AK74 – Ale się porobiło. Biedronka ogłasza konkurs literacki a Allegro zostaje wydawcą książki. I to jakiej. „Starość aksolotla” autorstwa Jacka Dukaja, która jest pod wieloma względami unikalna.
Jacek Weichert (Product Manager Allegro.pl) – Brakuje nam tylko tego, aby PKP wydało książkę podróżniczą, a Urząd Skarbowy konkurs na poradnik o oszczędzaniu.
Rozumiem Twój tok rozumowania, ale unikałbym zestawiania ze sobą tych dwóch inicjatyw. To są jednak dwa całkowicie różne podmioty i różne przedsięwzięcia.
Wydanie „Starości aksololta” jest bliższe core business Allegro. W 2014 roku w kategorii „Kultura i rozrywka” sprzedało się ponad 6 milionów książek, w „Elektronice” ponad 100 tys. czytników i akcesoriów w samym 2014 roku.
W styczniu zadebiutowała z kolei nowa kategoria Ebooki, w której już na starcie znalazło się ponad 50 tysięcy ofert. Dla wielu czytelników Allegro jest pierwszym miejscem poszukiwania książki i stwarza to znakomity kontekst do tego typu akcji.
Premiera „Starości aksolotla” od samego początku miała być w zamierzeniu ambitnym projektem, którym – cytując Jacka Dukaja – „rozpoznamy plac boju ogniem”.
Rynek ebooków jest wciąż bardzo niewielki, trudny, marginalizowany i o niewielkiej – w porównaniu do rynku amerykańskiego – dynamice wzrostu.
Zależało nam, aby projekt, poza promocją nowej kategorii, pozwolił na zaprezentowanie książki cyfrowej jako ciekawej alternatywy dla papieru.
Ustawiliśmy sobie poprzeczkę bardzo wysoko. Stąd świetny pisarz sci-fi, bogata oprawa wizualna i bardzo niska cena – to wszystko miało w zamierzeniu obniżyć próg wejścia dla czytelnika przywiązanego do książki papierowej.
Biorąc pod uwagę wyniki sprzedaży i zainteresowanie premierą, jest to eksperyment jak najbardziej udany.
AK74 – Pomysł stworzenia polskiego odpowiednika Kindle Single powstał w 2013 roku. Jak wyglądało zaproszenie Dukaja do napisania książki – padło z uwagi na jego zainteresowania? Autor od razu zgodził się czy trzeba go było przekonywać? Od samego początku „Starość aksolotla” miała być ebookiem naszpikowanym interaktywnymi elementami?
JW – Wybór Jacka Dukaja był zupełnie naturalny z kilku względów. Po pierwsze, chcieliśmy, aby był to pisarz, którego sami lubimy i czytamy. Po drugie, znaliśmy jego teksty teoretycznoliterackie, w których w ciekawy sposób problematyzował zmiany nawyków czytelniczych.
Po trzecie, Dukaj jest jakością samą w sobie, czołowym twórcą literatury sci-fi, który z zaskakującą łatwością stwarza ciekawe, spójne światy.
Last but not least, zależało nam, aby pierwszy ebook, w przypadku kontynuacji serii, miał ustawić wysoko poprzeczkę dla kolejnych autorów.
Koncepcja „Starości aksolotla” stopniowo ewoluowała, chociaż od samego początku zamierzeniem była publikacja wyłącznie cyfrowej książki.
AK74 – Dukaj sam zaproponował co będzie w książce czy pracowaliście razem nad tymi wszystkimi gadżetami? Jak wyglądało powstawanie książki – autor słał wam fragmenty czy dostaliście skończoną całość?
JW – Daliśmy Jackowi wolną rękę w wyborze tematu. Kiedy usłyszałem, że „Starość aksolotla” będzie „o końcu świata, tajemnicy duszy ludzkiej i naparzających się robotach” wiedziałem, że był to dobry pomysł.
Manuskrypt był już gotowy na początku 2014 roku, ale przez cały rok trwały prace nad tekstem, polegające na rozbudowywaniu go o kolejne warstwy oraz ilustracje.
Koncepcja „Starości aksolotla” rozwijała się stopniowo i pracowaliśmy nad nią wspólnie z autorem, redaktorem Michałem Cetnarowskim i niezwykle kreatywnymi ludźmi z Fisz Ladder, specjalnej jednostki w ramach Platige Image, którzy pomogli nam spiąć wszystko w koncepcyjną całość.
AK74 – W FAQ na stronie czytam: „wydanie książki papierowej nie jest planowane. Nie zamartwiaj się jednak z tego powodu i sprawdź, czym jest nowy wymiar książki, kupując ebooka”. Z mojego doświadczenia wynika, że na rynku jest nadal bardzo dużo osób wśród czytelników, którzy wolą zapach i dotyk papieru – zmuszanie ich do kupna ebooków jest bardzo ciężkim procesem.
JW – Rzeczywiście polscy czytelnicy są dosyć konserwatywni w upodobaniach czytelniczych. To się jednak powoli zmienia. Zaczynamy rozumieć, że istotny jest przede wszystkim sam tekst, a nie jego nośnik.
Powstają coraz wygodniejsze urządzenia dedykowane do lektury, które powoli zacierają różnice między analogowym a cyfrowym odbiorem tekstu.
Zdaję sobie sprawę, że są czytelnicy, dla których brak papierowego wydania jest rozczarowaniem. Ale od samego początku zakładaliśmy, że „Starość aksolotla” ukaże się wyłącznie „w cyfrze”.
To jest precedens, który miał jednak głębokie uzasadnienie, i myślę że Jacek Dukaj bardzo ciekawie zarysował kontekst projektu w eseju „Bibliomachia” w „Książki. Magazyn do czytania”.
AK74 – Polski rynek wydawniczy jest bardzo trudny a rynek e-booków szczególnie ciężki. Po co Allegro inwestuje takie kwoty na honorarium takiego autora jak Jacek Dukaj czy Aleks Jaeger oraz produkcję Platige Image? Strzelam, że budżet tego projektu wraz z reklamą jest sześciocyfrowy… Jak ma to się wam zwrócić?
JW – Cel akcji był jasny: sprawić, aby premiera „Starości aksolotla” była pozytywnym impulsem dla całego rynku ebooków i jednocześnie wypromować nową kategorię na Allegro.
Miało to uzasadnienie strategiczne. Rynek książki już od kilku dobrych lat pikuje w dół. Nic nie wskazuje na to, żeby miało by dojść do odwrócenia tego trendu.
Wystarczy jednak spojrzeć na niewielki rynek ebooków, aby zobaczyć, że jest to niesamowicie żywiołowy tygiel, w którym powstają przełomowe modele biznesowe jak np. sprzedaż subskrypcyjna, czy też – potencjalnie wywrotowy – model sprzedaży uznaniowej.
Mówisz, że rynek ebooków jest ciężki – to prawda, ale to właśnie teraz powstają zalążki zmian, które wyznaczają kierunek zmian naszych nawyków czytelniczych.
Dodam jeszcze, że ebook 24 marca miał również swoją światową premierę i kilka elementów kampanii, jak druk 3D czy udział Alexa Jeagera przygotowaliśmy z myślą o czytelniku amerykańskim. Jeśli przy okazji uda nam się wypromować polskiego pisarza za granicą, będzie to dodatkowa wartość całego projektu.
AK74 – Czy możesz zdradzić wyniki sprzedaży? Bo jeśli patrzeć na stronę aukcji waszych partnerów to szału nie ma (około 2 tysięcy sprzedanych sztuk).
JW – Na Allegro, jeśli chcesz sprawdzić wyniki sprzedaży, musisz zerknąć w „zakończone”, a nie wciąż trwające oferty. 3 tysiące ebooków „Starości aksolotla” sprzedaliśmy pierwszego dnia premiery i nie wliczam w to minibooków Wydawnictwa Literackiego, które towarzyszyły premierze.
Myślę, że jest duża szansa, że do końca kwietnia dobijemy do 10 tysięcy sprzedanych ebooków Jacka Dukaja. To bardzo dobry wynik nawet dla książki papierowej, dla rynku ebooków – świetny.
Dla porównania, średni nakład dla książek beletrystycznych w Polsce w 2014 roku to 2587 egzemplarzy.
AK74 – Skoro sprzedajecie ebooka to dlaczego nie zrobiliście jakiegoś pakietu czytnik + e-ksiażka? Nie mówię tutaj o Kindle (chociaż jego cena w Polsce jest atrakcyjna) ale można specjalnie zamówiony chiński czytnik w fajnej cenie podwyższyłby sprzedaż?
JW – Odpowiedź jest poniekąd zawarta już w Twoim pytaniu. W Polsce miało premierę już wiele „chińskich czytników w fajnej cenie” i wszystkie łączy fakt ich obecnego nieistnienia – nie wspominając o merbooku, który nawet nie ujrzał światła dziennego.
Pomysł jest oczywiście ciekawy, w przypadku premiery „Starości aksolotla” sprzeczny jednak z celem akcji.
Zależało nam przede wszystkim na promocji książki cyfrowej stąd wydanie jej we wszystkich trzech formatach i w taki sposób, aby przy możliwe zaawansowanych funkcjach epuba 3 był on wstecznie kompatybilny ze starszymi urządzeniami.
Połączenie premiery ebooka z premierą czytnika wiązałoby się z koniecznością ograniczenia go do jednej platformy i wywindowałoby cenę pakietu – również z tego względu chcieliśmy tego uniknąć.
AK74 – Jak podeszliście do tematu piractwa i zabezpieczeń? Monitorowaliście popularne serwisy gdzie pojawiają się nielegalne treści? Zabezpieczyliście specjalnie pliki?
JW – Krótko mówiąc: na luzie. Zdecydowanie opowiadamy się za jak najbardziej liberalnym i nieinwazyjnym sposobem zabezpieczania treści i wprowadzenie watermarka zamiast DRM było w naszej opinii milowym krokiem rozwoju rynku ebooków w Polsce.
W branży wydawniczej rozpowszechnione jest przekonanie o ogromnej skali piractwa i jego szkodliwości dla rynku książki.
Ale mnie przekonywały raporty w rodzaju „Obiegów kultury” Centrum Cyfrowego, według których „piraci”, czy też, ujmując to bardziej adekwatnie, osoby korzystające z nieformalnych obiegów treści, są również najczęściej kupującymi.
Było to zbieżne z moimi własnymi doświadczeniami, dlatego skorzystaliśmy z monitoringu, ale w dużym stopniu po to, aby mieć wiarygodne dane.
To sprawdziło się przy naszej akcji w spektakularnym stopniu. Od momentu premiery w Sieci nie pojawiła się ani jedna piracka kopia ebooka (!) i jest to koronny argument na rzecz tezy, że odpowiednio korzystne ustawienie ceny wyjściowej książki może zniwelować do minimum problem piractwa.
AK74 – Ebooka można też czytać poprzez waszą aplikację „Ebooki Allegro”. Po tym co widnieje na stronie Google Play i App Store aplikacje nie znajdują się bardzo wysoko na liście ściąganych programów…
JW – Faktycznie, nie jesteśmy w pełni zadowoleni z aplikacji, ale przygotowaliśmy aktualizacje, które poprawiają ich działanie. Jeśli okaże się to konieczne, napiszemy je od nowa.
AK74 – Będziecie powtarzali podobne akcje w przyszłości? Eksperyment wydawniczy powiódł się?
JW – Tak, jesteśmy zadowoleni z efektu. „Starość aksolotla” uznana została przez wiele mediów za premierę wiosny i spotkała się z przychylną recepcją.
Zebraliśmy szeroki feedback, wiemy co się udało, wiemy również, co można było zrobić lepiej. Jest jeszcze za wcześnie na jakiekolwiek deklaracje, ale na pewno bardzo chętnie będziemy współpracowali z wydawnictwami i księgarniami w promocji cyfrowych książek.