AK74 – Marcinie UpolujEbooka wygląda na zwykły agregator ofert ebooków – na czym zarabiasz i po co stworzyłeś ten serwis?
Marcin Łukiańczyk – Jestem pracoholikiem i uwielbiam czytać, chociaż czytanie to może dużo powiedziane, lubię przekartkować książki szukając tam rzeczy, które mogą mi się przydać w życiu. Mniej więcej 2 lata temu zaczęło mi się kończyć miejsce na książki papierowe w mieszkaniu i układanie ich na półkach, pod parapetem czy też za łóżkiem już nie było rozwiązaniem.
Zdecydowałem się wówczas czytać na tablecie (wiem, wiem, jak można czytać na tablecie jak jest e-ink), urządzenie to okazało się idealnym rozwiązaniem na moje potrzeby. Czytając e-booki wpadłem chyba w pułapkę myślenia, że książki elektroniczne powinny być dużo tańsze niż papierowe przez co w dużej mierze polowałem na promocje w księgarniach.
Okazało się, że stało się to pewnego rodzaju nałogiem, codziennie odwiedzałem „swoje” księgarnie w poszukiwaniu co by tu dobrego upolować i wyszło na to, że takie łowy pochłaniają około 30 minut mojego czasu.
Mając przeszło 10 lat doświadczenia w działaniach e-commerce, tworząc oraz nadzorując powstawanie około 200 dedykowanych sklepów zakasałem rękawy i wziąłem się za przeanalizowanie rynku. Takich polujących jak ja jest mnóstwo i mają ten sam problem. Znając zasadę, że każdy dobry projekt powinien potrafić rozwiązywać problemy innych nie tylko swoje i kojarzyć się z czymś miłym uruchomiłem UpolujEbooka.pl
Może jestem trochę samolubny ale serwis stworzyłem dla siebie :) … i innych polujących na e-booki, po to aby ręcznie nie szukać już książek, które są na promocjach. Teraz wystarczy, że zaznaczę książkę, która mnie interesuje, wprowadzę próg kwotowy jaki jestem gotowy zapłacić za książkę i czekam. W chwili obecnej na półce elektronicznej mam około 150 książek do przeczytania z czego większość mam zakupionych na tego typu przecenach.
Takie polowanie na e-booki ma też swoje „złe” strony, potrafimy hurtem kupić książki do których nie jesteśmy jeszcze przekonani, ale jak jest promocja to może warto skorzystać, tak też było 2 stycznia. W ebookpoint kupiłem za jednym zamachem 12 książek po 9,90 zł za sztukę, część z nich standardowo kosztowała powyżej 70 zł do 100 zł, gdyby była w normalnej cenie kilka razy zastanowiłbym się czy jest mi potrzebna.
Kupując ją po 9,90 doszedłem do wniosku, że miejsca na półce nie zajmuje, a nawet przekartkowanie jej może wnieść coś nowego do mojego życia. Tego typu działania pomagają nam kupić więcej za mniej, a przecież o to w tym wszystkim chodzi.
W Twoim pytaniu padło sformułowanie „zwykły agregator ofert”, zawsze uśmiecham się na podobne stwierdzenia, gdyż to jest porównywanie UpolujEbooka.pl do tego co oferują największe porównywarki w Polsce. Na takie określenia zawsze proponuję podjąć próbę znalezienia jakiejś książki (e-booka) w innej porównywarce :), mój system jest największym (nie boję się tego powiedzieć) uporządkowanym katalogiem płatnych e-booków w Polsce.
Posiadam około 200 kategorii, po których można wyszukiwać książki czy też nawet śledzić nowości pojawiające się w ulubionej tematyce czy też naszych ulubionych autorów. Żaden inny „agregator” nie ma tak przygotowanej oferty, każdego dnia pojawiają się nowe oferty, które bardzo często są ręcznie katalogowane, aby zostało to prawidłowo pokazane w systemie i nie wprowadzało w błąd użytkownika.
Czasami zdarzają się drobne potknięcia przy opisach, ale w końcu serwis jest prowadzony przez ludzi, a błądzić jest rzeczą ludzką, przynajmniej taką mam wymówkę :)
Ostatnio zastanawiałem się czy osoby szukające książek na naszym polskim „gryzoniu” liczyli ile czasu tracą na znalezienie pozycji książkowej, która nie jest wersją demo (skopiowaną 20 razy), czy też skanem zdjęć których nie da się normalnie przeczytać. Podejrzewam, że robiąc prosty rachunek sumienia oraz poświęcanego czasu już lepiej jest dokonać zakupu legalnej książki :)
Liczę, że księgarnie wychodząc nam naprzeciw z promocjami i zdjęciem zabezpieczeń będą w stanie przekonać „młodych piratów” do tego aby kupować legalnie.
W chwili obecnej serwis jako „główne” źródło dochodu traktuje zaliczenie sprzedaży u partnera, gdzie użytkownik dokona zakupów. Staram się unikać zasypywania użytkowników ogólną reklamą od partnerów, tak aby dostawali tylko i wyłącznie to na czym im zależy. Bardzo często jak jest korzystna promocja na e-booka, system wysyła e-mail, user go odbiera, klika i dokonuje zakupu , mówiąc kolokwialnie, mamy tutaj prosty lejek sprzedażowy.
AK74 – Media donoszą, że czytelnictwo w Polsce spada a liczba osób kupująca książki jest zastraszająco mała – po co więc bawisz się w biznes w branży, która umiera?
MŁ – Arturze, a czy to nie jest tak, że jak zwykle media kreują coś, aby pokrzyczeć o czymś co jest medialne, w tym przypadku jest to wizerunek umierającej książki ? Ja rozumiem, że patrząc na takie marginalne „wywiady” jak ten można powiedzieć, że ludzie nie czytają, a może nie potrafią czytać tak jak my sami jesteśmy tego nauczeni.
Prowadząc serwis UpolujEbooka spotkałem się z wieloma osobami, które uwielbiają czy też nawet mógłbym powiedzieć kochają czytać i nie wyobrażają sobie życia bez tego.
Moim zdaniem określenie, że czytelnictwo spada jest przereklamowane, osoby które chcą czytać i uważają taką metodę pozyskiwania wiedzy jako jedną z najważniejszych, zrobią wszystko aby mieć dostęp do tego. Świat się zmienia i wymusza na nas wszystkich pewne dostosowywania się do środowiska w którym się znajduje, dlatego można powiedzieć, że czytelnictwo się zmienia.
Tak na marginesie to nie wiem czy wiesz ale statystyki kłamią :) i wszystko będzie zależało od tego jak je będziemy interpretować.
Virtualo w porównaniu do 2011 wspomniało, że miało wzrost o 300% jeśli tak ma wyglądać umierające czytelnictwo to chyba ktoś nie do końca rozumiał znaczenie tego słowa. Bardziej szukałbym upadku nie czytelnictwa, a metod którymi nauczana jest aktualnie młodzież, spoglądając na to co wyprawia się w szkołach i jaką wiedzę wynosi młode społeczeństwo.
AK74 – Jak na Twój serwis patrzą księgarnie i wydawcy? W tej branży chyba walczenia ceną nie jest najlepszym sposobem na reklamę – a UpolujEbooka zdecydowanie powtarza model porównywarek cen (zwanych pieszczotliwie „zarzynarkami”)
MŁ – Początki były trudne, pozyskanie partnerów w postaci księgarni, którzy podchodzili podobnie do tematu jak mówisz, że nie chcą walczyć ceną, dlatego też nie pojawiają się w innych agregatorach i nie chcą wejść tutaj.
Czasami po dłuższych rozmowach, wychodziło na to, że tak naprawdę każda ze stron korzysta tutaj, księgarnie i tak robią cykliczne „przeceny” e-booków próbując znaleźć na nie klientów. Wykorzystując potencjał mojego serwisu są w stanie dotrzeć do klienta, któremu akurat zależy na zakupie książki na którą jest promocja.
Teraz użytkownicy bardzo często oczekują sprecyzowanych informacji, UpolujEbooka jest pewnego rodzaju snajperem, który wysyła e-maila tylko wtedy, kiedy my tego chcemy, a nie kiedy jest promocja, która może nas nie interesować. Wiele razy promocje przechodzą nam obok nosa, szczególnie jak otrzymamy e-mail np.
Wydawnictwo REBIS ma przecenę na e-booki na poziomie do 70%, jeśli wiemy, że Philip K. Dick i jego książki są właśnie z tego wydawnictwa to może złapiemy się na promocję, w innym przypadku nasz ulubiony autor może przejść obok i my tego nie zauważymy. Natomiast jako ciekawostkę zauważam, że pewne księgarnie nie muszą być w ofercie z najniższą ceną aby klient zdecydował się na zakup.
Woblink to księgarnia w której często szukam ciekawych pozycji szczególnie z wydawnictwa znak i zauważyłem z analiz, że średnio przejście do tej księgarni odbywa się kiedy jest ona na 3 pozycji z najtańszą ofertą. Można w ten sposób zacząć myśleć, że cena nie zawsze jest jedynym wyznacznikiem na który zwracamy uwagę podczas decyzji zakupowych.
Dodatkowo aby księgarnie nie walczyły tylko przecenami, mam dla naszych użytkowników specjalne oferty kodów rabatowych od partnerów. Kody umożliwiają dokonywanie zakupów z dodatkowymi rabatami nawet na poziomie do 50% taniej więc jak ktoś ma pilną potrzebę dokonania zakupu jest szansa zrobienia tego po niższych kosztach.
AK74 – Ile masz pozycji skatalogowanych, skąd pobierasz informacje i z kim współpracujesz? Jak serwis rozwijał się od momentu powstania? Masz inwestora a może go poszukujesz?
MŁ – W chwili obecnej mam około 22 tys unikalnych pozycji książkowych (które są płatne powyżej 2,5 zł), przekłada się to na około 140 tys pozycji, które są wprowadzone z księgarni od partnerów.
Jako ciekawostkę mogę powiedzieć, że najwięksi partnerzy w systemie mają wprowadzonych unikalnych pozycji na poziomie do 13 tys książek. Z tego wynika, że korzystając z UpolujEbooka.pl mamy największą szansę znalezienia książki, której moglibyśmy nie znaleźć w księgarni, gdzie najczęściej dokonujemy zakupów.
W chwili obecnej współpracuję z 15 partnerami na zasadzie otrzymywania oferty od nich w formie XML’a, w ciągu najbliższych kilku dni zostanie wprowadzona oferta e-booków z allegro oraz dołączy nowy partner CDP.pl (czyli 16).
Serwis cały czas rozwija się reagując na informacje, które otrzymuje od użytkowników, dlatego ciężko w jednym zdaniu powiedzieć jak się rozwijał. Na pewno można powiedzię, że rozwija się dynamicznie, szczególnie, że oficjalnie został oddany do użytku w lutym 2013, czyli jest maluszkiem, który raczkuje szukając najlepszych rozwiązań.
Aktualnie rozmawiam z kilkoma inwestorami w temacie serwisu, uważam, iż dodatkowa pomoc na rozsądnych zasadach współpracy przyniesie obopólne korzyści i pomoże odnieść sukces w krótszym czasie niż gdybym miał działać sam. Moim zdaniem dobrym przykładem tego jak można ciekawie wybić się na rynku jest przykład SHWROOM.
Serwis pozyskując dwóch inwestorów w mojej opinii ruszył mocno do przodu, w przypadku samodzielnej realizacji był by to utrudnione do osiągnięcia na takim poziomie jak możemy teraz obserwować
AK74 – Widzę, że podłączyłeś też program afiliacyjny Amazona – warto było? Ile płacą prowizji za zakup książki?
MŁ – Nie mogę jednoznacznie stwierdzić z punktu widzenia finansowego czy było warto, mechanizm ten jest bardzo świeży i na chwilę obecną mam za mało danych do wyciągnięcia jednoznacznych wniosków. Podłączenie do amazona jest dodatkowym gadżetem z którego użytkownicy korzystają.
Polski użytkownik szukający legalnych książek to często osoba posiadająca kindla i rozważająca zakup również pozycji anglojęzycznej jeśli w Polsce nie udało się znaleźć tej książki.
Serwis UpolujEbooka.pl pomaga użytkownikowi łatwiej dotrzeć do książki, którą w danej chwili szuka. Wysokość prowizji w Amazonie jest liczona od ilości złożonych zamówień i wówczas można uzyskać od około 4 do około 8 % prowizji od sprzedaży.
AK74 – Masz ebooki to może zaczniesz śledzić ceny audiobooków? Nie jest ich tak dużo jak ebooków ale chyba dobrze jest zająć niszę i mocno się w niej okopać?
MŁ – W chwili obecnej rozważam przygotowanie dodatkowego systemu, który zajmie się pozycjami związanymi z audobookami, muszę jednak dokładnie sprawdzić, czego użytkownicy audiobooków poszukują. Czy to też jest podobna zasada jak w przypadku e-booków, czy może strategia dotarcia do nich musi być odmienna. Czas pokaże co z tego wyjdzie i jak będzie to finalnie wyglądało.
AK74 – Plany rozwoju na 2013 rok? Co byś chciał nowego pokazać, nad czym pracujesz?
MŁ – System cały czas jest usprawniany i dodaję na bieżąco nowe funkcjonalności z kwestii „drobnych” aktualizacji i udogodnień. W tym roku rozważam uruchomienie dodatkowej wersji graficznej dla użytkowników, którzy lubią minimalizm, gdyż w 80% przypadków aktualna szata graficzna im odpowiada, natomiast jest część zwolenników uproszczonej wersji.
Tworzę również mechanizm, który będzie zbliżony do tego co jest w Amazonie. Mówię tutaj o systemie rekomendacji co warto przeczytać z punktu widzenia tego co użytkownik śledzi oraz co jego interesowało w serwisie. Pozostałe rzeczy to będą niespodzianki, które w najbliższym czasie (2-3 miesięcy) postaram się ujawnić :)