferencjach to takie moje małe wyzwanie – nauczyć się robić świetne i ciekawe prezentacje. Po wystąpieniach jednak jest czas na słuchanie ludzi i rozmowy z nimi. A jeśli chodzi o pomoc przy organizacji różnych imprez to także świetne kontakty, ale też masa doświadczenia. Uczę się czegoś nowego, co może nie zawsze jest mi potrzebne na co dzień, ale jest fajne.
Nie twierdzę, że „bywanie” to jedyny sposób na robienie biznesu. Wręcz przeciwnie, uważam, ze „bywanie” nie jest dla każdego. Ja natomiast wybrałem taką drogę i w moim przypadku ona działa, bowiem pamiętam o tym, że jest cała masa imprez poza „startupowych” i tam wcale nie są te same, znane twarze i te same informacje.
AK74 – W kuluarach słyszy się, że wprowadzicie istotne zmiany, których nie ma żaden inny serwis na świecie? Co to za zmiany i dlaczego są takie rewolucyjne?
KL – Owszem, szykujemy w sumie kilka projektów. Dlatego też w ostatnich tygodniach dość gwałtownie zwiększamy zatrudnienie, aby skutecznie podołać tym wszystkim wyzwaniom. O wydzieleniu „Analyticsa” pod nową markę już wspomniałem, ogólnikowo także o planach odnośnie zagranicznych serwisów. Pozostają jeszcze 3 projekty i zakładam, że Twoje pytanie dotyczyło jednego z nich – Manubia Trends. Jednak nie chcę o nim jeszcze zbyt wiele mówić.
Chyba lepiej będzie po prostu pokazać nasze pomysły już działające, niż o nich publicznie opowiadać. Zapewnić mogę jedno – myśląc o Manubia Global nie przekreślamy naszych działań w kraju. Uważamy, że na tym rynku możemy jeszcze zrobić bardzo wiele ciekawych projektów.