Dariusz Mioduski: Celem jest stworzenie odpowiedniego klimatu, instytucjonalnych mechanizmów i narzędzi, które spowodują, że przedsiębiorczość będzie mogła rozkwitnąć.

Artur Kurasiński
20 stycznia 2015
Ten artykuł przeczytasz w 7 minut

dariusz_mioduski_ak_74_blog
Materiał sponsorowany: o przedsiębiorczej naturze Polaków, sposobach zbliżenia się do klimatu Doliny Krzemowej i o tym dlaczego warto zgłaszać swoich kandydatów do Nagrody Polskiej Rady Biznesu im. Jana Wejcherta mówi Dariusz Mioduski, Wiceprezes PRB, inwestor, prawnik, główny właściciel Legii Warszawa.

AK74: Jak jest z polską przedsiębiorczością? Czy Polacy są przedsiębiorcami?

Dariusz Mioduski: Głęboko wierzę w to, że Polacy mają naturę przedsiębiorców i wiele razy udowodnili to wciągu ostatnich lat. Jeżeli uda nam się doprowadzić do tego, że rządzący lepiej zrozumieją, że gospodarka jest kluczem do rozwoju kraju i stworzą optymalne warunki do biznesowego działania, to ten duch przedsiębiorczości będzie jeszcze bardziej zauważalny w naszym narodzie.

Młodzi ludzie chcą pracować dla siebie, chcą tworzyć, szukają różnych możliwości, a jak nie mogą ich znaleźć w Polsce, to wyjeżdżają za granicę. Dlatego tak ważne jest stworzenie odpowiednich warunków wspierających rozkwit naszej naturalnej przedsiębiorczości. Kluczowe jest, aby jej w nas nie zabić i nie pójść w stronę państwowości w złym tego słowa znaczeniu, czyli opieraniu się tylko o państwo.

AK74: Bardzo wierzy Pan w młodych, ambitnych ludzi, którzy maja aspiracje wykraczające poza granice naszego kraju i w przedsiębiorców, którzy aspirują do międzynarodowego rozwoju. Czy takie postawy są ważne? Jak je wspierać?

DM: Na końcu ludzie zawsze muszą sobie poradzić sami, ale ważne jest żeby stworzyć dla nich fundamenty i dać im wsparcie. Nie chodzi tylko o to, żeby dać komuś pieniądze np. na edukację. Celem jest stworzenie odpowiedniego klimatu, instytucjonalnych mechanizmów i narzędzi, które spowodują, że przedsiębiorczość będzie mogła rozkwitnąć. Tak jak to zrobili Amerykanie.

dariusz_mioduski_ak74_blog_2

Patrząc na zachodnie wybrzeże i sławne „Silicon Valley” widzimy, że tam zostały stworzone warunki, aby przyciągnąć i kapitał, i ludzi, którzy są twórcami. Zostały stworzone instytucjonalne mechanizmy przy pomocy władz lokalnych, stanowych czy nawet federalnych, które umożliwiają przedsiębiorcom działanie, interakcje i wymienianie się koncepcjami. Do tego są oczywiście dołożone narzędzia finansowe.

I to jest koncepcja, którą powinniśmy opracować i wdrożyć w Polsce. U nas cały czas się myśli tylko w kategoriach ile funduszy możemy uzyskać z Unii Europejskiej. To jest ważne, bo skoro takie fundusze są dostępne, to jak najbardziej należy z nich korzystać. Ryzykiem jednak jest traktowanie funduszy europejskich w kategoriach rozdawnictwa i przyzwyczajenia się do tego, że te fundusze są, bo za parę lat ich już nie będzie.

W Polsce musimy mieć inne mechanizmy i narzędzia, które dadzą pieniądze i coś jeszcze dla ludzi, którzy będą chcieli tworzyć. Nagroda jest właśnie jednym z takich narzędzi – daje promocję i prestiż, również pieniądze, ale przede wszystkim zmienia postawy w stosunku do przedsiębiorców – tych nagrodzonych, ale też przedsiębiorców ogólnie.

dariusz_mioduski_ak74_blog_3

Cały czas walczymy ze stereotypem przedsiębiorcy jako kogoś, kto niekoniecznie jest pozytywną postacią. Duża część naszego społeczeństwa wciąż ma negatywne skojarzenia z biznesem. To nastawienie dodatkowo spiętrza codzienne problemy każdego przedsiębiorcy.

Nagroda Polskiej Rady Biznesu ma inspirować i zmieniać to negatywne myślenie, bo nastawienie ludzi jest kluczem do każdych drzwi. Jeżeli społeczeństwo będzie uważało, że gospodarka jest ważna, że przedsiębiorczość jest ważna, to w naturalny sposób będzie wspierać ludzi z inicjatywą, wpływać na polityków, biorąc sprawy we własne ręce i tworząc mechanizmy ją promujące.

AK74: Czy zauważa Pan, że młodzi ludzie uczą się języków, patrzą poza granice, nie przejmują się „antyprzedsiębiorczym” nastawieniem społeczeństwa – oni po prostu robią swoje. Czy dostrzega Pan takie postawy?

DM: Tak. Cały czas. To jest fantastyczne, że młodzi Polacy nie czują ograniczeń, nie czują się gorsi, nie czują, że muszą mieć jakieś kompleksy, że w czymś ustępują innym. Jadą za granicę i często są wręcz lepsi. To wyraźnie widać, mamy to w naszej mentalności.

dariusz_mioduski_ak74_blog_4

Natomiast samo to nie wystarczy. Potrzebny jest odpowiedni system edukacyjny, narzędzia i mechanizmy, które wyrównają nasze szanse na globalnym rynku. Polski system edukacyjny jest coraz lepszy – mamy coraz więcej wyedukowanych młodych ludzi. Pytanie, czy nie może być jeszcze lepszy w kontekście przystosowania do tego, co się dzieje na świecie, świadomości postępu technologicznego i funkcjonowania w innej rzeczywistości.

AK74: Może rozwiązaniem jest najpierw instytucjonalna edukacja, a potem relacja mistrz-uczeń, w której młodzi ludzie uczą się od bardziej doświadczonych? Wierzysz w taką właśnie relację?

DM: Na pewno młodzi ludzie potrzebują wzorców i jeżeli tymi wzorami mogą być przedsiębiorcy, ludzie sukcesu, to świetnie. Taki przykład na pewno inspiruje i powoduje, że młody człowiek też chce być tak spełniony i dobry albo jeszcze lepszy.

Osobisty kontakt z przedsiębiorcami na pewno pomaga, ale istotą jest aby działać na większą skalę, systemowo, a nie tylko na skalę indywidualną, gdzie ktoś kogoś zna. Tu właśnie związek gospodarki i biznesu z edukacją jest kluczowy.

W Stanach ludzie, którzy się uczą, czy na studiach, czy nawet wcześniej, zwykle również pracują. Często pracują po to, żeby zapłacić za studia, ale oni też zdobywają doświadczenie, są obecni w biznesie i wcześnie zaczynają rozumieć, jak to funkcjonuje. Dzięki temu kończąc studia są bardziej przygotowani.

Każda lepsza uczelnia oferuje specjalne programy staży, często pracodawcy przyjeżdżają na uniwersytety po to, żeby rekrutować – nie na końcu studiów, ale już w trakcie nauki – żeby dać pracę i pozyskać tych najlepszych, nauczyć ich i przygotować do późniejszych wyzwań. Takich działań w Polsce powinno być zdecydowanie więcej. Działania Polskiej Rady Biznesu w tym zakresie od 2004 roku odzwierciedla m.in. Program Kariera.

AK74: Skąd pomysł na biznesowe Oskary?

DM: Mam wrażenie, że Nagroda Polskiej Rady Biznesu im. Jana Wejcherta, choć powstała zaledwie cztery lata temu, bardzo szybko stała się najbardziej prestiżową nagrodą biznesową w Polsce. Dlatego też potocznie bywa nazywana biznesowymi Oskarami.

Prestiż ten wynika m.in. z właściwie przemyślanej formuły Nagrody i starannego procesu selekcji. Laureatami Nagrody w kategorii „Sukces” zostają osoby najwyższej próby w swojej dziedzinie, ludzie którzy stworzyli wielkie przedsiębiorstwa, którzy nie myślą „standardowo”, ale wychodzą poza naszą lokalną i polską rzeczywistość, aby osiągać sukces na miarę międzynarodową.

Nagroda-Polskiej-Rady-Biznesu-im.-Jana-Wejcherta_ak74_blog_4.jpg

Podobnie, patrząc na kategorię „Wizja i innowacja” – jej Laureatami zostają ludzie, którzy wprowadzają zupełnie nowe standardy, nowe pomysły, nowe sposoby robienia teoretycznie tych samych rzeczy.

W uzyskaniu prestiżu, o którym mówimy, pomaga również odpowiedni format i splendor gali wręczenia nagród – formuła, w jakiej przedstawieni są finaliści i wyłaniani laureaci mocno nawiązuje do oskarowego przedstawienia.

AK74: Dlaczego takie kategorie: Wizja i innowacja, Sukces, Działalność Społeczna?

DM: Pomysł narodził się z koncepcji samej nagrody. Zastanawialiśmy się nad tym, co sami chcielibyśmy najbardziej doceniać, o co według nas chodzi w przedsiębiorczości i w byciu przedsiębiorczym. Ogromny wpływ na formułowanie kategorii wywarły cechy jakie posiadał Jan Wejchert, człowiek którego Nagroda nosi imię i który był dla nas przykładem takiego prawdziwego przedsiębiorcy. Był w stanie najpierw zamarzyć, potem zadziałać i osiągnąć wymarzony sukces, a na końcu rozumieć, być świadomym tego, że sukcesem należy się podzielić. To są wartości, które naszym zdaniem są sednem przedsiębiorczości.

Chcielibyśmy, aby te wartości inspirowały przedsiębiorców lub tych, którzy dopiero się nimi stają, a jednocześnie zależy nam na „edukacji” środowiska biznesowego biznesu. Te wartości mają przypominać, że bycie przedsiębiorcą to coś więcej, niż tylko zarabianie pieniędzy. Chodzi również o świadomość, że człowiek coś zmienia i powinien dzielić się sukcesem z innymi, być może bardziej potrzebującymi.

Nagroda Polskiej Rady Biznesu im. Jana Wejcherta_ak74_blog

AK74: To bardzo amerykańskie podejście, czy da się je zaszczepić na polskim gruncie?

DM: Być może to jest amerykańskie, to prawda. Może bierze się to po części z moich osobistych doświadczeń i z tego, że dorastałem w Stanach Zjednoczonych. Jestem jednak przekonany, że Polska i nasze cechy narodowe w dużej mierze odzwierciedlają cechy narodowe Amerykanów, takie jak umiejętność radzenia sobie z problemami, umiejętność pokonywania barier czy determinacja i ciężka praca, z której Polacy na świecie są bardzo znani. Jako niezłomny optymista uważam, że z pokolenia na pokolenie z Polską jest i będzie coraz lepiej.

Oczywiście to co się dzieje na świecie, w Europie czasami idzie w stronę etatyzmu czy odejścia od przedsiębiorczości i oparcia się o państwo jako główną podstawę. Wydaje mi się jednak, że nie leży to w naszej, Polaków naturze – jesteśmy bliżsi amerykańskiemu sposobowi myślenia i dlatego właśnie Polska osiąga sukcesy gospodarcze na arenie międzynarodowej.

AK74: Dlaczego warto zgłaszać swoich kandydatów do Nagrody Polskiej Rady Biznesu im. Jana Wejcherta?

DM: Jest kilka oczywistych powodów.

Wszyscy cały czas potrzebujemy nowych inspiracji, a są wśród nas osoby, które takiej inspiracji mogą dostarczyć, bo robią genialne rzeczy. Warto, żeby inni się o tym dowiedzieli.

W obecnych czasach, ludzie potrzebują pozytywnych, konstruktywnych wzorców, bo są one coraz słabiej dostrzegalne poprzez medialny szum. Ważne są prawdziwe historie prawdziwych ludzi, którzy zmieniają rzeczywistość, którzy cechują się takimi wartościami jak umiejętność osiągania sukcesu i dzielenia się nim. Historie te sprawiają, że skala przedsiębiorczości w Polsce może być jeszcze większa, ale też zmieniają nastawienie społeczeństwa i przywracają wiarę inspirując do działania.

Nagroda Polskiej Rady Biznesu im. Jana Wejcherta_ak74_blog_3

Wierzę, że dzięki takim ludziom jak Kandydaci i Laureaci Nagrody Polskiej Rady Biznesu, dzięki ich historiom i sukcesom, polska przedsiębiorczość będzie szła we właściwym kierunku – a na tym powinno wszystkim zależeć.

Kandydata do Nagrody może zgłosić każdy do końca stycznia na stronie www.nagrodaprb.pl. Każdy z Laureatów poza splendorem i promocją w mediach otrzyma 100 tys. zł, więc myślę że warto.

***

Dariusz Mioduski

Inwestor i przedsiębiorca z bogatym doświadczeniem zarządzającym, transakcyjnym i regulacyjnym w zakresie prywatyzacji, łączenia i nabywania spółek oraz project finance w sektorach energetycznym i infrastrukturalnym.

Obecnie, Dariusz Mioduski jest prezesem Radwan Investments GmbH, jego rodzimej inwestycyjnej spółki holdingowej. Jest również właścicielem większościowym i Przewodniczącym Rady Nadzorczej klubu piłkarskiego Legia Warszawa. W latach 2007-2013 pełnił funkcję Chief Executive Officer i Prezesa Zarządu Kulczyk Investments S.A., największej grupy kapitałowej w Polsce, koncentrującej się na energii, zasobach naturalnych i infrastrukturze.

W latach 1997-2007 Dariusz Mioduski był partnerem CMS Cameron McKenna, zarządzającym obszarami energetyki i infrastruktury w Polsce. W latach 1991-1997 współpracował w nowojorskim i warszawskim biurze White & Case LLP, oraz w Vinson & Elkins LLP w Houston.

Dariusz Mioduski jest Wiceprezesem Polskiej Rady Biznesu, Wiceprezesem Stowarzyszenia Harvard Club of Poland i członkiem zarządu Harvard Law School Dean’s Advisory Board. Zasiada również w Radach Nadzorczych kilku publicznych i niepublicznych spółek, w tym między innymi w Citi Handlowy S.A.

Dariusz Mioduski posiada tytuł doktora prawa Uniwersytetu Harvarda (Juris Doctor, 1990) oraz dyplom Uniwersytetu St Thomas w Houston (Bachelor of Arts, 1987).

Może zainteresują Cię również:



facebook linkedin twitter youtube instagram search-icon