Artur Kurasiński: Panie Prezesie kiedy nowe filmy? Ludzie rozpoznają Cię już na ulicy?
Marcin Majzner: Co do rozpoznawalności to zdarza się, że w sklepie lub restauracji ktoś podejdzie i zapyta się czy „ja to ja”, raz nawet marketer dzwoniący do mnie z firmy telekomunikacyjnej zapytał się czy ja to „ten” prezes?”. Nic mi nie sprzedał, ale okazało się, że ma sklep na CupSell.pl, a to dużo znaczy. Natomiast jakoś super rozpoznawalny nie jestem.
Filmy nagrywam, gdy mam wenę i wolny czas, a tego drugiego ostatnio coraz mniej.
Dodatkowo, od nowego roku staramy się odchodzić od komunikacji CupSella przez osobę Prezesa, czyli będzie mnie coraz mniej.
Artur Kurasiński: Pytam się o filmy, bo to chyba był niezły lewar promocji Cupsell? Szukałeś ludzi, chwaliłeś się kolejnymi wzorami w sklepie, a wszystko sprytnie promowało markę. Sam to wymyśliłeś?
Marcin Majzner: Przyznam się, że stworzyłem „Prezesa” z premedytacją, potrzebowaliśmy pokazać światu naszą firmę, nasz model, a nie stać nas było na agencje reklamowe, czy zatrudnienie sławnych trendsetterów. Doszedłem do wniosku, że sam mogę narobić trochę zamieszania i udało się.
Były wywiady w TVP w Polsacie, główna NaTemat i kilku innych serwisów, nawet znalazły się nagrody między innymi od Agory za najlepsze ogłoszenie rekrutacyjne (mowa to o tym filmie)
Artur Kurasiński: Pomysł zaproszenia jutubowych twórców do otwierania swoich sklepów pod parasolem Cupsell to był świetny pomysł – twórcom dawał opcję monetyzowania czegoś więcej niż same odsłony a Ty miałeś za darmo reklamę.
Marcin Majzner: To nie tyle pomysł, co model biznesowy. CupSell.pl to z założenia platforma sklepowa do tworzenia własnych sklepów z koszulkami, założyć może każdy, nie tylko znany YouTuber. Z czasem okazało się, że CupSell.pl to świetne narzędzie do „monetyzacji” ruchu, który mają YouTuberzy. Można powiedzieć, że to nie ja znalazlem YouTuberów, to YouTuberzy znaleźli CupSell.pl. Oprócz youtuberów swoje sklepy mają też blogerzy, muzycy, rysownicy i bardzo fajne fanPage takie jak: www.facebook.com/odmetyabsurdu czy www.facebook.com/trzymajdziecko
Artur Kurasiński: Ciężko jest robić biznes na sprzedaży koszulek? Od jakiego momentu taka firma zaczyna przynosić zysk? Bo w przeciwieństwie do startupów tutaj trzeba mieć duży magazyn, maszyny, poukładane procesy I logistyka. To nie jest chyba biznes, który można zrobić w garażu?
Marcin Majzner: Szczerze, to jest bardzo ciężko :)
CupSell.pl ma cechy firmy IT, firmy produkcyjnej i zwykłego e-commerce. Zamknięcie tego wszystkiego w jednej marży jest cholernie ciężkie. Skalowanie tego biznesu niesie za sobą wiele wyzwań, z którymi nikt wcześniej nie miał do czynienia, wiele rozwiązań, które wprowadzamy jest autorskie i musimy uczyć się cały czas. Ma to też swoje oczywiste plusy, np.taki że bariera wejścia, wbrew pozorom jest bardzo wysoka i nie każda firma robiąca koszulki może być kolejnym CupSell.pl, a to daje sporą przewagę.
Artur Kurasiński: Co ciekawego wydarzyło się Cupsell w ostatnim czasie? Widziałem jakiś produkt skierowany do dzieci no i możliwość nadrukowania wzoru na całą powierzchnię.
Marcin Majzner: Każdy rok to dla nas nowe zmiany, wyzwania i ciekawe rzeczy, wiele z nich robimy jako jedyni w Polsce np. koszulki zadrukowane w 100% (full print) z dowolnym nadrukiem od jednej sztuki (czas realizacji już od 48h). CupSell Kids, czyli koszulki projektowane przez najmłodszych itp. także dające możliwość wyrażenia swojej kreatywności.
Ostatnie pół roku to przede wszystkim profesjonalizacja, układanie procesów wewnątrz, audyt zarządzania i nowa struktura władzy wewnątrz (zatrudnienie Dyrektora Operacyjnego itp). W przygotowaniu jest kilka fajnych rzeczy, o których mam nadzieję będzie się mówiło.
Artur Kurasiński: Nie mogę nie zapytać o Koszulkowo. Konkurent, wzór do naśladowania? Jak w branży jesteście postrzegani i jak sami siebie widzicie? Na branżowych imprezach nie widziałem żebyście wyciągali noże i ganiali się po sali…
Marcin Majzner: Koszulkowo to wróg śmiertelny numer jeden, odwieczny rywal i … oczywiście żartuję (choć niektórzy tak nas postrzegają). Mimo, że robimy w tej samej branży Koszulkowo i CupSell.pl nie jest dla siebie bezpośrednią konkurencją. Koszulkowo.com to brand, sklep, marka, a CupSell.pl to platforma, gdziej można założyć własny sklep (na CupSell.pl próżno szukać naszych autorskich wzorów).
Dodatkowo, bardzo lubię i szanuję Michała i myślę, że z wzajemnością. Dzięki nam branża usłyszała o koszulkach i koszulki z nadrukiem stały się fajnym towarem, a to jest bardzo ważne.
Artur Kurasiński: Koszulki, bluzy – co więcej? Gdzie widzisz Cupsell za 2-3 lata? Chcesz wejść w tapety jak Pixers? Albo może w pudełka jak Zapakuj.to?
Marcin Majzner: Już w tym momencie CupSell jest liderem w produkcji spersonalizowanych koszulek od jednej sztuki (w modelu „just in time”) , chciałbym, żebyśmy doszli do poziomu świadomości konsumentów takiego, że na myśl „koszulka z nadrukiem” myślą CupSell.pl, byłoby bardzo fajnie.
W nieco dłuższej perspektywie mamy też apetyt na więcej niż Polskę. Odrobiliśmy lekcję próbując wyjść na Czechy jakiś czas temu i… wiemy już, jak tego nie robić :) Wiemy, czego brakowało (kasy, doświadczenia i wystarczająco dużo uwagi skierowanej na ten właśnie rynek) i wiemy bez czego nie ruszymy tym razem. Zmiany, które obecnie zachodzą w CupSel.pll mają przygotować nas na to, żeby tych błędów nie popełnić drugi raz.
Artur Kurasiński: E-commerce to nadal zabawa czy poważny biznes dla Ciebie? Szukasz inwestora?
Marcin Majzner: Nie wiem czy wiesz, ale tworzyłem CupSell.pl nie po to by zarabiać miliony, ale po to by stworzyć coś wielkiego i pięknego. Dziś wiem, że miliony też się przydadzą, choćby po to, żeby zrealizować plany, o których wspomniałem przed chwilą. Jeśli znajdziemy partnera, który podziela naszą wizję nierozsądne byłoby napisać, że odejdę od stołu, bo nie interesują nas pieniądze.
Mimo, że z zewnątrz CupSell.pl może wyglądać wyłącznie jak dobra zabawa, to w środku stoi za tym ciężką praca i profesjonalizm. Przede wszystkim model biznesowy. CupSell, to nie jest zwykły sklep. To marketplace ze 120 000 sklepów z koszulkami! Wiemy, że nasz model działa i jest jednym z najbardziej optymalnych do skalowania, jeśli chodzi o sprzedaż.
Kolejna sprawa to technologia nadruku. Już jakiś czas temu wyrośliśmy z powszechnych w tej branży Epsonów i TexJetów, wchodząc na zdecydowanie wyższą półkę.
Niejednokrotnie pokazaliśmy, że świetnie czujemy to, co robimy i wiemy co w trawie piszczy wyznaczając nowe standardy w tym segmencie rynku. Wiele naszych autorskich rozwiązań zostało już skopiowanych i jest też wiele rozwiązań których mimo prób nikomu jeszcze nie udało się od nas skopiować. Dziś można znaleźć ogłoszenia w stylu „zlecę napisanie serwisu takiego CupSell.pl”, co traktujemy jako najwyższy dowód uznania :)
Wielu próbuje nas kopiować, ale nie wiedzą jeszcze z czym przyjdzie im się zmierzyć, CupSell.pl jest jak góra lodowa, to co widać to tylko wierzchołek :)
Artur Kurasiński: Co planujesz zrobić w czasie najbliższych 12 miesięcy w Cupsell?
Marcin Majzner: CupSell.pl jest teraz w okresie zmian. Nie wszystkie z nich będą widoczne od razu i gołym okiem. Na dniach wprowadzamy „kominy” z nadrukiem full print – takie tunele z materiału na głowę, szyję czy jako opaskę. Podoba mi się ten towar, bo daje duże możliwości do popisania się kreatywnością. Będzie to produkt w miarę tani, dlatego liczę na duże zainteresowanie.
Dodatkowo lubimy też zaskakiwać :) Niejednokrotnie jako pierwsi na rynku wprowadzaliśmy nowe rozwiązania, w tym roku też szykujemy kilka niespodzianek. Jesteśmy liderem i tę pozycję zamierzamy utrzymać i to na kilku polach, a najważniejsze dla mnie to bycie liderem w temacie „zadowolenia klienta” i nad tym skupiać będziemy się najmocniej. Wiem, że brzmi to jak chwalenie się, ale … tak chwalę się, bo mam czym :P (skromność)